S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 14, 2007 18:20

No to bardzo się cieszę, że się wszystko udało... bo trochę to trwało i zapowiadały się komplikacje... ;)
Cieszę się, że mogę chociaż w ten sposób ulżyć kociemu losowi.
A cioteczki ze Śląska proszone są o trzymanie pazurków za moją Wasylkę. Wczoraj pan doktor znowu rozciął pół kota i wydłubał wrednego guza z przyległościami i węzłami chłonnymi. Dzisiaj - generalnie obraza na cały świat za ubranko na futrze... ale smutna kocia... boli pewnie, ech...
To kciuki poproszę, żeby się kolejny suwak na kocie szybko zrósł i ubranko poszło precz..
No i żeby te wredoty już nie odrastały!

Pozdrowienia i głaski :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 18:43

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Pt wrz 14, 2007 18:45 przez karee, łącznie edytowano 1 raz

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 14, 2007 18:44

kciuki za kocinke i za brak wredziolów i za super zrastający sie suwaczek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt wrz 14, 2007 23:10

Trzymam kciuki za Wasylke.
I ciesze sie bardzo z budek.
Jesli chcecie dac do budek poduszki polarowe to dajcie znac. Tylko musialabym wiedziec jakie wielkosci. Mam juz namierzone skladniki typu kupony polara (jasno niebieski tylko niestety) i scinki polara do wewnatrz. Wiec jesli zdecydujecie, zeby cos takiego zrobic to pozamawiam i uszyje.

Sa tez pudla styropianowe do odbioru w Lodzi. W tej chwili dwa, w czwartek powinny byc nastepne dwa. To pudla okolo 60x40x45. Cos bym chciala do mojej piwnicy, bo zaniedbalam sprawe kaloryferka a juz uruchomili c.o., wiec chyba sie w tym roku nie uda.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 14, 2007 23:41

Uff, przekopałam się. Faktycznie, strasznie się dużo działo!
Ale jak zawsze - radzicie sobie świetnie :)

Ale ja chyba straciłam etat ogłaszacza, co? :conf:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 14, 2007 23:47

No cos Ty:))
NAsze z czworki dwie koteczki maja juz dom, Plamcia i Szarusia.
Ale chlopaki dalej nie maja. A im sie juz chyba skonczyly aukcje.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 4:41

Monisek pisze:Uff, przekopałam się. Faktycznie, strasznie się dużo działo!
Ale jak zawsze - radzicie sobie świetnie :)

Ale ja chyba straciłam etat ogłaszacza, co? :conf:

No co Ty 8O
Nie strasz nas :strach:
Masz pomocnika.
W kupie raźniej :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob wrz 15, 2007 12:17

:D
Ostatnio edytowano Sob wrz 15, 2007 12:20 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 12:19

Bo-wielkie kciuki za zdrówko Twojej Wasylki trzymamy my i wszystkie schronislkowce wylegajace sie od dzisiaj w budkach od Ciebie :D -nawet nie dostały wszystkich-do auta mi nie wlazły-na jutro czeka jeszcze jedna :wink:

Monisek witaj po urlopie :D -masz pomocnika jak juz wiesz :wink:

a teraz krótka relacja z dzisiejszej wizyty...

poniewaz była tez karee-to ja sie z fotkami troche obijam :oops:

U kotków na kociarni nienajgorzej.
Chorusia była tylko jedna z Fruz i to nie jakos tragicznie-oczka jej ropieją.Dostała miejscówkę w jednej z naszych klatek -jest na leczeniu. z jakim skutkiem, ciężko powiedziec, powinna miec zakrapiane oczy kilka razy dziennie-bedzie miała raz,góra dwa-ale mamy nadzieję,ze choc to pomoze.

Zmartwił nas Ptys-ten kot ma chyba po prostu depresję.
karmiłysmy go z reki denerwując sie czaemu nie biega jak zwykle dookoła nas :(
po schronisku pojechałysmy w odwiedziny do Buni, Wampirka i Iwonki2.....i nastapiła tak zwamna szybka piłka....Iwonka spytała-to moze do mnie go przywieziecie....karee zapytała-to jechac?......i tak to Ptys z ogonkiem do góry zwiedza juz mieszkanko Iwonki2 :D :D :D :D :D :D :D :D :D

W klatce siedzi nowy młody kotek, bardzo przytulaśny, zdrowiutki....jutro jedziemy z Iwoną 35 zawieżc go do mar9...... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

no i Arizonka chyba juz bryka u Jaagi na strychu :D :D :D :D :D :D :D
złapałysmy ja spokojnie na zarełko w nosidełku. :wink:

nadal w klatce siedzi młodziutka 3 miesięczna gdzies koteczka czarna z kropką pod szyjką. O nią w tej chwili najbardziej sie martwimy :(
Dziś została zaszczepiona, ale siedzi taka smutna, a taki był z niej wesoły kotek :( :( :(

Wczoraj ktoś pod drzwi schroniska podrzucił 3 kotki-takie ok 3 miesieczne-z ksiazeczkami zdrowia-kotki sa zaszczepione-mamy nadzieję,ze przynajmniej te maja szanse na dom i na ,,niezachorowanie,,

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 12:26

Fajnie, ze takie dobre wiadomosci:))
jestescie niesamowite:)
A co z tymi poduszkami polarowymi?
Zastanowilyscie sie?
Tak sobie pomyslalam, ze gdyby bylo na tak to trzebaby zalatwic vircon i sposob zabierania do prania. Moge sie zobowiazac do prania np raz w tygodniu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 12:28

Monisek pisze:Uff, przekopałam się. Faktycznie, strasznie się dużo działo!
Ale jak zawsze - radzicie sobie świetnie :)

Ale ja chyba straciłam etat ogłaszacza, co? :conf:


łłłoooo matko, nie opuszczaj nas, nim nas więcej tym lepiej




A tak z innej beczki, budki są super, Mała miała całe auto nimi zapchane, w schronie wszyscy na nas dziwnie patrzyli, kierowniczka zapytała kogo okradłyśmy :twisted:
Odpowiedziałyśmy że to dzięki wspaniałej osobie, która nam pomogła.

Budki rozstawione, wyglądają super, juz rozlokowały sie w nich koty, bardzo zadowolone :D

Budka od Zakoconej tez wyglada wspaniale, jużż ktoś tam zamieszkał :D
A teraz krótko:

Bura Mamuska znalazła domek:
Obrazek Obrazek Obrazek



Niestety jedna koteczka ma chore oczka- Fruzzia 1
Dałyśmy ja do osobnej klatki-jest leczona
Obrazek Obrazek

Zawiozłyśmy do Jaagi Arizone
miau.pl/viewtopic.php?t=62914&highlight=

Obrazek Obrazek Obrazek


Potem pojechałyśmy do Iwonki2 aby odwiedzić Bunie i Wampirka.
Tangerine zaczeła opowiadać o Ptysiu , że wpadł prawdopodobnie w depresje i skończyło się tym że Iwonka2 kazała ją zabrać do siebie.
Karee pojechała jak na skrzydłach po koteczka
Obrazek Obrazek


W domku u Iwonki2 Bunia zachowuje się jak u siebie w domku, zresztą dostałysmy zakaz szukania jej domku, zostaje na stałe u Iwonki2

O Wampirka był wojna, kto go ma trzymać na kolanach :twisted: jest przeuroczy, zdjęcia z domu Iwonki będą później.

No i żegnając się Ptyś zwiedzał konty, cały szczęśliwy

Poza tym nasza kochana Mar9 przyjmuje na tymczas cudnego koteczka, który trafił do schronu dwa dni temu, o ile dobrze pamiętam.
Jutro z Małą ja zawozimy :D




Resztę opiszą dziewczyny, bo niestety obowiązki wzywają muszę odkurzyć mieszkanie i ugotować obiad----fuj,fuj,fuj :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob wrz 15, 2007 12:30

Mała , bo zapomne, mamy coś na biegnkę?
Wiem ze kiedyś dawała mi Julita taki preparat, chyba mamy w tej wielkiej czarnej torbie
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob wrz 15, 2007 12:31

hihihi, to mamy podwojna relacje-pisałysmy razem :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 13:06

Arizona siedzi sobie spokojnie na strychu. Ona nie jest dzika, tylko chyba ma taki paskudny charakterek :twisted: . Po wyjęciu z koszyka dała się głaskac, nadstawiała się do przytulanek, a po chwili zaczęła fukac i chciała mnie ugryźć w rękę. Moja mama ma taką samą 16-letnią kotkę: dwie minuty pieszczot i agresja i tak przez całe jej życie. Teraz Arizone pogłaskałam po głowie, dała się dotykać bez problemów, ale widać, że jest spięta. Może jej to z czasem przejdzie :roll: .
Opiszcie mi trzy małe z worka. Jesli miałabym jakieś telefony o maluchy i przywiozłybyście mi je jutro, to mogłabym się umawiać z ludzmi.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 15, 2007 13:18

UFFFF
alez był dzisiaj dzien.

Arizona i Ptys w domach tymczasowych :dance: :dance2:
Dwa koty, które tak bardzo nas martwiły.

Ptys miała klasyczne objawy depresji.
Zachowywał sie jak kiedys Yin. Siedział napuszony w kącie. Smutny i nieszczęsliwy.
U Iwonki juz po kilku minutach zwiedzał i witał sie ze schroniskowym kumplem Wampirkiem :D

Bardzo martwi nas ta malutka czarna odrobinka.

Obrazek

Z radosnego kotka zamienia sie w kupke nieszczęścia :cry: .
Pomyslcie, moze ktos moze dac tymczas 3-miesiecznej koteczce.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 195 gości