Długo nie pisalismy w wąteczku Nosia
Nadrabiamy straty szybciutko
Już niedługo minie rok ,jak Nosek do nas trafił
Kochany z niego urwisek,taaaak urwisek
Nosiu ma swoje fochy czasami
Kiedy się zezłości ,albo wstanie rano nie tą nózką co trzeba ,ustawia Koty jak sie patrzy
Z Filipem cały czas sie kłóci o względy Dużego
tak już chyba zostanie ze chłopaki nie chcą się Dużym dzielić
Gdy Dużego nie ma w domku to Kociaki nawet razem siedza w zgodzie na fotelu,ale jak wróci to zaraz kłótnia ,kto pierwszy sie przywita
Noskowi apetyt dopisuje i wogóle jest już wiesniakiem na całego
Wczoraj Nosiu był długo z nami w ogrodzie
Ale się Chłopak cieszył,a jak brykał i podskakiwał jak kozica
a oto foty
Cioteczki z Torunia a Wam jak się podoba SZczęśliwy Nosiu?






Jak udało mu się pokonać lęk przed wychodzeniem z domu?


