Długowłosy Oleś [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2007 16:59

Boję się pytać :cry: Cały czas mocno trzymam :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw lip 05, 2007 17:16

Hmm,

aż boję sie cokolwiek napisać, żeby....
Ograniczę się więc do faktów.

Z pracy wyszłam wcześniej (w tym wszystkim mam ogromne szczęście, że pracuję ze wspaniałąymi ludźmi, którzy dają mi wsparcie).

W domu okazało się, że mały chodził i szukał po miskach, więc litościwa mama i babcia dały mu nóżkę kurczaka gotowanego. Zjadł dwa kawałki-więcej nie chciał. Siku zrobił. Mało, ale i tak wiecej niż Bono zwykle.

Zadzwoniłam więc do Dr Ewy co robić. Pani Doktor bała się, że wyniki mogą być niewiarygodne i szkoda go zatem męczyć. Siku zrobił, więc i z cewnikowaniem chwilowo damy spokój.
Pani Doktor zdecydowała też, że odstawiamy keflex, dajemy metronidazol (1/4 tabl raz dziennie) i albo jutro po południu (jak nie będzie jadł), albo w sobotę rano pobieramy krew.
Ponieważ w trakcie naszej rozmowy Oleś miał dreszcze, dr Ewa kazała podać tolfedine.

Po jakiejś godzinie się odblokował.
Nie może gryźć-tego jestem pewna. Gryzie chwilę, a jedznie wypada mu z pyszczka. Je tylko pasztet-Animonda cuisine indyk+kaczka oraz gourmet gold mus drobiowy.( Skubany nadal nei ruszy urinary saszetki :evil: )
Dostał metronidazol w kapsułce po nutrolinie(bardzo dziekuję nan za pomysł :) ). Niestety nie wiedziałąm, że to musi być podczas posiłku, podałąm mu jakieś 10 min później, więc zaraz przygotowałam pół łyżeczki proszku convalescence. Zjadł, aż mu się uszy trzesły-chciaż wczesniej minutę odwócił się tyłem do gourmeta :wink: . Mam nadziję, że go tym nie zabiję :roll: .
Teraz śpi. Przykrywam go swetrem, nie wyłazi spod niego, więc chyba mimo wszystko jest osłabiony i może mu być zimno.
To tyle faktów.
Tearz tylko będę się modlić, żeby się nie zatkał i zrobił siku-cewnikowanie nie jest przyjemne ani dla niego, ani dla mnie-patrzącej :roll: . Chociaż przy tym, co je nie iwem czy się bez tego obejdzie :roll:

Bardzo dziękuję wszystkim za mądre rady:love: .
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2007 0:02

ona szalona wspieram Cię całym morzem dobrych myśli
bo tylko tyle mogę :kotek:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 06, 2007 6:59

Dziś śniadnia już nie chciał :( , ale dreszczy nie ma.
W nocy-stawiam na przedział 2-4-zrobił siusiu. Na 90% jestem pewna, że to on, bo jak wstałam właśnie o 2.30 albo 3.30 (nie zarejestrowałam mniejszej wskazówki budzika :oops: ), to małego nie było ze mną w łózku tylko leżał w przedpokoju. Zabrałam go do siebie i rano wokół niego był żwirek, a w kuwecie sioo.
A Bonek zrobil swoje przepisowe siusiu rano po jedzeniu.

Dziś, jesli uda mi się wyjść o 9 z pracy, to przywiozę go na krew. Jeśli się nie uda (koleżanka ma dziś przyjść troszkę później, bo wczoraj ja wyszłam wcześniej i chciałam żeby było sprawiedliwie :oops: ), to zapakuję go po południu i zawiozę do dr Ewy-a jak już nie zdążę do 18 to mam do dr Alka-ale wolałabym do Pani Doktor.


I chyba przestanę pisać, że jest dobrze czy lepiej, bo z prędkością światła potem się to zmienia o 180 stopni :evil:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 16:51

Odebrałm dziś wyniki krwi.

Białko całkowite wzrosło 8.4
Albuminy w surowicy spadły 3,0

Utrzymujaca się gorączka, brak apetytu wskazuje nieubłaganie na FIP.
Na razie to podejrzenie, nie diagnoza.
Ale wszytsko na to wskazuje.

Dostałam steryd w zastrzyku.
Niestety, nie umiałam mu podać. Wylałam na kota a nie w kota. Nie nadaje się do prawidłowej opieki nad nim.

Dziś głownie śpi, nie je. Karmię go strzykawką z convalescense. Dostał tolfedine.

Boję się o Bonka.
Jest mi źle.
Nie umiem mu ulżyć ani pomóc.
I jestem odcięta od komputera-nawet on się popsuł.
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 17:01

Odebrałm dziś wyniki krwi.

Białko całkowite wzrosło 8.4
Albuminy w surowicy spadły 3,0

Utrzymujaca się gorączka, brak apetytu wskazuje nieubłaganie na FIP.
Na razie to podejrzenie, nie diagnoza.
Ale wszytsko na to wskazuje.

Dostałam steryd w zastrzyku.
Niestety, nie umiałam mu podać. Wylałam na kota a nie w kota. Nie nadaje się do prawidłowej opieki nad nim.

Dziś głownie śpi, nie je. Karmię go strzykawką z convalescense. Dostał tolfedine.

Boję się o Bonka.
Jest mi źle.
Nie umiem mu ulżyć ani pomóc.
I jestem odcięta od komputera-nawet on się popsuł.

I serce mi peka jak patrzę na niego-małą drżącą szmatkę na łóżku :placz:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 07, 2007 17:24

:( Olek.......... Ty sie kocie weź w garść, to jest w łapy. Wysyłamy z rudym mnóstwo pozytywnych myśli.
mangoObrazekleaObrazek

messymae

 
Posty: 177
Od: Pt mar 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Bielawa

Post » Sob lip 07, 2007 20:28

moge tylko trzymac, zeby to nie byl FIP jednak :(

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lip 08, 2007 0:21

Asiu!Trzeba miec ndzieje...do konca.Wiem,co czujesz :( ale trzeba wierzyc i czekac na ostateczne wyniki
Trzymam :ok: i mocno wierze,ze sie Wam uda!!!

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Nie lip 08, 2007 10:06

Olinku, nie daj się :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie lip 08, 2007 11:14

Olek, nie rób nam tego...

żeby to jednak nie był fip... :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 08, 2007 11:23

Oleczku, trzymaj się. Tyle osób się o ciebie martwi. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie lip 08, 2007 13:29

Puchatku, cały czas ci kibicuję i trzymam za ciebie kciuki. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ona szalona Ty też sie trzymaj
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lip 08, 2007 23:08

Asiu daj znac!Jak sie czuje Olek?i co z dalszymi badaniami?Mocno wierze,ze bedzie dobrze ....ze to nie ten cholerny FIP!!!

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pon lip 09, 2007 7:07

Sobota była koszmarna.
Leżał jak flak i się trząsł.
Po nieudanej próbie zrobienia zastrzyku i wylaniu zawartości na niego byłam bliska załamania. Karmiłam go strzykawką z convalescense.
Dałąm mu tolfedine. Wieczorem-ok 19 wstał i zjadł prawie całą puszkę gourmeta gold-królik w pasztecie.
W niedzielę było ok, połaził, jadł-główniekurczaka gotowanegoi suchego RC dla wybrednych.
Kropelkuje-nie chce urinary i często chodzi do kuwety robiąc po kropelce.

Dziś zjadł śniadanie-kurczaka i trochę suchego.
Jak wychodziłam do pracy, leżał na dywanie i znów miał dreszcze.
Położyłam go na kanapie, przykryłam swetrami, opatuliłam poduchami.
Babcia wstanie ok 12, wtedy zadzwonię i zapytam jak mały.

Dziś pojadę z nim do dr Ewy, nie wiem czy na kroplówkę-zaczął w końcu jeść, czy na cewnikowanie.Nie wiem co z tym kropelkowaniem :placz: . NIe wyobrażam sobie dawać mu kroplówkę w domu.
MOże jednak jakaś-niewielka-część tego zastrzyku dostała się do mięśni czy krwiobiegu i stąd ta poprawa...
Kurczę, nadzieja umiera ostatnia...wciąż się łudzę, że to jednak pęcherz...
dziś lub jutro będą wyniki posiewu...Dobierzemy antybiotyk i czekamy...

Tydzień temu, na usg płynu nie było, nie było żadnych zmian. Jedynie od normy odbiegał pęcherz-był powiększony.
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], nfd i 92 gości