wyrwane łapy dawno zrośnięte, mam jeszcze rudego :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2007 14:27

Trzymam mocno :D
Niestety nie mogę Cię teraz wspomóc bo mi sie sypnęło, jedna kicia po aborcyjnej sterylce, dwie sterylki w perspektywie, kastracje kocurków no i trzy słodkie nie planowanw maluchy - szukam dobrych rąk za jakieś 3 - 4 tygodnie. Jak się podliczę i dogadam z lecznicą to może mi się uda coś dorzucić:)
I proszę wygłaskać ode mnie Melonka!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 29, 2007 15:21

Ania_ ... miałam wyjść już z pracy, przeczytałam cały Wasz wątek, jesteś wspaniała i dzielna, a Melon jest super kotem. Nie wiem jak ja bym dała radę w takiej sytuacji.
Trzymajcie się.
I koniecznie napisz jak dzisiaj poszło :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto maja 29, 2007 15:45

jesteście wszyscy kochani :D
ale przekładam trzymanie kciuków na jutro
wetowi coś wypadło prywatnego i przeprosił serdecznie.
nie zostawiałam melona w szpitaliku i tak był wkurzony ze tam poszliśmy.
po co mu dokładać nerwów
rozmawiałam o kosztach i wcale nie będę strasznie duze(jakie to bede wiedziała dokładnie jutro) wiec cacica :love: dziekuję za serce...i tak dużo ci zawdzęczam. więc teraz mówię dość, dam sobie sama radę :D
mam nadzieję ze będzie nam dane kiedyś wspólnie uratować jakieś fajne futro, daj tylko znac jeśli zobaczysz kogoś potrzebujacego na forum, zwłaszcza jakiegoś połamańca
myszeńko nie wiem czy jestem dzielna, bez was to bym chyba sie zapłakała na śmierć patrzac codziennie jak ta kupka nieszczescia sie czołga po domu.
czasem wracam do poczatku wątku i rozumiem teraz wasze reakcje
oj z tego wszystkiego zapomniałam napisać ze wet był zachwyony zachowaniem kota, jego sprawnoscią i wogóle swoja robotą chyba :lol:
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Wto maja 29, 2007 22:56

Bardzo się cieszę z postępów w zdrowieniu Melonka, czuję się troszkę (pospołu z innymi) jak chrzestna mama :D
Mam ostatnio dużo pracy, ale uważnie śledzę wątek i niecierpliwie czekam na wieści, pozdrowienia i głaski dla bohatera wątku

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 30, 2007 18:51

no nie jest dobrze :(
pełna entuzjazmu pojechałam na rtg, naciagałam znosiłam drapanie i warczenie...
o zdjecie pokazało że jedna łapka super sie zrosła a druga , ta gorsza , w której nie mozna było sie doszukać rzepki, zrostu nie ma wcale...
wiec wróciłam do moich wetów<rtg robiłam gdzie indziej>
czułam sie tak jakby zeszło ze mnie całe powietrze, cała energia.
najchętniej cisnęłabym to wszystko i uciekła
usłyszałam że ze zdjeciami róznie bywa więc i tak wszystko sie okaze po otworzeniu łapki
zapytali też czy zdecyduje sie na poprawkę jeśli łapka będzie całkiem kiepska
tym razem to sie nawet nie zastanawiałam chociaz dreszcz mnie trochę przeszedł
zostawiłam melona w przychodni i sie snułam po mieście czekajac na tel
po ok 2 godz dostałam wiadomość ze mogę przyjsć
jedna łapka zrosnieta super
były nawet problemy z wyjeciem gwozdzi
druga niestety nie zrosła sie wcale
jednak ten urwany kawałek kosci jakoś obrósł chrząstka i jest dosć stabilny
nie było sensu znów gwoździować bo niewiele by sie poprawiło
z boku kosci zaczęła narastać tkanka, którą prawdopodobnie trzeba będzie kiedys spiłować, ale to bardzo duży zabieg i ryzyko dzisiaj było zbyt wielkie
chyba że zatrzyma sie ten ,,dziki" wzrost a kot będzie w dobrej formie i nie będzie mu to przeszkadzać
zła jestem na siebie
szukam przyczyny, jakiegoś zaniedbania
nie wiem już
nawet mi sie pisać nie chce
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Śro maja 30, 2007 19:46

Nie martw się na zapas. Na pewno nie jest to żadna Twoja wina ani zaniedbanie. Czasami tak bywa. Należy się cieszyć że jedna łapka zrosla się dobrze. Może to nie pocieszenie ale trzyłapki tez sobie świetnie radzą. A może tą gorszą łapkę da sie jeszcze naprawić. Może to wymaga tylko więcej czasu. Trzymam kciuki za Melona , dzielny z niego koteczek.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro maja 30, 2007 20:20

Ania, głowa do góry.
To nie twoja wina. Tak już jest z urazami, że nie zawsze goja sie tak jak chcemy.
A Melon, z tego co piszesz, jest znowu szczęśliwym kotem, nawet z tą "zepsutą" łapką.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 30, 2007 23:37

:( Ale Melonek jest szczęśliwym kotem, prawda? :) I tojest ważne,że w ogóle chodzi i nie boli go. Ehhh nie wiem sama co napisać bo bardzo się zmartwiłam,ale nie martw się Aniu, będziemy Waswspierać jak będzie potrzeba to daj sygnał i już
Pogłasz kicia i trzymaj się

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 31, 2007 7:46

od 4 jestem na nogach
melon na dobre wybudził się gdzieś w nocy i zaczął załośnie mauczeć.
w końcu zabrałam go do łózka, przytulił się do mnie i chyba zasnał . ja juz nie potrafiłam
siedzi teraz w foteliku samochodowym dziecka (zawsze tam siada gdy mu smutno, po pierwszyej operacji tez tam siedział całymi dniami)
jeszcze nie daje jeść ani pić, wet powiedział ze dopiero wieczorem. ale i tak wymiotował
ale w sumie jak na drugie ciecie jest dosć sprawny
to nie jest to co wcześniej
na pewno go kości bola to jednak wszystko jest naruszone( wyciaganie gwozdzi) i te ciecia..
znów siedzi w ,,satelicie" żeby nie wyciagnał szwów (na jednej łapce 5 a na drugiej 10 )
i znów smutny
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw maja 31, 2007 7:58 przez ania_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Czw maja 31, 2007 7:49

Ten wet to sadysta :wink:. Jak można tak długo głodzić kotecka. :ok:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 31, 2007 19:49

ania_ pisze:Obrazek


Bardzo dzielne kocisko! :kitty: :ok:
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt cze 01, 2007 12:16

wiecie co... jakoś doszłam do siebie po tych wrazeniach i przemyślałam wszystko jeszcze raz
i pomyślałam sobie ze mam dużo szczescia
melon również
przede wszystkim go znalazłam
przeżył pierwsza operacje
jedna łapka się zrosła, druga w ostatecznosci moze być
ma dom, ma kto o niego dbac, nie musi sie wysilać zeby zdobyć dobre jedzonko, kochamy go niezależnie od tego czy jest kaleką czy nie
nie wiem jak to sie juz nawet stało, ze trafiłam na forum, a bez tego to nawet wole ninie myśleć co by było dalej
wiec tak sobie myśle...
mamy oboje duzo szczęscia
wiec czas przestać marudzić i cieszyc sie z tego co mam :D
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Pt cze 01, 2007 12:21

I to się nazywa podejście pozytywne :D Bardzo się cieszę, że jakoś się sama ze sobą poukładałaś. Rzeczywiście początek był koszmarny, ale przecież jest bezsprzecznie lepiej no i miejmy nadieję, że z czasem w ogóle się poprawi, ważne, że żyje i że to kalectwo zbytnio mu nie przeszkadza.
Wygłaszcz bohatera :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 01, 2007 12:31

:D
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Wto lip 24, 2007 10:35

ostatnie wieści :D
dziad skacze po drzewach, przyniósł mi nawet ptaka pod drzwi
pamiątką po operacjach jest troszke krzywa łapka (prawa) i dziwny sposób siadania podczas jedzenia
ostatnio mam małego kociaka wsiowej kotki, przygotowuję go do wydania w swiat który słuzy jako sprzęt rehabilitacyjny :twisted: (ku radosci obu stron na szczęscie )
jak tak dalej pójdzie to cofna melonowi grupę inwalidzką
Obrazek Obrazek

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości