Witam serdecznie w zadevonionym świecie
Mam na imię Magda mieszkam w Warszawie i od lipca tego roku w naszym domu pojawiła się piękna, cudowna i niepowtarzalna devonka, której imię z rodowodu zosało zmienione na imię typowo domowe - Zoja, Zojka, Zojeńka, mąż czasem dla żartów woła do niej Zocha
Kota jest śliczna, ciekawie umaszczona, bardzo przymilna, wszędobylska, kocha jeść wszystko co dobre, śpi z nami lub z dziećmi w łózku, jest bardzo ciepła i niesamowicie mrucząca
W minioną sobotę byliśmy na pierwszej w życiu wystawie Zojki ( w klasie młodzieży), sędzia była nią zachwycona, pocałowała ją, zachwycała się ślicznym umaszczeniem, niespotykanie gęstym, pofalowanym futerkiem, krótkim sztopem, oczami i wszystkim czym się dało

Dostałyśmy Ex 1 i o mały włos nie było by nom Bis (sędzia oceniająca ponoc zawsze wybiera do Nom brytyjczyki) i tak też się stało teraz
Na wystawie wiele osób chciało odkupic ode mnie kotke oferując spore pieniążki, ale nie ma pieniędzy za jakie miałabym sprzedać tę kochaną i cudowną kotkę.
Telefon podałam zainteresowanym, chętnym do zakupu maluszków po Zojce - małe chciałabym żeby urodziły się następnej jesieni, ale zobaczmy jak w czasie uda się to ubrać
Pozdrawiamy cieplutko wszystkich miłośnikow tej cudownej rasy i to prawda że "devon uzależnia"
Pozwolę sobie wkleić portret Zojki (ze strony organizatora) tuż przed wejściem na wystawę w sobotę do Blue Expo:
http://pfa.net.pl/wystawa071006/43.jpg