Bląba

» Wto maja 23, 2006 12:20

Jeśli chodzi o kontakty kocio-kocie to podejrzewam, że wiele kotów ze schroniska tak ma. Moja Babunia też outsajderka. W schronisku kotów jest nadmiar i mają dość.

» Wto maja 23, 2006 14:31

Ale tak im już zostaje na wieki czy z czasem się zmieni ? Bo szkoda mi tej mojej czarnej głupiej jak tak leci się bawić a Bląbuś ją tak "obsyczy"

» Wto maja 23, 2006 14:35

Zmieni się. Nie na sto procent, ale duże szanse są.
A schroniskowe wcale tak nie muszą mieć, niektóre są bardzo towarzyskie. To z pobytem w schronisku nie ma nic wspólnego, smiem twierdzić.

» Wto maja 23, 2006 14:45

Zmieni się, nie martw się.

Ja mam trzy koty schroniskowe i po jakimś czasie wszystkie się zintegrowaly. Najbardziej i najdłużej syczała Inka i na ludzi i na koty przy bliższych kontaktach. Myślałam, że ona taka charakterna, ale teraz wiem, że robiła to podszyta strachem, a kiedy się przekonała, że nikt jej nie zagryzie, to bawi się i gania się z chłopakami, po czym liżą sobie pyszczki.

» Wto maja 23, 2006 22:59

A ja myślę, kota, że jednak coś wspólnego ze schroniskiem ma. Tam jest zazwyczaj straszne zagęszczenie zwierząt (patrz "Koci dywan" z Mielca), a koty to jednak indywidualiści, bardziej niż psy. Więc przynajmnej początkowo mogą być zmęczone ciągłym towarzystwem i szukać więcej samotności, chociaż to napewno nie musi być regułą. Po jakimś czasie to może minąć.

» Śro maja 24, 2006 5:28

Anka pisze:A ja myślę, kota, że jednak coś wspólnego ze schroniskiem ma. Tam jest zazwyczaj straszne zagęszczenie zwierząt (patrz "Koci dywan" z Mielca), a koty to jednak indywidualiści, bardziej niż psy. Więc przynajmnej początkowo mogą być zmęczone ciągłym towarzystwem i szukać więcej samotności, chociaż to napewno nie musi być regułą. Po jakimś czasie to może minąć.

Może inaczej: to nie jest regułą.

» Śro maja 24, 2006 7:23

Wg mnie to jest tylko kwestia osobnicza.
Małi-Małi nie lubi integrować się z innymi kotami, rzadko zdarza mu się zasnąć przytulonemu do innego futra.
Uszatek - pakuje się w środek największego zagęszczenia, na głowy włazi, byle tylko nie spać samotnie.

» Śro maja 24, 2006 9:46

Mam Nadzieję, że macie rację. Zresztą prawdę pwoeidziawszy skoro krew się nie leje to trochę syczenia wytrzymam, tym bardziej że dbają o równowagę - wieczorem Bląba goni Noemi, rano Noemi goni Bląbę. Chwała Panu nie mam bladozielonego pojęcia co robią podczas gdy mnie nie ma i zdecydowanie wolę nie wiedzieć :roll:

.....

» Śro maja 24, 2006 9:53

Kochany Igulcu

wszystkie Duże i Duzi którzy trzymacie za mnie kciuki i pomagacie radami tej sierocie mojej Dużej !

Duża pozyczyła (wreszcie) aparat i moge Wam pokazać co robię sobie popołudniami :

http://upload.miau.pl/1/68412.jpg - trawka
http://upload.miau.pl/1/68413.jpg - toaleta
http://upload.miau.pl/1/68415.jpg - moja szafka
http://upload.miau.pl/1/68417.jpg - usiłujemy spać
http://upload.miau.pl/1/68420.jpg - czemu nie mogę złapać tej rybeczki ????
http://upload.miau.pl/1/68423.jpg - patrzymy sobie
http://upload.miau.pl/1/68424.jpg - ulubione zajęcie
http://upload.miau.pl/1/68425.jpg - gdzie byłaś ?
http://upload.miau.pl/1/68426.jpg - no drap mnie, drap
http://upload.miau.pl/1/68427.jpg - coś bym zjadła ...
http://upload.miau.pl/1/68428.jpg - co mi przyniosłaś ?
http://upload.miau.pl/1/68433.jpg - lubię czesanie kota ....
http://upload.miau.pl/1/68434.jpg - moja koleżanka

Nie martwcie się już, Duża jeszcze o tym nie wie ale ja nie mam zamiaru nigdzie się wyprowadzać. Dzisiaj mnie pochwaliła bo się nie wyrywałam wogóle przy czyszczeniu uszek - no dobra, jak tak strasznie lubi to niech sobie czyści.
Śpimy obie z czarną u Dużej w łóżku - ja na Dużej, czarna na Duzym. Ona mówi że ma pecha bo ja jestem za ciężka ale co tam, mnie to nie przeszkadza .... :wink: