Ciachamy bezdomność cały rok (licznik: 228) cz.1, 2006-2007

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 03, 2006 11:35

Aria [i]


Ja zawiozłam dwie kotki na sterylizację. Jedną ktoś wyrzucił z jadącego samochodu nie zwalniając, żeby dołączyła do stada. Druga urodziła się z dzikiej kotki w kominie w gospodarstwie gdzie te koty mają nocleg. W tym garażu zastawiłam klatkę na jej dzieci. Kotki, które wypuściłam mają się świetnie. Deszcz częściowo pokrzyżował plany. Nie udało mi się złapać czarnego kocura- gwałcicela ani jego srebrnego wroga. Ktoś ponoć strzela do kotów z wiatrówki. Sytuacja jest naprawdę trudna. Ale przecież się nie poddamy ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob cze 03, 2006 12:01

Chiara pisze: Ale przecież się nie poddamy ?

Nie poddamy się. Koty by tego nie zrozumiały.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 03, 2006 12:06

[*] :(
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 03, 2006 20:53

Koteczko....[*]

:cry:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie cze 04, 2006 11:40

Aria [']




Kocurek po przeleczeniu oczek juz zdrowy, oczka sliczne i czyste. Jeszcze zostanie przed wypuszczeniem odrobaczony.

Obie kotki pieknie wybudzone, zdrowe, ladnie jedza. Czekamy na zapelnienie kuwety i bedzie bardzo dobrze.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie cze 04, 2006 20:02

Odłowiłam dzieci kotek ze stada, nad którym obecnie pracuję. Dwa z jednej kotki były w garażu, a po cztery weszliśmy na dach. Matka pierwszych już po zabiegu, drugich przed. Pięć kociąt jest burych, szósty czarny. Są u mnie w klatce wszystkie razem. Jeden ma koci katar. Zakrapiam mu oczy. Wszystkie dostały scanommune ( prezent od Kaski - dzięki ) oraz coś na odbudowę flory bakteryjnej. Pani, która tam mieszka pomaga mi łapać. Może jutro odłowi część dziczków na zabieg.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie cze 04, 2006 20:29

Ciesze sie, ze maluchy polapane, a Pani pomaga.
Kolejna kontrola nie wykazala kup w kotkowych kuwetach. Dodalismy parafinke. Jutro mam nadzieje zastac kupy. Uciesza mnie niezalenie od konsystencji :twisted:


Dzisiaj na wystawie rozmawialam z Pania karmicielka z N Huty. Pani nie wiedziala, ze miasto finansuje sterylki. Bardzo sie ucieszyla. Zglosi sie do TOZu. :) Ma do kastracji 5 kotek. Z lapaniem nie przewiduje problemow.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon cze 05, 2006 12:53

Aria [']

cieszę się, że akcja idzie do przodu :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon cze 05, 2006 19:57

jesli moje jeszcze nie dotarly to zabije mbank, na slowo :twisted: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 06, 2006 9:05

Dziś na zabieg pojedzie Afryka - azylowa kicia, domowa kicia przywieziona z podwórka, wyrzucona z domu w ciąży.

Beata, zaraz sprawdzę :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 06, 2006 9:15

Bardzo, bardzo dziękujemy za kolejne Ciach!wpłaty :D :dance:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 06, 2006 9:21

KITA pisze:gdzie mogłabym udać się z takim problemem:
w Poznaniu zaobserwowałam miejsce gdzie od jakiegoś czasu strasznie mnozą się kotki, praktycznie cały czas któraś z kotek jest w ciąży, ale kociaków nie widać! aż boję sie pomyśleć co się z nimi dzieje. ratunkiem byłyby oczywiście sterylki ale mnie nie stać na kilka sterylek, poza tym nie mam nawet kontenerka do przewozu no i po prostu boję się łapać dorosłe dzikie kocice, nie mam zadnego doświadczenia w takich akcjach.

Kita, udało Ci się coś ustalić?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 06, 2006 20:19

Kolejny dziczek czeka na zabieg w klatce - kocurek. Została jeszcze bura kotka - matka czterech burasków u mnie i srebrny kocur. Kocur był już złapany ale uciekł przez moją niezdarność :evil: :oops: :evil: Dziś wypuściłam matkę pozostałej dwójki kociąt oraz koteczkę i kocura.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto cze 06, 2006 22:21

ryśka pisze:Dziś na zabieg pojedzie Afryka - azylowa kicia, domowa kicia przywieziona z podwórka, wyrzucona z domu w ciąży.

Afrykę przyjęliśmy w sobotę. PW niedzielę ją oglądałam, zaniepokoił mnie niewielki wypływ z pochwy. Koteczka czuła się bardzo dobrze, ale brzuszek był wielki, jak przed porodem. Zdecydowliśmy sie na zabieg w najbliższym mozliwym terminie - czyli dziś.
To uratowało jej życie. Ciąża nie była zaawansowana - to był dopiero jej początek. Płody były już martwe, koteczka miała zaawansowane ropomacicze.

Trafiła do nas z powodu "ciąży" - pewna Pani widząc, że bezdomnej, domowej kotce brzuszek się powiększa coraz bardziej, zadzwoniła do mnie. Gdyby nie zareagowała - kotka umierała by w cierpieniach, w samotności, na ulicy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 07, 2006 22:02

Dziś została złapana ostatnia kotka z "mojego" stada :dance: :dance2: :dance: Moje buraska to jej ostatnie dzieci :) Jeszcze tylko srebrny kocurek, który wczoraj nawiał...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], puszatek, Tundra, welon i 513 gości