Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
axela pisze:ja chce zepsuc?!? zarzuca mi sie szereg rzeczy, nie zgodnych z prawda i mam sie cieszyc?!? jestem pewna, ze nie dacie mi Morrigana i tyle, tak to sie skonczy, wkoncu jak osoba (falszywa, psychiczna i co tam chcecie wiecej) taka jak ja moze mu zapewnic dobry dom!!!! taaa i jeszcze taka z ktora nie ma kontaktu, wiec nie bedzie sie dalo sprawdzic, jak sie kot miewa!!!!
jesli uwazacie ze forma okazywania troski jaka dzis przedstawiliscie jest czyms idealnym i poprawnym to nie mamy o czym gadac. ja cenie osoby szczere, a nie takie co najpierw obsmaruja...
axela pisze:mi chodiz o dobro kota i tylko to, ale drugiej stronie chodzi tylko o to zeby na kims sie wyzywac...
axela pisze:chyba padne... wez z laski swej poczytaj, niech Chaira sypnie PM ile razy dziekowalam, skad mozecie wogole wiedziec jak bylam cholernie wdzieczna za pomoc... ciagle staracie mi sie wmowic, ze mi na tym kocie nie zlaezy, wogole jestem do niczego, a gdy sie bronie i tlumacze to jestem nazywana 'niewdzieczna'... dziwna sprawa, to moze mam wogole zalowac, ze chcialam tego kota, moze o to wam chodzi... jak sie ma pytania i watpliwosci to sie inaczej je zadaje, a nie w formie ataku, opartego na obgaduszkach...
Rysiu- przepraszam, ze kiedykowliek Ci mowilam o Morriganie i w efekcie postanowilas pomoc bielskim kotom i wynikla cala ta sytuacja, przepraszam Berni, ze prosilam Cie o pomoc i foty kotow, przepraszam, wszystkich ktorzy pomogli tym kotom,
Mam wielka prosbe czy ktos moglby mi pomoc w znalezieniu domu tymczasowego (jesli ktos chce to moze brac na stale, grunt to tego kota ratowac) dla 6 miesiecznego burego kota w Bielskiego schroniska
Kot ma niestety pewnie robaki i jest bardzo chudziutki, ale zdaje sie zdrowy, z tym ze bardzo oslabiony i jego mlody organizm moze nie wytrzymac ataku zarazkow chorob w schrosniku, jesli do 3 tyg domek sie nie pojawia, to kot ma na 100% (jezu mama mnie zabije, ale co tam ma domek u mnie.
pstryga pisze:a może by tak ten watek na jakiś czas - do przyjjazdu Axeli zawiesić. Nie ma chya sensu podgrzewac niezdrowych emocji.
axela pisze:Jarku... Chiara i Berni byly prawie ciagle na forumwiem bo przeczuwalam, ze cos jest nie tak... jak sie nie ma czasu czy cos, to wystarczy poweidziec, molestowalam Chiare PM bo przykro mi bylo, ze maluch siurach i gryzl, glupio mi bylo, ze ma tyle zamieszania, ale chcialam tez wiedziec jak on sie miewa... Berni traktowalam jako dobra znajoma, bardzo milo mi sie z nia gadalo i wierzylam, ze bede mogla jej pomoc w lecie ze schroniskiem...
Gdy pojawily sie u nich jakies watpliwosci, mogly po prostu mnie spytac- co jest, jak sprawa wyglada, ja odpisalabym im to samo co tu- prawde mama zadowlona nie jest, ale chce z nia pogadac i miec na 100% pewnosc, ze jej to nie przeszkadza, wam mowilam ze go biore bo taka jest prawda, wiedza o nim wszyscy i wiem, ze bedzie dobrze. jak juz dzis pisalam, duzo sie zmienilo na lepsze, po prostu zalezy mi na nim i bardzo bym go chciala adoptowac...
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 87 gości