Kaleka Sonia, kulawa, z wyrwanym ogonem, koniec cierpień [']

Anna61, może zaciekawi Cię ta informacja:

luty-1 pisze:Wiem,że wiele osób używa podkładów np seni dla starych lub chorych kotów.
Znalazłam podkłady dla zwierząt,które są o połowe tańsze.
Testy trwają.Pierwsze wrażenia:porządnie wykonane i bardzo miękkie tylko warstwa chłonna w środku trochę uboga.
Mój stary kot sika w ilości max,jak się sprawdzą u Kajtusia będą godne polecenia.
Jeżeli są chętni podzielę się opinią po np tygodniu.
Wiem że nie dostępne ale wklejam link(chyba wykupiłam zapas)
http://drogeria.blizejciebie.pl/podklad ... 728,1.html

Post z tego wątku: viewtopic.php?f=8&t=104736

dzika ruta pisze:Anna61, może zaciekawi Cię ta informacja:
luty-1 pisze:Wiem,że wiele osób używa podkładów np seni dla starych lub chorych kotów.
Znalazłam podkłady dla zwierząt,które są o połowe tańsze.
Testy trwają.Pierwsze wrażenia:porządnie wykonane i bardzo miękkie tylko warstwa chłonna w środku trochę uboga.
Mój stary kot sika w ilości max,jak się sprawdzą u Kajtusia będą godne polecenia.
Jeżeli są chętni podzielę się opinią po np tygodniu.
Wiem że nie dostępne ale wklejam link(chyba wykupiłam zapas)
http://drogeria.blizejciebie.pl/podklad ... 728,1.html

Post z tego wątku: viewtopic.php?f=8&t=104736

Zdublowałyśmy się z córką i mam ich spory zapas, ona kupiła mi inne a ja Seni ale też 90x60.

Sonia dzisiaj w nocy wymiotowała, ale też nie ma kupki, a jak zrobi to trochę i nie taka jak być powinna, widać dalej jest problem z miednicą.

Soniusia była dzisiaj na masażu, ta łapaczka pani rehabilitantce się jednak nie podoba i jutro musi mieć kolejne prześwietlenie.
Do tego kotka ma problem z załatwieniem się po odrobaczeniu(tym drugim który miała w piątek), dostała leki i parafinę i czekamy.

Sonia sama już wchodzi na łóżko, pańcia niedobra zamknęła klatkę. :wink:

Chciała wskoczyć, ale chyba za wysoko i weszła po drapaczku

Dzisiaj dziewczynka dostała niespodziankę od pani rehabilitantki

ale niewidoma Bisia musiała obwąchać wszystko co też to jest, pewnie i by też zjadła :wink:

Do niektórych to Święty Mikołaj przychodzi z wyprzedzeniem

Też bym tak chciała

Anna61 pisze:ale niewidoma Bisia musiała obwąchać wszystko co też to jest, pewnie i by też zjadła

Rewizja celna :smiech3:

Modjeska pisze:Do niektórych to Święty Mikołaj przychodzi z wyprzedzeniem Też bym tak chciała

Ja tam nie, nie lubię dostawać prezentów, co innego prezenty dla kotów, o tak, te mnie bardzo cieszą.
Osobiście nie lubię świąt, nienawidzę tego przepychu, kupowania żarcia ponad miarę, bestialstwa w stosunku do karpi i innych zwierząt.
Ot, każdy może wybrać, czy współczucie czy okrucieństwo i nikt mi nie wmówi, że tak być powinno bo to tradycja.

mb pisze:
Anna61 pisze:ale niewidoma Bisia musiała obwąchać wszystko co też to jest, pewnie i by też zjadła

Rewizja celna

A niech sprawdzi czy zjadliwe. :wink:

ale Ty niedobra jesteś, zamknęłaś klatkę przed czarnym noskiem Soni :lol:

puszatek pisze:ale Ty niedobra jesteś, zamknęłaś klatkę przed czarnym noskiem Soni

A to wcześniej o tym nie wiedziałaś? :lol:

Już mam dosyć, wyć mi się chce, ile jeszcze ta Sonia będzie musiała się wycierpieć, kurna mać, ile złego na jednego kota.
Idę się utopić(chyba).

Dzisiaj miała 4 prześwietlenie, bo ta łapka dalej nas niepokoi i co się okazało..................
Ma zerwane ścięgno w stawie łokciowym i muszę jechać do Łodzi do dobrego chirurga-ortopedy.
Do tego dzisiaj też musiała mieć lewatywę, bo nie mogła się załatwić po drugim odrobaczenu.

Strasznie była poturbowana, biedactwo

mb pisze:Strasznie była poturbowana, biedactwo

Dzwoniłam już do lecznicy do Łodzi, w czwartek po obiedzie nie będzie Pana doktora Witczaka ale pójdziemy najwyżej do pani doktor.
Muszę jechać we czwartek, bo wtedy będę miała transport.

Anna61 pisze:
Modjeska pisze:Do niektórych to Święty Mikołaj przychodzi z wyprzedzeniem Też bym tak chciała

Ja tam nie, nie lubię dostawać prezentów, co innego prezenty dla kotów, o tak, te mnie bardzo cieszą.
Osobiście nie lubię świąt, nienawidzę tego przepychu, kupowania żarcia ponad miarę, bestialstwa w stosunku do karpi i innych zwierząt.
Ot, każdy może wybrać, czy współczucie czy okrucieństwo i nikt mi nie wmówi, że tak być powinno bo to tradycja.

Ale ja to bym chciała żeby Mikołaj przyszedł bez świąt i całego tego zawracania głowy, szczególnie do moich footerek. :s4: