Ariś i Kredka mają nowego kolegę, w końcu przyjechał do nas tylko jeden kociak z piwnicy burasek Robin. Początkowo Kredka nie była przyjaźnie nastawiona do Robina, Jej oczy zamieniły się w wzrok mordercy... dopaść i unicestwić... komórka mi się rozładowała więc nie mogłam zrobić zdjęcia, a szkoda...
Jej nastawienie jednak szybko się zmieniło, gdy zdała sobie sprawę iż Jej syn Ariś ma podobne zamiary w stosunku do Robina... Ariś łaził non stop za Robinem i go gryzł po karku... Robin nie ma w sobie cienia agresji więc tylko miauczy

Może gdyby oddał Arisiowi to ten by odpuścił...
W końcu stanęło na tym, że Arisia trzeba było non stop zabawiać żeby zostawił Robina, a na noc Ariś spał w klatce... dziś lepiej no i tyle, że Kredka odpuściła, dumna z postawy syna...
Robin



