Łezka już w nowym domku jest :)

MIKUŚ pisze:Musze to napisać, bo naprawdę słysząc o tym co się działo, stało, czytając etc. mam potworne wyrzuty sumienia.
DLACZEGO? Dlaczego od razu nie pojechaliśmy do Wrocławia (jak zawsze to robimy)???
Kiełbowicz uratował:
- Dorotkę,
- Ksenię,
- Mokkę,
- moją Sofinię

Że mnie diabeł podkusił.
Mam nadzieję że przyjmiecie przeprosiny Madziu.
To ja podjęłam to błędną decyzję by dr Marek się tego podjął. Kredyt zaufania, olbrzymie doświadczenie w chirurgii TWARDEJ (specjalnie to zaznaczam), wieloletnie doświadczenie i współpraca nie dawały żadnych wątpliwości.

UTULCIE ŁEZKĘ. Mam nadzieję że będzie już tylko lepiej!

moim zdaniem absolutnie nie powinnas miec wyrzutów sumienia...ja tez je miałam w nprzypadku Gutka ...sama sie przekonałam jak uratował mojego Cekina dzieki Tobie Basiu zreszta ....Gucio kolejna pomyłka okulistyczna- jak oczy to tylko specjalisci
Dr jest doskonałym chirurkiem ortopedą ...masz racje

Basiu nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia! Absolutnie! I nie przepraszaj! Przecież chciałaś i wszyscy chcieli jak najlepiej. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło

co dziś u ŁEZKI..jak sie czuje :oops:

Dwa dni po operacji Łezka ma się dobrze. Nadal przyjmuje leki przeciwbólowe, sączek wygląda ładnie, nie ma na nim śladu krwi. Jutro jak zostanie usunięty, zobaczymy co dzieje się pod nim. Pewnie to zasługa leków ale Łezka jest bardzo spokojna, widać dopiero teraz jaka jest bez bólu. Wcześniej zachowywała się nerwowo, ponieważ nie potrafi miauczeć, chodziła po domu i gruchała/warczała, ruszała główką na wszystkie strony, ciągle się myła. Nawet nie chcę myśleć co przeżywała i jak ją to bolało :cry:

Co jednak mogliśmy zrobić? Zaufaliśmy lekarzowi. Dobrze, że Łezka trafiła na dr Stefanowicza. Aga wielkie, nieopisane dzięki! :1luvu:

No i wszystkim dzięki, którym operacja Łezki mogła dojść do skutku :1luvu:

jesteście niesamowici :1luvu:

Tak mi jej szkoda, biedactwo tyle się nacierpiało

Cudownie, że ma Was- troszczycie się o nią najlepiej na świecie :1luvu:

Magda ...jak Łezka?? :1luvu:

Łezka ma się dobrze

Zachowuje się zupełnie normalnie, czyli jest przekochana i niesamowicie dzielna! :1luvu:

Kontaktowaliśmy się z lekarzem z Krakowa w sprawie gazika ale zdecydował żeby jeszcze go zostawić. Będziemy dzwonić w poniedziałek, wtedy zapadnie decyzja. Czyli ogólnie oby tak dalej

no to kciuki :1luvu:

Super

Dzielna dziewczynka :love:

No, a teraz ma być tylko lepiej :ok:

Jesteśmy właśnie po telefonicznej konsultacji z krakowską lecznicą, gazik zostaje aż do zdjęcia szwów, chyba, że coś się z nim zacznie dziać, wtedy znowu będziemy dzwonić i pan doktor podejmie decyzję.
Łezka ma się dobrze, przed chwilą biegała jak szalona z ulubioną zabawką, wyrzuciła połowę żwirku z kuwety zasypując nim całą kuchnię i przedpokój a teraz słodko śpi :1luvu:

Gucio kazał mi pozdrowić Łezkę :1luvu:

Tak się cieszymy, że koteczka wreszcie nie cierpi, że jest radosna i szczęśliwa :1luvu:

no i git ŁEZKA :mrgreen:

widziałam Łezkę na wątku Gucia a potem mi znikła :oops:

teraz dzięki pomocy Maupy odnalazłam Was aby napisać, że bardzo się cieszę, że malutkiej się udało dzięki Wam :1luvu:

Udało się nie tylko dzięki nam

Łezka już w nowym domku jest :)

Kto przegląda forum