Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 21, 2012 10:23 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

no ja jestem pewna, że mi żaden nie uciekł, bo nawet nie otwierałam drzwi do przedsionka. Ale nie liczyłam też stanu kotów, jak przyszłam na kociarnie. Sadze jednak, że raczej by ktoś zauważył, że uciekł mu kot.. choć w sumie bywało tak, że ludzie nie zauważali :roll:

Teraz zaczynam sobie przypominac i nie mogę sobie przypomnieć, czy widziałam Belle :roll: no, ale może to autosugestia..

Podejrzewam, że będzie to nowy nabytek :|

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt wrz 21, 2012 10:26 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

jeśli nowy... to co robimy?
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 10:39 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:no ja jestem pewna, że mi żaden nie uciekł, bo nawet nie otwierałam drzwi do przedsionka. Ale nie liczyłam też stanu kotów, jak przyszłam na kociarnie. Sadze jednak, że raczej by ktoś zauważył, że uciekł mu kot.. choć w sumie bywało tak, że ludzie nie zauważali :roll:

Teraz zaczynam sobie przypominac i nie mogę sobie przypomnieć, czy widziałam Belle :roll: no, ale może to autosugestia..

Podejrzewam, że będzie to nowy nabytek :|

Mi na pewno żaden nie uciekł. Po mnie jeszcze Victor przyszedł, ale skoro do nikogo nie dzwonił, to też niczego nie zauważył.

Bella zawsze się kamufluje gdzieś, więc mogłaś nie zwrócić uwagi na nią po prostu.
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt wrz 21, 2012 10:42 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kasia89 pisze:
hidi pisze:no ja jestem pewna, że mi żaden nie uciekł, bo nawet nie otwierałam drzwi do przedsionka. Ale nie liczyłam też stanu kotów, jak przyszłam na kociarnie. Sadze jednak, że raczej by ktoś zauważył, że uciekł mu kot.. choć w sumie bywało tak, że ludzie nie zauważali :roll:

Teraz zaczynam sobie przypominac i nie mogę sobie przypomnieć, czy widziałam Belle :roll: no, ale może to autosugestia..

Podejrzewam, że będzie to nowy nabytek :|

Mi na pewno żaden nie uciekł. Po mnie jeszcze Victor przyszedł, ale skoro do nikogo nie dzwonił, to też niczego nie zauważył.

Bella zawsze się kamufluje gdzieś, więc mogłaś nie zwrócić uwagi na nią po prostu.


no to było sporo ludzi :twisted: przede mną była jeszcze Aange, ale przelotem. no nic. czekamy na info.

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt wrz 21, 2012 11:26 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:no to było sporo ludzi :twisted: przede mną była jeszcze Aange, ale przelotem. no nic. czekamy na info.


To możliwe jednak że któryś koci obywatel "dał nogę" :roll: No nic zobaczymy, czekam z niecierpliwością na info. Ponoć od wczoraj wieczornych godzin koczuje na drzewie i miauczy. :| Mówią że jest to kot zadbany, nie zagruby - relacja z widoku 3 pietra znajomej mojej znajomej (tej od pizzy - hidi, pulpetia, ilka wiedzą o kogo chodzi).
MIKUŚ
 

Post » Pt wrz 21, 2012 11:33 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:
Kasia89 pisze:
hidi pisze:no ja jestem pewna, że mi żaden nie uciekł, bo nawet nie otwierałam drzwi do przedsionka. Ale nie liczyłam też stanu kotów, jak przyszłam na kociarnie. Sadze jednak, że raczej by ktoś zauważył, że uciekł mu kot.. choć w sumie bywało tak, że ludzie nie zauważali :roll:

Teraz zaczynam sobie przypominac i nie mogę sobie przypomnieć, czy widziałam Belle :roll: no, ale może to autosugestia..

Podejrzewam, że będzie to nowy nabytek :|

Mi na pewno żaden nie uciekł. Po mnie jeszcze Victor przyszedł, ale skoro do nikogo nie dzwonił, to też niczego nie zauważył.

Bella zawsze się kamufluje gdzieś, więc mogłaś nie zwrócić uwagi na nią po prostu.


no to było sporo ludzi :twisted: przede mną była jeszcze Aange, ale przelotem. no nic. czekamy na info.

Ja byłam i tylko Walerka i Yoko sobie spacerowały po przedsionku a Belle widziałam na własne oczęta, z biało-czarno-burych to chyba tylko izi nie widziałam- w sensie nie rzuciła mi się w oczy

24.09 /pon/ ......... Kasia89
25.09 /wt/ ......... .......
26.09 /śr/ ............. SYLWIA
27.09 /czw/ ............ HIDI
28.09 /pt/ ........... ............
29.09 /sb/ ......... .........
30.09 /ndz/ Evik75 Pulpetia


czwartek rano poproszę

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pt wrz 21, 2012 11:50 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ewa mówi, że to nie nasz kotek
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 11:53 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:Ewa mówi, że to nie nasz kotek


Oka, co to z Nim robimy? Czy wciąż tam siedzi? Jeszcze straż go nie zdjęła? Może czyjaś bieda komuś uciekła? Można by porobić ogłoszenia że znaleziono takiego kocika? No nie wiem co teraz?
Jak uważacie?
MIKUŚ
 

Post » Pt wrz 21, 2012 12:41 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

albo komuś zwiał albo ktoś podrzucił "bo tu mają koty"
jak komuś zwiał to prędzej będzie szukał w schronisku niż u nas
poza tym ktoś by od nas musiał z nas być jak straż bedzie go ściągać

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pt wrz 21, 2012 12:55 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ja bym w teorii oddała do schroniska, ale prawda jest taka, że jeśli to kot który komuś uciekł i się pląta między blokami, to jest szansa, że ktoś się po niego zgłosi. Bo jeśli dzik, to nie ma o czym gadać. Tzn... można wykastrować :wink:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 13:47 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kochani... mamy podejrzenie kociego kataru :| Roznosi się również po rękach ludzi. martika była dziś na kociarni, tak piszę by wszyscy byli świadomi. mamy też nowego kitka, jest wykastrowany i ma już swoje parę latek. Marta mówi, że być może to kot sąsiada, się okaże wkrótce. Za bardzo nie wiem co mam im podać, napisałam do Basi sms. Aange jakieś medyczne sugestie? Na razie chodzi o dwa maluchy w boksie, bo tylko one zakichane.
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 13:55 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kot jest na kociarni w 4 boksie. Jest oswojony, to starszy kocur (tak mówi Mar_tika). Był przerażony całą akcją, pojadł sobie i teraz odpoczywa :) Zgrzeszyłam, biję się w pierś :wink: , jak mu dawałam mokre to cała ferajna z woliery tak prosiła, że nie umiałam odmówić i dałam im mokre. Wiem, wiem, ustalenia.. a potem łamię zasady... Jednak byłam generalnie w lekkim szoku, bo miałam na chwilę wpaść po pracy podrzucić suche
i sprzątnąć, a trafiłam na sam środek akcji ratowniczej i w dodatku nie wiedziałam, co mam robić, brać kota, czy nie. Marta podejrzewa, że to kocur takiego starszego faceta, co zbiera złom. Kociaki w 3 boksie zakatarzone. Kociaki zdrowe dałam do 1 boksu, żeby te chore na zdrowe nie kichały. Kupki ok.
Dzwoniłam do Basi, mówi, że małe już dostają antybiotyk. Nie dałam immunodolu, bo było ogólne zamieszanie i mi to wyleciało z głowy.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pt wrz 21, 2012 14:05 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

aha no to ok, ja podam immunodol.
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 15:24 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Na kociarnię pojechałam po tablety dla Gluta(dostarczone) ,a trafiłam na akcje ratowniczą na skalę województwa 8O
Dwie straże pożarne w tym jeden wóz z wysięgnikiem,ok 10 chłopa(strażaków) i tlum ,mega "kibiców".Lekko zgłupiałam :roll:
Teraz już chyba cały Sosnowiec wie gdzie mamy kociarnię :roll:

Kot jest domowym starszym kocurem,kastratem z dość duzym kamieniem na zębach.Jest zadbany więc na 100% komuś chyba uciekł.Jest bardzo podobny to kota tego faceta co mieszka na przeciwko i zbiera złom.
Czy ktoś może zrobić mu zdjęcie?Dagmara zrobiłaby plakat.Trzeba porozwieszac w okolicy ogłoszenia.
Ja będe w S-c dopiero w poniedziałek

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt wrz 21, 2012 16:01 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

evik75 pisze:Kot jest na kociarni w 4 boksie. Jest oswojony, to starszy kocur (tak mówi Mar_tika). Był przerażony całą akcją, pojadł sobie i teraz odpoczywa :) Zgrzeszyłam, biję się w pierś :wink: , jak mu dawałam mokre to cała ferajna z woliery tak prosiła, że nie umiałam odmówić i dałam im mokre. Wiem, wiem, ustalenia.. a potem łamię zasady... Jednak byłam generalnie w lekkim szoku, bo miałam na chwilę wpaść po pracy podrzucić suche
i sprzątnąć, a trafiłam na sam środek akcji ratowniczej i w dodatku nie wiedziałam, co mam robić, brać kota, czy nie. Marta podejrzewa, że to kocur takiego starszego faceta, co zbiera złom. Kociaki w 3 boksie zakatarzone. Kociaki zdrowe dałam do 1 boksu, żeby te chore na zdrowe nie kichały. Kupki ok.
Dzwoniłam do Basi, mówi, że małe już dostają antybiotyk. Nie dałam immunodolu, bo było ogólne zamieszanie i mi to wyleciało z głowy.

Ale dzisiaj przecież był dzień karmienia, więc nie zgrzeszyłaś :)

Trzeba kartkę powiesić z tymi dniami, żeby nikt się nie gubił.
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina i 686 gości