Mimi, Albert - W-wa Bielany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 26, 2012 12:32 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Pewni czarne będzie Bardzo czarne a białe bardzo białe :1luvu:

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Pt paź 26, 2012 20:41 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

A szare może się zmienić w czarne?
Koty szczęśliwe, dostały nowe zabawki. Opakowania po kolacji dużej z mc donalda :twisted: Godzinę juz się nad nimi pastwią. Mała rzecz a tak cieszy :mrgreen:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob paź 27, 2012 0:25 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Piękne są ! :1luvu: Moje też się zmieniają : oczka im jasnieją , Luna ma na niebieskich łatkach ciemniejsze , szare kropeczki , Lara bardziej wyrazisty brąz i te czarne prążki ! Ciekawe jak Kubuś sie wybarwia ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon paź 29, 2012 9:46 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Jak patrze na jego zdjęcia to mam wrażenie że troszkę jaśnieje.
Albert nam wczoraj nawiał 0_o Leniwy niedzielny wieczór poweselny, szykuje wieczorną michę z mokrym. Normalnie koty są prze mojej nodze jak tylko do kuchni wejdę, a jest tylko Mimi. Pierwsza myśl, łobuz pewnie śpi na pościeli w łóżku. Miski postawiłam, kiciam , kiciam, nic. Druga myśl - może młode dwunożne krzywdę mu zrobiło, bo się wcześniej z nim bawiło. Wszystkie kąty obeszłam, w każdą szparę zajrzałam, nic. Trzecia myśl i przerażenie, wszedł w pion w łazience 8O Kiciam, nasłuchuje, tam cisza. TŻ na klatkę wygoniłam, godzinę wcześniej z zakupów wrócił. Przychodzi za chwilę, a za nim szybciutko drepta futrzak mój kochany, ufff Cały zakurzony i troszkę wystraszony. Dobrze, że piętro mamy zamykane drzwiami pp to przemieścić się nie mógł np. do piwnicy :oops:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon paź 29, 2012 10:18 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

oczy na okoły głowy :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2012 10:28 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

No ja to pilnuje drzwi, bo ciekawskie są i koniecznie chcą zobaczyć gdzie duża codziennie rano wychodzi na tak długi czas. Radkowi musiał się pod torbą prześlizgnąć :oops:

Albertowi się przysnęło :ryk:
Obrazek
I jeszcze fotka z wizyty u rodziców w niedziele. Oswajanie Susu idzie powoli, ale kota przed moją mamą już nie ucieka więc jest mały sukcesik :)
Obrazek

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon paź 29, 2012 10:40 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Powiedziałabym, że to duży sukces, a nie malutki sukcesik :ok:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 29, 2012 11:29 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Moja mama żyje jak kot :kotek: w nocy mało sypia, dlatego Susu szybciej ją zaakceptowała :)
Albert mnie martwi, powiedzcie czy to normalne. Pisałam kiedyś że próbuje ssać Mimi. Nie dziwiłabym się gdyby cyca ssał ale on ssie ją albo w szyję, albo 'klatę' albo łapki włączając w to poduszki. I jak już mu sie włączy program ssania to nie można go od niej odpędzić, dzikie spojrzenie ma i o niczym innym nie myśli. Rozdzielam ich wtedy bo gnojek gotowy jest jej futro w miejscu ssania wyrwać. Dlaczego tak robi?

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon paź 29, 2012 11:34 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

strongbaby pisze:Jak patrze na jego zdjęcia to mam wrażenie że troszkę jaśnieje.
Albert nam wczoraj nawiał 0_o Leniwy niedzielny wieczór poweselny, szykuje wieczorną michę z mokrym. Normalnie koty są prze mojej nodze jak tylko do kuchni wejdę, a jest tylko Mimi. Pierwsza myśl, łobuz pewnie śpi na pościeli w łóżku. Miski postawiłam, kiciam , kiciam, nic. Druga myśl - może młode dwunożne krzywdę mu zrobiło, bo się wcześniej z nim bawiło. Wszystkie kąty obeszłam, w każdą szparę zajrzałam, nic. Trzecia myśl i przerażenie, wszedł w pion w łazience 8O Kiciam, nasłuchuje, tam cisza. TŻ na klatkę wygoniłam, godzinę wcześniej z zakupów wrócił. Przychodzi za chwilę, a za nim szybciutko drepta futrzak mój kochany, ufff Cały zakurzony i troszkę wystraszony. Dobrze, że piętro mamy zamykane drzwiami pp to przemieścić się nie mógł np. do piwnicy :oops:

...też kilka razy miałam podobną sytuacje tylko że moja Kasia zdążyła juz wyjść na dwór. OJ jakby ja jakis pies pogonił oberwałoby się mężowi który był za ten incydent odpowiedzalny

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Pon paź 29, 2012 15:23 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Moja Luna , jak się ze mną bawi na podłodze, to też mnie gryzie w szyję z takim dziwnym wzrokiem :roll: Ja wiem -ich tatuś był wampirkiem i przeszło na dzieci 8O a przynajmniej u dwójki juz sie ujawniło . :twisted: Wczoraj chyba pełnia była :twisted: .
Ostatnio edytowano Pon paź 29, 2012 15:28 przez barbarados, łącznie edytowano 1 raz

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon paź 29, 2012 15:27 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Alberta wczoraj na wampirka przechrzciłam, bo też takie skojarzenie miałam. Może to objaw kociej choroby sierocej jeśli coś takiego jest, powinny być jeszcze z matką :(
Lila ja nic swojemu nie powiedziałam, bo też na szczęście się na strachu skończyło ale jak by coś się stało to :evil:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon paź 29, 2012 15:34 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Podejrzana ta choroba sieroca :wink: musimy sobie zacząć szyje oglądać :mrgreen: czy jakiś dziruek nie ma :mrgreen: Moje laski są niańczone przez psa i kota ( sunia sobie nie życzy poufałości :? ) to chyba chorobę sierocą można wykluczyć :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro paź 31, 2012 13:09 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Przeczytałam sobie wąteczek :) masz śliczne kociaki :1luvu:
to ssanie to rzeczywiście choroba sieroca,jak moja Yuki ssała gdzieś tak do roku, to podtykałam jej czystą szmatkę
do ssania :) potem to jakoś przeszło.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 31, 2012 16:40 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

Dobrze Annaa , ssanie . A próba wgryzienia się w szyję wszystkimi kiełkami ? :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro paź 31, 2012 17:46 Re: Mała Mimi i jeszcze mniejszy Albercik

barbarados pisze: A próba wgryzienia się w szyję wszystkimi kiełkami ? :mrgreen:

:ryk: no to widocznie macie jednak wampirki :roll:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 700 gości