Nim6..EMIR z guzem w uchu-po operacji, jest DOM u fifi2005!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 19, 2012 21:52 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

delikatnego indyka kupuję w zwykłym markecie.Jest też kurczak.

Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 19, 2012 21:58 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

a z grzybem to tak jest, że najpierw musi całkiem wyłysieć,
żeby potem na tym miejscu nowy włos wyrósł
ale się cieszę, że dziewczynki przybywa :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 19, 2012 22:57 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

Wielkie kciuki za Kluseczkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 20, 2012 6:38 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

Za Klusię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2012 11:34 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

pisiokot pisze:
Ivarova pisze:pamiętajcie - kciuki cały czas!

no jasne :D :ok: :ok: :ok:

I moje :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 20, 2012 20:34 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

dzisiejsze wieści nie są tak dobre jakbym chciała. okazało się, że Maluszek ma niestety robaki. wypatrzyłam dziś jednego tasiemca, który był na dodatek na tyle bezczelny, że się dziarsko ruszał. niech to dunder świśnie - tego tylko brakowało. zachodzę w głowę jak mogła się zarazić - przyniosłam coś na butach do mieszkania? teraz lekarze będą mieli nie lada zagwozdkę - leczyć już teraz te robaki czy nie leczyć? niestety widzę dziś pewien spadek apetytu - obawiam się, że może być on spowodowany właśnie wesołą działalnością tych paskudnych robali. tzn. gorąco sobie życzę by było to "tylko" to. na razie mam przykazane zbierać co trzeba do badań - bo pojawiło się pytanie czy to tylko robale czy może jeszcze kokcydia. chociaż Maluch nie ma biegunek i od ponad tygodnia jest non stop na antybiotyku - ale dla pewności lepiej sprawdzić. może ktoś mi doradzi czy kupy mogą być też wygrzebane przeze mnie ze żwirku? Kluseczka załatwia tę potrzebę w nocy (przynajmniej tak było do tej pory) a ja po prostu nie słyszę przez sen grzebania w kuwecie i obawiam się, że może być problem z zebraniem takich w "czystej" postaci. wszak w labie i tak wszystko odwirowują i zostają same lawy, jaj i inne paskudy.
Maleńka pobiła dziś transporter z innym kotem w środku w lecznicy. leżała mi na kolanach - jest niezwykle grzeczna - i kiedy wolne miejsce obok nas zajęła pani z kotkiem w kontenerze Mała najpierw poniuchała a potem palnęła transporter kilka razy łapką. zrobiła to błyskawicznie. przy czym nie widać było po niej by się jakoś tym szczególnie zestresowała, bo wróciła do drzemki po tym incydencie. nie spodziewałam się takiej reakcji, bo do tej pory nie reagowała na żadne lecznicowe stwory - pełen relaks i okazywanie zainteresowania tym co się dzieje, ale takiego podszytego stoickim spokojem, bez ruszania się z kolan. a dziś taki niebywały "atak". nie biorę jej też na kolana często - tylko gdy już naprawdę szaleje w transporterze co zwykle oznacza, że chce siusiu.
idziemy teraz czyścic uszy - to coś czego Kluski bardzo nie lubią, ale nie próbują bić ani gryźć. co innego, gdy do uszu dobiera się wet lub technik - gdyby pazury jeszcze były to pewnie poszłyby w ruch. pozwalam więc sobie myśleć, że Maluch czuje się przy mnie w miarę bezpiecznie i swobodnie.
naprawdę szkoda,że te robale się przyplątały...
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Sob paź 20, 2012 20:44 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

robaki to pewnie pamiątka ze schroniska jeszcze :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2012 18:48 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

zaczyna mnie coraz bardziej zżerać stres przed jutrzejszą wizyta. to będzie ciężki dzień - Maluch pokazuje różki, z czego z jednej strony się cieszę, bo skoro ma siłę się złościć to i ma siłę zdrowieć, a z drugiej strony jutro trzeba będzie pobrać relatywnie sporo krwi. dzisiejsza wymiana wenflony była już mało przyjemna dla Maleństwa a jutro - pobieranie krwi, kroplówka, czekanie na wyniki...tak strasznie się boję, że będą dla niej wyrokiem. wciąż malutka jest trochę żółta - więc żółtaczka nie minęła co znaczy, że wątroba mogłaby być lepsza. mam nadzieję, że jest to jednak wynik "działalności" guza a nie tego wstrętnego stłuszczenia. zaczęłam się zastanawiać od jak dawna w sumie jej wątroba dostaje w kość - skoro trafiła do schroniska jako kotek przy kości to czy wcześniejsza nadwaga nie nadwyrężyła już tego organu?...tak się martwię o jutro - nie mogę spać za to niestety zjadam wszystko co mi wpadnie w ręce. niedługo sama zamienię się w kluskę.
Kluseczka na jedzenie będzie musiała niestety poczekać do jutra - wiadomo trzeba być na czczo na badaniach.a tak mnie prosi...umie uroczo skrzeczeć i opierać się o kolana przednimi łapkami patrząc wyczekująco w oczy człowiekowi...a do tego wykonuje śmieszną imitację podskoku - oczywiście jakby chciała to sama by wskoczyła, bo umie i ma siłę to robić, ale nauczyłam ją, że jak tak się opiera to zaraz biorę ją na ręce i sadzam na kolanach.
a do tego na łapce ma paskudnego siniaka. biedne te łapinki całe w śladach po igłach. obecnie wenflon jest na tylnej lewej nóżce co bardzo jej się nie podoba.

trzymajcie kciuki, ślijcie dobre myśli - ta walka musi dać pozytywne efekty.
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Nie paź 21, 2012 18:55 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

Ściskam i ślę dobrą energię dla Was obu na jutro :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie paź 21, 2012 18:56 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

:ok: :ok: :ok: za Was Kochani :1luvu: :kotek:
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Nie paź 21, 2012 19:00 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

od 5 rano będę już kciuki trzymać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2012 19:12 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

za Was dziewczyny :ok: :ok: :ok:
obie jesteście super :1luvu:
Obrazek

felusia

 
Posty: 696
Od: Śro wrz 28, 2011 11:23

Post » Nie paź 21, 2012 20:01 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

Kciuki wielkie za Was obie!
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie paź 21, 2012 20:04 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

A to Kuseczka już ma głodówkę? Ja zawsze pilnowałam żeby kot 8 godzin nie jadł.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 22, 2012 7:49 Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DT u Ivarovej...ale rak...

Trzymam i ja :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, FerandiReums, Google [Bot] i 45 gości