Dzień dobry! Wspaniałe dziś mamy przedpołudnie, prawda?
Generalnie czuję, że dzień dzisiejszy będzie jednym z tych lepszych!
Gdyby czytał to jakiś anty-fan kastracji to pomyślałby, że ma do czynienia z psychopatką 
Albert..głodny
Absolutnie nie wie co się dzieje, zdziwiony tylko, że wstałam, przywitałam się i jeść nie daję..
Maksior jedynie na tym cierpi, bo nie da się nakarmić jednego tak aby drugiemu nic się nie udało wykraść.
W przypadku kastracji Maksa to Al miał więcej szczęścia, bo Maks był od rana ciachany...
Mamy już gazety przygotowane i legowisko bliżej kuwety. Jak chłopaka odbierzemy to położymy go na legowisku, żwir w kuwecie na gazety i zobaczymy, jak się będzie zachowywał. Termofor też już czeka, gdyby Maks nie zdecydował się odwdzięczyć i położyć koło brata, w ramach podziękowań, że Al go dogrzewał.
Poważnie się obawiamy, że będzie pingwin nam łaził
