Uratowana Postrzelona Izaura- szukamy DS - NOWE ZDJĘCIA

Norku pisze:To koniecznie poproszę o fotki - ja również trzymam kciuki żeby z TDT zrobił sie DS

A nie zrobił się jeszcze?

może jeszcze nie oficjalnie, ale coś mi się zdaje, że Izy TDT już nie odda

(nie zapeszać)

Niestety, raczej Izaura tam nie zostanie na stałe.

Dziś Izaura wróciła do cairo. Dziś też przyjeżdża na zapoznanie się osoba chętna na adopcję. Pozostaje trzymać kciuki. :ok:

Od tygodnia pojawiły się problemy żołądkowe, a od wczoraj kicia jest znowu u mnie. Byłyśmy już u veta, Izaura dostaje antybiotyk i w piątek idziemy na kontrolę, a w sobotę mamy wizytę potencjalnego DS. Myslałam, że po kolejej zmianie mieszkania Izi będzie zestresowana, ale o dziwo jest wyjątkowo wyluzowana. Nawet w stosunku do moich kotów jest bardziej łaskawa niż wcześniej. Kiedy je widzi gdziewnie podśpiewuje, ale do łapoczynów póki co jeszcze nie doszło. Ogólnie jest w doskonałej formie psychicznej i fizycznej (oprócz problemów z żołądkiem) , widzę też dużą poprawę w chodzeniu, czasem nawet sobie podbiega. Do tego zmienia się w prawdziwą kocią piękność.

Niżej dwie świeżutkie fotki.

Obrazek

Dla porównania fotka z 12 marca.

Obrazek

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Piękna przemiana

Za zdrówko kici i domek :ok:

Na łabędzi wątek z cudowną Izaurą :1luvu:

Oniemiałam z wrażenia... :1luvu:

Zapomniałam dodać, że Izaura zachowuje się bardzo porządnie - 100% kupek i siuśków ląduje w kuwecie ze żwirkirem.

Jedyny problem jest taki, że jest bardzo "rozrzutna" to znaczy po wizycie Izaury w toalecie żwirek ląduje w bardzo dużej odległości od kuwety. Zamówiłam jej własnie większą kuwetę, z wyższym rantem i mam nadzieję że to rozwiąże problem.
Problem żołądkowy nadal jest- nie jest to jakiś olbrzymi problem, bo występuje raz dziennie i do kuwety, ale po tym niestety Izi zawsze czeka kąpiel, której nienawidzi.

U nas sprawdzają się kuwety kryte, tylko jako persiarze musimy mieć je bez drzwiczek- nasze koty mogłyby nigdy nie odnaleźć wyjścia i zostać w nich na zawsze... :mrgreen:

Ja nigdy jeszcze nie miałam kuwety krytej i zastanawiam się czy Izaura nie będzie bała się do niej wchodzić. Na razie kupiłam taką:

Obrazek

cairo pisze:Ja nigdy jeszcze nie miałam kuwety krytej i zastanawiam się czy Izaura nie będzie bała się do niej wchodzić. Na razie kupiłam taką:

Nie sądzę, by się bała

Tylko lepiej bez drzwiczek.

Ufff problemy żołądkowe zostały zażegnane! :ok:

Z Izaurą i toaletą sytuacja wygląda tak, że ona przyjmując pozycję "narciarską" traci równowagę i wtedy wypada z kuwety rozsypując dookoła żwirek. Zastanawiam się czy w krytej kuwecie te ścianki by ją raczej podtrzymywały czy też właśnie bałaby się poobijać.