było:o kotach p.Marty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 28, 2004 1:17

Ale u pani Marty kanibalizmu nie ma? Chyba nie, skoro Magdalena i inni pomagaja w karmieniu? Lekow kocich pewie Pai Marta tez sama nie uzywa tylo kotom podaje? Chyba, ze sie myle? Ja widze pewna roznice. Takie obrazki tez ogladalam jak opisujesz i ja roznice jednak dostrzegam. Slepy by dostrzegl. Pani Marta cieszyla sie z pomocy i korzystala poki nie zaczeliscie ja na sile uszczesliwiac? Skoro tak bylo, to moze oszukajmy winy u siebie? Moze malo umiejetnie podchodzimy do ludzi, ze wola oni umrzec z glodu i zamorzyc zwierzaki niz skorzystac z naszej pomocy?Moze tak ich traktujemy, ze nasza pomoc im uwlacza? Bo my tacy wspaniali, zaradni, cudownie wszystkowiedzacy dajemy im do zrozumienia jacy sa maluczcy, glupi i zli? zastanow sie co zrobic by pomoc kotom, tam, w miejscu ich zamieszkania. Mi to pachnie jakas checia rozpetania akcji po ktorej zawiadomiona prasa (ktos o tym wspomina) przypnie order za walecznosc w odbieraniu kotow zlej pani Marcie. Mam nadzieje, ze sie myle. narzekalam na Anne Wydre, wielu tutaj rowniez, myslalam, ze ona jest fanatyczna, ale jak sie tak rozejrzec..... Skad ostatnio co u niektorych taki ped do nauczania, wysmiewania, decydowania za innych? ja proponuje zabrac koty Pani Irenie z Konstancina, ma ich za duzo, czasem sobie nie radzi i trzeba ciagle organizowac jakas pomoc i zbiorki. Co Wy na to? Paranoja.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 1:28

czaterine1, wiem jak jest w roznych schroniskach-generalnie nie sa to standarty europiejskie czy to oznacza,ze mamy rownac w dol?
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli z ta karteczka-nie dotykac-chore.
To jest schronisko, schronisko do ktorego miesiecznie trafia kilkaset zwierzat jak i opuszcza wiec wiadomo,ze czesc z nich trafia chorych.
A Paluch-paluch generalnie powinnien byc zrownany z ziemia i tyle. W tych budynkach, na tym tereni jakiekolwiek kwarantanny itp dla zdrowia zwierzat sa nie do przeprowadzenia.

A jesli chodzi o godziny,do 16, troche sie dziwie ze tego nie rozumiesz. Przeciez jak ludzie sie kreca psy sa poddenerwowane-kazdy z nich chce byc blisko czlowieka. Przy tak przepelnionym schronisku powinnas zrozumiec ze to jest tez rowniez dla bezpieczenstwa samych psow.
Nie ma tak jak w schroniskach, na zachodzie, ze masz boks dla psa z czescia mieszkalna i wybiegiem psy z innych boksow sie nie widza-maja maxymum intymnosci i sa po DWA w boksie!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie mar 28, 2004 1:33

Arko nie odowiedzialas na zadno z moich pytan.

Nie pisalam nic o boksach, kartkach i godzinach. Pisalam o pomocy ktora nie uwlaczalaby potrzebujacemu. tylko tyle.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 1:34

Wiesz, ja Ci radze przeczytac ze zrozumieniem wszystkie posty-szkoda,ze sa wyciuete-te najwazniejsze i potem moge z Toba dyskutowac konstruktywnie. Cos przeczytasz, cos ci w glowie zostanie i potem takie wlasnie bzdury wypisujesz. Przeczytaj sobie dobrze o co z ta prasa chodzilo- nie mam zamiaru marnowac czasu, na odpisywanie, skoro czytasz wyrywkowo.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie mar 28, 2004 1:37

Powiedz mi a w ktorym miejscu ona uwlacza? Ja narazie tego nie widze.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie mar 28, 2004 1:40

Poczytaj po kolei swoje posty, moze dojrzysz. zaczynanie wypowiedzi od "koty trzeba zabrac..." wg Ciebie jest ok? Jesli tak, nie chce mi sie z Toba dyskutowac. tak jak napisalam wyzej. Na zadno z moich pytan nie odpowiedzialas konstruktywnie.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 1:54

tak, sorry o boksach Ty nic nie pisalas.
Ja nic nie pisze o tym, ze byc moze u p.Mary jest tak czy siak ja pisze o roznie pojetej milosci do zwierzat na rzonych przykladach -i tyle, w jednym z postow.
Nie wiem o ktore Ci pytania chodzi-mozesz wypunktowac?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie mar 28, 2004 2:10

Cytuje ponizej twoj pierwszy post. To nie jest przypadkiem ocenianie jak u Pani Marty jest i co powinno sie zrobic? jesli nie, to mi to prosze wyjasnij, jesli mozesz.
Gdzie chcesz zabrac te koty?
Do siebie?
Jesli nie do siebie, to dlaczego?
A jesli nie do siebie, to czemu chcesz je zabrac Pani Marcie?
Czy zajmiesz sie zabraniem kotow z Konstancina?Tam tez ciagle trzeba doraznej pomocy, wiec sytuacja podobna jak u Pani Marty?Czy nie?
Czy pani Marta ma prawo do decyzji jak ma wygladac jej zycie osobiste?
Czy wystepuje u niej kanibalizm?
Co robi z karma i lekami od Magdaleny i darczyncow?
Mam kaprys i chcialabym zabrac Ci Twojego kota, wg mnie zle on wyglada. Moge? A jesli nie to dlaczego? U mnie mialby lepiej.
A moze wynajmiemy Twoj dom na dzialania np. agroturystyczne, moglabys srodki zdobyte w ten sposob przeznaczyc na biedne koty???? Prawda jaki dobry pomysl???
A jesli niem to wyjasnij mi dlaczego nie, skoro takie pomysly moga byc dobre w przypadku Pani Marty?
Narazie tyle.

Wysłany: Sro Mar 24, 2004 14:54 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

"Dlugo myslam czy to napisac co mysle i postanowilam napisac.
Moim zdaniem Pani Marcie powinny byc odebrane koty. Byc moze pozostawione tylko dwa czy trzy koty to gora.
Niestety sama milosc nie wystarczy potrzebna jest tez odpowiedzialnosc za ich zycie i zdrowie. Pani Marta sama sobie nie potrafi pomoc a co dopiero prawie 40 kotom. Jak mozna do takiego stanu doprowadzic kota-Bazyly i inne! Jak mozna-bedac odpowiedzialnym zgodzic sie na przechowanie jeszcze 8 kotow kiedy ma sie gromade swoich chorych kotow! Kocice w ciazy" - Twoj post Arko.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 3:07

Cytuje ponizej twoj pierwszy post. To nie jest przypadkiem ocenianie jak u Pani Marty jest i co powinno sie zrobic? jesli nie, to mi to prosze wyjasnij, jesli mozesz.

Gdzie chcesz zabrac te koty?
Do siebie?
Jesli nie do siebie, to dlaczego?
A jesli nie do siebie, to czemu chcesz je zabrac Pani Marcie?

Po zobaczeniu zdjec kotow i opisie co tam sie dzieje. Czy myslisz,ze czesc z tych kotow nie ma szanse na nowe domy, na inne prywatne przytuliska

Czy zajmiesz sie zabraniem kotow z Konstancina?Tam tez ciagle trzeba doraznej pomocy, wiec sytuacja podobna jak u Pani Marty?Czy nie?

Nie jest podobna. U Ireny wiem,ze tez potrzebna jest pomoc ciagle i Irena ma ciagle inne koty a Pani Marta ma ciagle te same i sa od dwoch lat jak widac w stanie oplakanym.

Czy pani Marta ma prawo do decyzji jak ma wygladac jej zycie osobiste?

Jej zycie osobiste jak najbardziej, ma prawo sama decydowac, jak ma wyglada.

Czy wystepuje u niej kanibalizm?
Co robi z karma i lekami od Magdaleny i darczyncow?

Sugerujesz cos, czy ja to sureje? NAPISAM CI JUZ RAZ_WYRAZNIE_
podalam przyklady roznej milosci do zwierzat.


Mam kaprys i chcialabym zabrac Ci Twojego kota, wg mnie zle on wyglada. Moge? A jesli nie to dlaczego?

[color=black]Najpierw musisz mi udowodnic-na podstawie opinii lek.wet, ze moj kot jest zaniedbany. [/color]

U mnie mialby lepiej.

malo mnie to interesuje i prawde mowiac nie sadze.

A moze wynajmiemy Twoj dom na dzialania np. agroturystyczne, moglabys srodki zdobyte w ten sposob przeznaczyc na biedne koty????

Pozwolisz,ze o moim domu i na co mam srodki przeznaczac to ja zadecyduje. Tak jak tez ja zadecyduje czy mam 5 czy 40 zwierzat. Mam tyle zwierzat, na ile mnie stac, abym mogla im zapewnic to co im sie nalezy.
.


Prawda jaki dobry pomysl???
A jesli niem to wyjasnij mi dlaczego nie, skoro takie pomysly moga byc dobre w przypadku Pani Marty?

Pani Marta nie ma pracy, ma na utrzymaniu prawie 40 zwierzat. Podobno ciezko jej znalezc prace, byly wiec to rozne pomysly co mozna jej zasugerowac aby byc moze jakis dochod miala i tyle!

Narazie tyle.

Zacytuj moze post i zdjecia, ktore Magdalena umiescila. To omijasz sprytnie, prawda?? A moze tez nie czytalas i nie widzialas zdjec? napisz czy czytas i widzialas abym miala pewnosc, ze wiemy obie dobrze o tym samym mowimy.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie mar 28, 2004 3:35

napisze na koniec juz tylko:
Pani Marta ma takie samo prawo powiedziec, ze ja malo obchodzi co Ty sadzisz o jej stylu zycia i stanie kotow. Skoro zyja od wielu lat to znaczy, ze nie ma tam jakiejs drastycznej umieralni, ze czasem jest im lepiej, czasem gorzej, ale ogolnie buja sie, zwlaszcza ze sa ludzie gotowi pomagac.
Pani Marta nie dala ani Tobie ani mi prawa do zastanawiania sie jak ja uaktywnic zawodowo i co zrobic z jej domu (a moze agencje tow. to podobno niezle zarabia). ja nie chcialabym by ktos na forum zastanawial sie co zrobic z moim domem i Ty widze tez zachwycona takim postawieniem sprawy nie jestes?
Czesc kotow u Pani Ireny to koty bedace tam niemalze od poczatku, a do tego ciagle nowe dochodza. Juz ma okolo 300, normalnie zgroza :evil: :roll:
Pani Marta tez ma prawo decydowac do tego ile ma kotow - takie samo jak Ty i ja?
Mysle, ze Magdalena chciala zorganizowac pomoc i na tym powinnismy sie skupic, a nie przewracac jej zycie do gory nogami i ladowac sie z butami do domu. Tak nie mozna, nie mamy prawa nawet jesli ten dom do bogatych nie nalezy.
Tak sobie mysle, ze skoro Pani Marta ma ciagle ta sama ilosc kotow to nie zamierza prowadzic fundacji ani przytuliska, tylko sa to jej koty wiec moze stad fundacja nie jest najlepszym pomyslem?
Ja trzymam kciuki by Magdalena mogla przeprowadzic swa akcje do konca, jesli bedzie miala sily i czas by trzymala reke na pulsie czy , kiedy i jaka pomoc potrzebna. Wiele osob pokazalo, ze chetnie Pani Marcie pomoze. Zbliza sie wiosna, lato, jesli Pani Marta bedzie chciala to zlapie jakas sezonowa robote, ale to jej sprawa. A moze rzeczywiscie wpadnie na jakis pomysl z agroturystyka, a moze nie, ale to bedzie JEJ decyzja.
Wyglada na osobe dumna a takie osoby latwo zranic, wiec uwazajmy, bo nie ma co wylewac dziecka z kapiela.
Arka, w moim bloku posterylizowane sa kotki, w blokach obok tez, ale juz kilka blokow dalej normalnie masakra. Nie mam juz srodkow i sil na kolejny blok. Chetnie podam namiar i jestem pewna, ze te koty naprawde beda wdzieczne za pomoc, moze nawet bardziej niz te u Pani Marty? Bo te rzeczywiscie nikogo nie maja. Sa rownie biedne albo biedniejsze. Naprawde. Wierze, ze wzruszy Cie ich los rownie mocno, ze zajmiesz sie ich adopcja. A takich z oczkami jak Bazyl zatrzesienie (widzialam fotke).

Powiem Wam szczerze , podziwiam ludzi ktorzy tak calkowicie oddaja sie zwierzetom, ze nie ozbywaja sie, ani ich nie krzywdza, nie wypedzaja pomimo wlasnej nedzy. Mnie na to nie stac i wielu tutaj tez nie, wiec szanujmy takie osoby jak Pani Marta i nie obrazajmy ich nasza wielkopanska pomoca.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 4:07

Uwage o P. Irenie, prosze wziac w cudzyslow. podziwiam ja jak malo kogo za to co robi. Chcialam pokazac podobienstwo sytuacji i zachecic do jednakowego traktowania obu Pan.
Pani Ireno, Pani wie bo mowilam to kilka razy, ze chyle czola przed tym co Pani robi.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 4:52

cathrine1 pisze:napisze na koniec juz tylko:
Pani Marta nie dala ani Tobie ani mi prawa do zastanawiania sie jak ja uaktywnic zawodowo i co zrobic z jej domu (a moze agencje tow. to podobno niezle zarabia). ja nie chcialabym by ktos na forum zastanawial sie co zrobic z moim domem i Ty widze tez zachwycona takim postawieniem sprawy nie jestes?
.


Ja nie widze nic oburzajacego w probie sugerowania mozliwosci zarobku. Sutuacja Pani Marty jest ciezka glownie z powodu braku pracy i stalych dochodow. Coz zlego w tym, ze padaja na tym forum rozne propozycje i pomysly jak pomoc Pani Marcie? Przeciez nikt jej do niczego nie zmusza i bardzo mozliwe, ze ona nawet jeszcze nie wie jakie propozycje tu padly.
A skad wiadomo czy ktorys z pomyslow jej sie nie spodoba? A moze ona wlasnie rowniez tego rodzaju pomocy oczekuje? Czy powiedziala, ze tylko chcialaby otrzymywac pomoc materialna?

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie mar 28, 2004 5:12

"...Stwierdziła, ze nie potrzebnie sie tak emocjonujemy nia i jej kotami. One juz czują sie lepiej (podobno).
Nie potrafiłam poprowadzic tej rozmowy tak jak bym chciała.
Wyszło na to ,że na siłę chcę ją uszczęsliwić odkurzaczem, lodówką i pomocą weterynarza.
W końcu popłakałam sie w słuchawkę i Marta, łagodniejszym juz tonem, obiecała zadzwonic w poniedziałek..."

To jeden z licznych postow ktory swiadczy o tym, ze w pomaganiu Pani Marcie potrzebna jest duza doza dyplomacji, a nie zaczynanie od "...zabierzmy jej koty...". Wspolczuje magdalenie, Kasi_D i innym osobom osobiscie zamieszanym w ta sprawe bo zadanie maja nielatwe.
Ja nie przecze, ze fajnie byloby pomoc znalezc jej prace, ale co innego zastanawianie sie czy moze jakos wyremontowac dom i zalozyc gospodarstwo agroturystyczne. Troche przedwczesne. Mysle, ze NAJPIERW trzeba byloby zapytac Pania Marte czy ona wlasnie chce takiej pomocy, a potem rozwazac takie kwestie.
Zreszta akurat to to maly pikus :wink: Łazi za mna to okreslenie cos dzisiaj :oops:
wazniejsze by pomoc jej tak by jej nie obrazic,a kotom byt sie poprawil.
Zaczynam ziewac, o rrrany to juz widno za oknem 8O
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Nie mar 28, 2004 5:34

Nie przypuszczam, ze ktos tu chce robic cos w domu Pani Marty bez jej przyzwolenia. Ja to odczytalam jako jedna z kilku sugestii (fundacja, praca w azylu) do podania po rozwage Pani Marcie.
Nie rozumien natomiast jej krzywienia sie na oferowana pomoc weterynarza. Przeciez jej koty sa w zlym stanie, niktore jak Bazyli cierpia i nie otrzymuja nawet minimalnej opieki weterynaryjnej, jak pisze Magdalena. Czyzby duma byla wieksza od milosci?
Masz racje, osoby bezposrednio zaangazowane w sprawe nie maja latwego zadania.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie mar 28, 2004 7:32

Strasznie sie czyta te dyskusje. :?
Kasiu D. czy p.Marta wie o tych rozmowach na forum, o propozycji zabrania kotów, stworzenia fundacji, zorganizowania zarobku? Wogóle czemu taka mało zaradna, bezpracy kobieta jest nagle tak zajeta?
Cały czas było mi jej szkoda i kotów oczywiście jak najbardziej bo o KOTY tu chodzi. Ale po tej rozmowie pani Marty z Kasią, mam lekko mieszane uczucia. No nie wiem ale ja w jej przypadku gdybym słyszała że może przyjechać do mnie weterynarz i bez mojego wkładu finansowego leczyc moje kotki to chyba bym na jej miejscu skakała pod sufit. Naprawdę dziwna ta Pani. ALe nie wiem co ona juz przeszła, czemu tak nie ufa ludziom...? Może mysli że weterynarz zrobi kontrole i potem koty jej odbiorą, że trafia do takiego miejsca jak Paluch czy gorszego albo je uśpią bo chore, biedne, bo brudno. Kasiu D., Magdaleno robicie napradę dużo-tylko proszę nie poddawajcie się, odwiedzajcie ją, sprawdźcie jak kotki sie czuja i dalej cierpliwie pracujcie na jej zaufanie...
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1198 gości