W niedzielę 13.11 Soreuś pojechał do swego DS. Za towarzysza niedoli

dostał parkingowego Kasztanka

Obaj więc spędzą życie u swego boku.
Kasztan oczarował z mety swoja małą Dużą.A Sorek ułatwił zadanie dalszego wyboru bo przyszedł się do Kasztanka przytulić.
Pierwsze wieści są dobre. Jedzą ,kuwetkują, biegają. Sorek jak wejdzie w kąt jakiś ciemny to zaraz nawołuje Kasztanka. Ten to odważniak i bez stresowiec. Co prawda chłopcy narozrabiali wywalając dzbanek wody na laptopa. Ale każdy laptop wiedzieć powinien,że nie stoi się w pobliżu pełnego naczynia.
Popiołek czeka na swoich Dużych.Ma zapytania ale ew domy chcą kota już i teraz ale od siebie to nic. Paprze mu sie nadal oczko.W sobotę do anszego weta pójdziemy. Ostatnio troszke wymiotował.Ale nachapał sie jedzenia i nie pogryzł.
Popiołek to cudny kot.Miziaty, klejący sie do ludzi, mruczący i rozdający całuski .Zarzuca łapinki na szyję i wtula się całym sobą.
Prosze kciuki za chłopakó w DS. A dla Popiołka by znalazł kochających Dużych!