» Wto sty 15, 2013 8:26
Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2
Witam,
i od razu błagam o pomoc.
zaadoptowałam kota (od Pani Małgosi) w sierpniu. Kot został wykastrowany, po kastracji po paru tygodniach zaczął sikać, najpierw to było raz na kilka dni, potem codziennie, aż były 2 tygodnie przerwy więc się ucieszyłam,ale on znowu sika na kanapę i czasem na łóżko.
Na prawdę już jestem załamana, nie wiem co robić... Był behawiorysta ( w sumie nic nie pomógł.. ;/) używam już drugą butelkę feliwaya,ale nie działa, dostaje teraz kalmvet,ale też nie działa... Pani weterynarz powiedziała, że jak nie pomogą obecne tabletki to zostają psychotropy,ale wolałabym tego uniknąć..
Mam jednego kota, ma dwie kuwety, jak go zgonie z kanapy to pójdzie do kuwety i tam zrobi siku,ale często sika jak nie ma nas w domu.
Badania moczu wyszły dobre, na kanapie pod kapą (a właściwie już teraz szmatą,bo ile można prać kapę?!) leży folia, bo kanapa i tak już jest do wyrzucenia, ale nie kupię nowej, bo zaraz zasika...
Dodam jeszcze, że jak wzieliśmy kota to byłam w domu przed 2-3 miesiące, ale to nie tak,że non stop siedziałam w domu, wychodziłam i na parę godzin, a od listopada pracuję, więc jest częściej sam w domu.
W weekendy praktycznie nie wychodzimy,bo wiemy, że kot nasika na kanapę i trzeba będzie znowu sprzątnąć.
Jestem załamana, nic na niego nie działa.
Zachowuje się normalnie, je, myje się, bawi, czy przytula do nas, ale sika.
Psikałam kanapę nawet cytryną, bo czytałam, że komuś to pomogło, bo przecież koty nie lubią cytrusów, ale u mnie NIC ale to NIC nie pomaga.
I już nie wiem co nowego mogę wypróbować...
Rysiek jest cudownym kotem, przytulasem niesamowitym, jak przychodzi moja mama do nas to od razu rzuca się na podłogę na jeden bok i trzeba go głaskać i wtedy na drugi bok się przewraca i dalej głaskaj ;P
Jeszcze kiedyś nie sikał na kanapę jak byliśmy w domu, ale często jest na tyle bezczelny, że jak siedzimy na kanapie to próbuje sikać.
Stawiałam mu nawet kuwete na kanapie, ale sikał obok... na początku to było małe posikiwanie i tak jakby w roku kanapy,a teraz po prostu sika i także na środek kanapy...
Nie chce go oddawać, bo to młody kociak i kochany, ale każdy mnie namawia żebym go oddała, bo ja chodzę ciągle sfrustrowana i nasłuchuje ciągle czy nie wskakuje na kanapę i nie sika, więc jestem ciągle nerwowa...
Ktoś ma może jakiś nowy dobry pomysł, co zrobić by oduczyć go sikania na kanapę ?