Niestety, ale mała tej nocy nie potrzebowała snu
Animalon zajął się już ogłoszeniami . . . Jestem ciekawa jak będzie z nowym domkiem. Po tym co przeszła, chciałabym aby miała spokojny cichy domek. I najlepiej bez dzieci. Mini pozostał uraz. Rusza główką na boki, jakby brak jej było koordynacji. Trudno to opisać. W niczym jej to nie przeszkadza, normalnie się bawi. Ruchy główką nasilają się podczas, stresu, niepewności. . . Gdy przyjechała do mnie to przy poznawaniu kątów ruszała mocniej. Teraz zajęta cały czas zabawą prawie w ogóle nie wykazuje zmian. Nie wskakuje na meble, i bawi się wszystkim co napotka na drodze.
Nie można podchodzić do niej nagle, bo może się wystraszyć wielkich nóg. Dlatego gdy podchodzę to przykucam i wyciągam rękę. Motorek oczywiście działa (nie jest popsuty

), ale Minia chyba potrzebuje więcej czasu. Bardzo przywiązała się do weterynarza, jego żony i ich psa (bokser). Chciałabym, by pozostała u mnie jak najkrócej by ponowne, późniejsze zmiany nie wiązały się z kolejnym stresem.
Szukamy domku, najlepiej ze starszymi ludźmi !!