mi też ciągle lezy na sercu ten kawaler, a mój maz sie ostanio śmial ze chyba zacznie sie uczyć imion tymczasów bo co róz o kims mówie ze moze by do nas.. ale raczej nie bo juz na czwartego by było...
w efekcie poszedł do Kajtka rozgłaskał sie i pyta a gdzie ten co gryzie?
co prawda Kaj zaprotedtowal gdy chial go podniesc do góry

a Kropuś zawsze serdecznie nas wita...
chyba z racji czasu juz najserdeczniej ...
domku domku gdzie jestes?
.....
gdzies, oby już blisko
