Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja przez stado znielubiłam wyjazdy - jak lubiłam jeżdżać na wakacje, tak teraz najchętniej robię wypady jednodniowe i szybciutko ganm do potworów :mrgreen:

A Gad niech rośnie na zdrowie, do wielkości miaukuna nie urośnie, więc spokojnie się w Cabrio zmieści, nawet w towarzystwie kobiety

Chciałabym mieć miaukuna.......nigdy nie miałam:).Nawet na trochę bym chciała.....

Gad się w torbie zmieści.....też taką mam. Powiem tak - ja zaufania do toreb nie mam. I bym jednak pomyślała o transporterze dla Gada......ale rozumiem argument z zębami.

Aczkolwiek ostatnio dostałam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki wielki transporter na kołkach. Trzy koty się zmieszczą. CZAD!

Miaukun?
Ależ prosze bardzo, moze być za parę dni do adopcji - z papierami, duży, w kolorze pasującym do Państwa Kotkins :mrgreen:

Młodziutki, bardzo fajowy

Tylko powiedz!

Tak,ciężarówka dla kotów:)

Jadę ze łzami w oczach (Fionka!!:()
Odezwę się jak znajdę neta w dalkości...

Ja tam Fiodora pod płaszczem wiozłam ręcznie

W postaci garba na plecach...

Avian pisze:Miaukun?
Ależ prosze bardzo, moze być za parę dni do adopcji - z papierami, duży, w kolorze pasującym do Państwa Kotkins Młodziutki, bardzo fajowy
Tylko powiedz!

mądralińska :twisted:

ale racje ma, trzeba szczerze powiedzieć

miaukun może być jakby co

( z wizyta przedadopcyjną w pakiecie :twisted:

)

dalia pisze:
Avian pisze:Miaukun?
Ależ prosze bardzo, moze być za parę dni do adopcji - z papierami, duży, w kolorze pasującym do Państwa Kotkins Młodziutki, bardzo fajowy
Tylko powiedz!

mądralińska
ale racje ma, trzeba szczerze powiedzieć
miaukun może być jakby co ( z wizyta przedadopcyjną w pakiecie )

Z przedadopcyjną możesz przyjechać nawet bez Miaukuna:-) Ja generalnie uwielbiam odwiedziny kociar - se można przynajmniej bezkarnie pogadać na jedynie słuszny temat i nikt nie czuje sie znudzony;-).

W wakacje mam sporo czasu, wiec zapraszam nawet z nocowaniem:-). Edzina u mnie była na przykład. Shira nie była, tylko stację zaliczyła.....

A co do Gada.........Szalony Kocie żywię nadzieję, że doznałabyś szoku, gdybyś go zobaczyła teraz:-). Śmiem twierdzić, ze cokolwiek inaczej wygląda..............Nooo od strony ofutrzenia to na bank. Przestał przypominać wyleniały miejscami zewłok:-)

No ja myślę :1luvu:

(mają neta w hotelu w Strassburgu a co!:))

Pisz,pisz mi o NIM !!
Neigh ja mam już nawet sny "perskie".
Kilka dni temu znalazłam we śnie czarnego persa na moim strychu.Nie wiem czemu jak doszłam z nim do mojego mieszkania był całkiem biały i był psem.Chyba był labradorem...

Historia zakupu pierwszej torby transporterkowej jest taka,iż Felix na początku miał kosz z dekielkiem.Dekielek ów luźny był ,nie zamykał się na stałę,więc F. wychodził z niego w lecznicy i wiał a ja się czołagałam za nim po poczekalni.Za każdym razem tak było.Niedoświadczona Duża ma temperamentnego kociaka:).
Obok mają sklep "zwierzęcy".Wpadałam tam w furii i mimo sporego wyboru kolrystycznego kazałam podać taką torbę w różu.
Pan oniemiał:"DLA FACETA?!?"
A ja:"Tak ,ZA KARĘ!"
I tak mamy różowy transporterk "za karę"

Fionia ma taką samą torbę w gustownym beżu.

Felixowi wisi jaki ma kolor transporteka.A ja mam satysfakcję:)

Oj nie lubię zostawiać Państwa Kotkins (i Pana Pieskinsa!).
Dzwoniłam, u nich wszystko ok...tęsknię...

Tak myślę,że kupię duży transporter i torbę.
Przyda się taki "dwukociasty"
Najlepiej z kółkami:)

Na widok torby moi zawsze uciekają pod łóżko.
Z jamnikiem włącznie.
Przysięgam nigdy nie jechał nigdzie w torbie!!!!

kotkins pisze:(mają neta w hotelu w Strassburgu a co!:))

ot cywilizacja!

jutro jadę po moje niebieskie cudo, na razie z transporterem, który jest na stanie, ale też czeka mnie zakup drugiego i zastanawiam się nad torbą właśnie. taki transporter to jednak trochę waży i na dłuższe trasy niewygodny. kocur podobno bardzo spokojny i przyzwyczajony do szelek

Ten z kółkami jest bomba. Ma nawet rączkę......BARDZO mi się podoba. Pakujesz 3 sztuki i zajezdzasz elegancko do gabinetu.

Skubany robi się ciężki. Dziś nie chciał dać sobie uszu wyczyścić. Nawet mnie użreć próbował......A nie tak dawno mdlał ze strachu......Proszę jak się rozbestwił.....
Uszy wyglądają juz przyzwoicie, ale to niech wetka ocenią w środę. Na bank trzeba jeszcze będzie smarować......

Obejrzałam go sobie dziś dokładnie. Wyłysień brak, nawet ogon przestał przypominać szczurzy.....brzuchol zaokrąglony. Jest już co wziąć w rękę.
ładny to on jest skubany........

Neigh pisze:ładny to on jest skubany........

zdjęcie?

ezzme pisze:
Neigh pisze:ładny to on jest skubany........

zdjęcie?

No niestety nic z tego........Będziesz musiała uwierzyć opisom:-) Po 10 opisywać będzie Kotkins:-)

Będę opisywała!
Fiodor jest niestety celebrytą i nie znosi zdjęć.Nie zgadza się na nie (no Gad!).Nawet za kasę.
Nie będzie zdjęć Fiedki.

Mogą być Fiony i Felixa ale dopiero jak założę Państwu Kotkinsom wątek.

Moja ukochana koteczka spała z synową wtulona w nią:)
Czuję się nieco...zdradzona:))
Felix wyje pod drzwiami o spacer,czyli wszyscy w normie...
Przeżyją mój urlop.
Wszystko na to wskazuje.

Taki transporter z kółkami trudno się wstawia do samochodu chyba?
Mam kombi ale trzy gady plus skrzynka to ze 20 kg!
Podnieść to do góry...
Ale wygodne to jest(chyba ,że otworzysz w lecznicy a każdy kot w inną stronę.

Idę zwiedzać,wieczorem się zgłoszę:)
Ciekawe czy będzie net w wynajętym mieszkaniu na południu...

Ezzme co za niebieskie cudo?
Cóś przoczyłam???
Jest wątek??

Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kto przegląda forum