Kocia Rodzina prosimy o wsparcie finansowe lub rzeczowe

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2011 22:41 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Cindy pisze::ok: :ok: :ok: za udana lapanke :wink:


I ja trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Przy okazji podnoszę, każdy grosik, każda złotówka się przyda.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon mar 28, 2011 10:13 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Jestem kurzona na karmicielkę na maxa nie złapała kota bo dziś ma gości z daleka jutro musi do lekarza jechać dopiero w środę by jej pasowało.Wkurzyłam się kazałam jej złapać kota powiedziałam ze sama z nim do weta pojadę TŻ jest w domu to pojedzie ze mną mi pomoże bym nie dźwigała bo lekarz mi zabronił ze względu na zagrożoną ciążę.Ciekawe czy uda jej się złapać kota.Oj wkurzona jestem.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 28, 2011 11:16 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

kinga-kinia pisze:Jestem kurzona na karmicielkę na maxa nie złapała kota bo dziś ma gości z daleka jutro musi do lekarza jechać dopiero w środę by jej pasowało.

8O
I to są te powody, dla których ta pani ma sumienie męczyć bardzo cierpiącego kota do środy?!

Współczuję i zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon mar 28, 2011 12:10 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcia kiepskie jak tylko uda mi sie lepsze zrobić to wstawię.Na tych zdjęciach akurat nie leci mu ślina z krwią ale jak ja go widziałam to leciała.Widać na zdjęciach jak on jest strasznie brudny bo wiadomo jak ma coś z pyszczkiem boli go to się wogle nie myje.
Jak na razie nie udało jej się go złapać bo ucieka na widok transportera.Ja już jej mówiłam że pomogę np ona pójdzie szybko zakryje deską otwór budki i wtedy ja jej podam transporter no ale goście ważniejsi. Karmicielka jak się dowiedziała że ja z kotem pojadę to wtedy żałowała ze rano przy śniadaniu go nie złapała.Ech normalnie krew mnie zalewa są telefony mogła zadzwonić powiedzieć jak sytuacja stoi.Sama bym go złapała gdyby nie to ze żeby się do niego dostać trzeba przejść przez niskie ogrodzenie to wystarczy by mnie zobaczyć i uciec.Jutro TŻ tez mi pomoże do weta jechać już to karmicielce powiedziałam i to ze wet przyjmuje do 19więc dziś ok 17 tez bym mogła z nim jechać.Ona ma tylko tego kota złapać bo tylko do niej on podchodzi.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 28, 2011 12:16 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

joshua_ada pisze:
kinga-kinia pisze:Jestem kurzona na karmicielkę na maxa nie złapała kota bo dziś ma gości z daleka jutro musi do lekarza jechać dopiero w środę by jej pasowało.

8O
I to są te powody, dla których ta pani ma sumienie męczyć bardzo cierpiącego kota do środy?!

Współczuję i zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok:


Co najgorsze to już nie pierwszy raz tak mam z tą karmicielką.Za każdym razem gdy jakiś kot jest chory to muszę jej truć głowę by do weta pojechała.Z innym kocurem co miał łapę rozwaloną to ja przez 2 tyg do weta jeździłam ale warto było bo jest piękny i już nie choruje.Inną kotkę z Agą Marczak wiozłyśmy na sterylkę to okazało się że uratowałyśmy kotce życie miała już bardzo zaawansowane ropomacicze.Karmicielki dokarmiają ale jak kot zachoruje to wtedy lamentują zamiast działać.

Kot potrzebuje pomocy i muszę mu pomóc zanim ktoś inny mu pomoże trując go.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 28, 2011 12:27 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Naprawdę współczuję (wiem, co to są "jazdy" z karmicielkami, w różnych kwestiach)
Na zdjęciach widać, że z buzią nie tak. Cały jakby obklejony. Może ma nadżerki, boleć musi go strasznie. Bidulek :(
Na odległość nic nie pomogę, dlatego podczytując mocno zaciskam kciuki. A do do pani karmicielki, to może by ją wziąć "na sumienie" :twisted: Ze skoro sama idzie do lekarza, bo jest chora, czy coś ją boli, to tak samo kotu się należy wizyta u doktora. Bo też chory, też cierpi, też stworzenie boskie! :wink:

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon mar 28, 2011 12:32 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Kinga, mialam ostatnio podobna sytuacje z kocurkiem, karmicielka nastraszyla mnie ze moze miec zlamana szczeke, bo mial ja otwarta, leciala mu slina, nie myl sie, nie mogl jesc, brzydko pachnial, wygladal jak siedem nieszczesc...okazalo sie ze kocurek ma mega nadzerki i owrzodzenia w pyszczku, stad okropny bol i niemozliwosc jedzenia, za namowa Aga Marczak zrobili mu na Elblaskiej komplet badan, sprawdzili krew, nerki, watrobe, bo czesto problemy z paszcza sa wynikiem b zlego stanu nerek a wtedy ciezko o dobre rokowania i leczenie dzikiego kota, ale ten moj byl zdrowy jak rydz, dali mu antybiotyk i przeciwbolowe, spedzil noc w lecznicy i rano go wypucilam, karmicielce dajac antybiotyk do podawania mu w karmie, wyskoczyl z transportera, chwycil jakas wielka kosc i pognal z nia :ryk: ma sie swietnie obecnie....
Mam nadzieje ze i u tego sytuacja jest podobna, i szybko da sie problem rozwiazac, ale jak juz go znieczulicie do ogledzin, zrobcie morfologie, nerki, watrobe....profilaktycznie coby sprawdzic jego stan zdrowia, a z tego co piszesz dosyc czesto kot choruje...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 28, 2011 13:09 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Marzenko ja właśnie u tego kota podejrzewam albo zepsute zęby które dały silne zapalenie albo nadżerkę i to mówiłam karmicielce.Kot co roku ma podobny problem dlatego chcę jechać z nim do Łukucia by go dokładnie obejrzał.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 28, 2011 21:17 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

:ok: :ok: :ok: :ok: za udana lapanke - szybka pomoc potrzebna :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 29, 2011 13:29 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Próbowałam sama złapać kota ale na widok obcej osoby ucieka :( Ja karmicielce zaproponowałam pomoc w zebraniu funduszy na leczenie ,zaoferowałam weta u którego mam zniżki, zaoferowałam nawet że pojadę z kotem do weta ona ma go tylko złapać bo on tylko i wyłącznie do niej podchodzi czy ja tak dużo wymagam ?
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 29, 2011 15:01 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

kinga-kinia pisze:Próbowałam sama złapać kota ale na widok obcej osoby ucieka :( Ja karmicielce zaproponowałam pomoc w zebraniu funduszy na leczenie ,zaoferowałam weta u którego mam zniżki, zaoferowałam nawet że pojadę z kotem do weta ona ma go tylko złapać bo on tylko i wyłącznie do niej podchodzi czy ja tak dużo wymagam ?


:?

Trzymaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 30, 2011 8:21 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Widziałam dziś rano karmicielkę mówiła że wczoraj łapała kocura już prawie był w transporterze i jej uciekł.Oczywiście zaoferowałam że pomogę jej go złapać ma tylko dać znać kiedy.Teraz kot jest wystraszony ucieka.Mówiłam o klatce łapce ale karmicielka też twierdzi że on nie wejdzie do klatki z dnia na dzień coraz mniej je.Ja karmicielce powiedziałam że to jest ogromnie ważne by jak najszybciej go złapać bo jak przestanie jeść osłabnie to już będzie za późno.Czasem mam wrażenie że ta karmicielka ma już mnie dość tego mojego ciągłego gadania ale trudno kota trzeba ratować póki jest co ratować.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 30, 2011 9:00 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=126044
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 31, 2011 10:34 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

Zauważyłam że stoczniowej Pysi poprawiła się sierść pewnie to zasługa karmy royal którą wsuwa :) Nie mogę jej moczu złapać do badania zbyt mocno śpię dziś chyba będę musiała zarwać noc choć przyznam że będzie to mega trudne bo odkąd jestem w ciąży to chodzę spać jak małe dziecko.Oczywiście Pysia co 5 dni dostaje małą dawkę sterydu dzięki temu stan pyszczka jest lepszy a wet pozbawianie jej zębów chce zostawić na jak najpóźniejszy okres.

Selena czuje się bardzo dobrze jest coraz bardziej miziasta zmienia się z dnia na dzień :( Nadal szukamy dla niej super domku chyba najlepiej bez malutkich dzieci.

Kocura karmicielka łapie i łapie i złapać nie może mojej pomocy w złapaniu nie chce.Idę do niej dzwonić ponawiedzam ją to może szybciej go złapie.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 31, 2011 15:56 Re: Kocur w tragicznym stanie Gdynia (potrzebna pomoc finansowa)

hej Kiniu, poslalam dyszke, poki co tyle moge :oops: z jakas koncowka, bo i tak nie wyplace takiej drobnicy, a grosik do grosza... :kotek:

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 588 gości