Ja również nie mogę doczekać się fotek szczęściarza i jego "siostrzyczek" Seniorit Ogromnie się cieszę, że Pucuś ma się tak dobrze Ciekawe jak tam podpasanko
W końcu jestem! Przepraszam za opóźnienie ale jaka nagroda za czekanie! Nowe foty Pucusia z Kacpusią Bubcia miałaby na razie same prychane foty więc nie stresuję jej dodatkowo
Pucuś na pierwszym planie, w tle kanapo-drapak
Pucuś statecznie. Puculek to oaza spokoju i liczymy, że tym przekona Seniority. Nawet jak prychają mu pysio w pysio to Pucuś wygląda bez zmian
Kacpusia patrzy na Pucusia z wysokości nie mylić z wyższości
Dwie żyry Jerzykowka jak widzisz konkurencja Smużki rośnie a Pucuś ma nie lada wzór do naśladowania
Chwilę wcześniej... "Hej Pucuś! Co chcesz jeść?!
A to Bubcia jeszcze sprzed ery Pucusia. Mam nadzieje, że niedługo Puculek będzie leżał obok
Ojej ale uczta dla oczu Puculek jaki śliczny, jaki duży, jaki czyściutki i nareszcie widać piękny biały śliniaczek! Jakie cuuuuudne Seniority i sprytne, lodówkę otwierają! zakochałam się w biało czarnym brzuchalku Bubci
_______________________________________________________ Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd. Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.
Kacpusia i Buba dziękują za wyrazy zachwytu, który im się rzecz jasna (wg nich?) należy Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam Pucusia w schronisku. Wydał mi się taki malutki! Jak pół mojej Kacpusi. Dopiero w domu stwierdziłam, że to naprawdę duży kotek, z dużymi łapkami A że apetyt ma powalający to i szanse na przerośnięcie Pu ma powalające Magdaradek właśnie jak Pucuś przyjechał z nami do domu to prawie nie chował języczka. Ale teraz zdarza mu się to tylko jak smyramy go w takim jednym punkcie pod bródką Wtedy wystawia i chowa języczek Tak w ogóle to dzisiaj po raz pierwszy do mnie burknął jak go dotknęłam, a wczoraj mrrrrruczał Jeszcze nie często mu się to zdarza ale nie ma się co dziwić Może jeszcze nie jest pewien, że może mruczeć bez obaw... Chociaż często chodzi po mieszkaniu i miauczy (szczególnie w nocy i ok 5-6 rano Wtedy biegniemy, żeby pogłaskać. A dzisiaj jedziemy na zdjęcie szwów A i wiecie co? Puculek bawi się szeleszczącym papierkiem! Ja mu szuram a on sunie łapkami po dywanie i łapie papierek, podgryzając nam palce
Oczka wyglądają ładnie. Na razie łyse i różowiutkie ale podobno zarosną kłaczkami Wszystko ładnie się goi, katarku już prawie nie ma Pucuś ma czujnik na sen. Dodam, że nasz sen. Jak tylko zrobi się w domu cisza i oddech się wyrówna Pucuś zaczyna koncert Powoli stajemy się Zombie Rzecz jasna Pucek w dzień odsypia
Jak dobrze, że Pucuś tak wspaniale dochodzi do siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I wcale mu się nie dziwię, że chciałby Was mieć stale przy sobie i dlatego w nocy protestuje
Pucuś wyciągnięty na legowisku , aż się łezka w oku kręci ze wzruszenia i szczęścia...