Poznań Główny - koty i kocięta...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 16, 2010 14:07 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Sianko takie ze sklepu zoologicznego, dla gryzoni?
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 16, 2010 16:22 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Polanka, takie jak dla gryzoni. Jakiekolwiek sianko, które będzie można włożyć pod polarki.

Ja zaraz po pracy idę z Drago i Vilmą do weta - oba, mimo że są na lekach, są w coraz gorszym stanie. Szczególnie Wilma, której zaczęły ropieć oczy i non stop kicha. Nie wiem już co z tymi kociętami :( Bardzo, bardzo przydałby się dla nich DT, w którym doszłyby do siebie. W piwniczce ciągle coś łapią. A zaraz pojawią się nowe złapane koty i znowu przyniosą jakieś wirusy, które oczywiście zaraz zaatakują kocięta... :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto lis 16, 2010 17:02 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

MartaK pisze:Polanka, takie jak dla gryzoni. Jakiekolwiek sianko, które będzie można włożyć pod polarki.

Ja zaraz po pracy idę z Drago i Vilmą do weta - oba, mimo że są na lekach, są w coraz gorszym stanie. Szczególnie Wilma, której zaczęły ropieć oczy i non stop kicha. Nie wiem już co z tymi kociętami :( Bardzo, bardzo przydałby się dla nich DT, w którym doszłyby do siebie. W piwniczce ciągle coś łapią. A zaraz pojawią się nowe złapane koty i znowu przyniosą jakieś wirusy, które oczywiście zaraz zaatakują kocięta... :(


Jaki one dostają antybiotyk? Jak przywiozłam ze stajni kociaki z kk to na pierwszy w ogóle nie zareagowały, ale po zmianie na Unidox od razu stanęły na łapki, może warto spróbować? A mała Ratina była w takim stanie, że moja Teściowa już ją na drugim świecie widziała :(

W przyszłym tygodniu ma do nas przyjechać lampa do dezynfekcji, myślałyśmy z Jolą żeby ją wstawić też do piwniczki, bo co miałyśmy stamtąd kociaki, to coś było, ostatnie przywlokły jakiegoś pierwotniaka jelitowego :( Tyle że wtedy na parę godzin piwniczka musiałaby zostać totalnie pusta.

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 16, 2010 17:08 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Dostają właśnie Unidox. Wcześniej dostawały azytromycynę, a jeszcze wcześniej betamox. Poza tym daje im lacidofil i beta glukan na wzmocnienie. Drago tylko kicha, ale Wilma ma kiepskie oczka.

Z lampą dobry pomysł, choć gorzej z realizacją - tzn. z przeniesieniem kotów w inne miejsce na te kilka godzin. Pomyślę jak to zorganizować.

Ale DT dla kociąt tak czy siak bardzo potrzebne :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto lis 16, 2010 17:14 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Doleczanie oczek może sporo trwać :( Ale jeżeli nie idzie w ogóle ku lepszemu, to może chociaż krople zmienić?

Dam znać jak będzie lampa, my musimy potraktować nią kotulnię i też nie mam pomysłu, co na ten czas zrobić z jej mieszkańcami :? Ale piwniczkę trzeba na pewno zdezynfekować, bo jak sięgam pamięcią siedziały w niej jakieś koty, a odkażania nie było :(

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 16, 2010 20:24 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Hejka!
Jak tam membrany od Mateusza? Dotarły? Ja niestety na jakiś tydzien-10dni wypadam z obiegu więc nie będę kontrolować tematu.
Jak będzie cos co warto umieścic na stronie to dajcie na priva

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Wto lis 16, 2010 21:45 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

MartaK, przyjeżdżam w weekend samochodem, więc postaram się przywieźć kilka kartonów, kumpel ma jutro zobaczyć, czy w szpitalu jakieś załatwi. Zaplanowałam sobie też na czwartek zrobienie przynajmniej dwóch budek, żeby już gotowe ci podrzucić - będziecie miały je czym wymościć? Bo ze szmatkami u mnie ostatnio krucho, a do lumpa nie dotrę w tym tygodniu...
Czy zamiast sianka może być słoma? Bo do tego akurat mam dostęp i mogłabym dostarczyć...

O bazarku przypominam - okazja, jak rzadko kiedy, a już w czwartek koniec! viewtopic.php?f=20&t=119893
Obrazek Obrazek Obrazek

alveaenerle

 
Posty: 262
Od: Śro lis 10, 2010 19:20
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 17, 2010 0:18 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Ja z trochę innej beczki.
Ostatnio często podróżuję PKP, więc na dworcu też często bywam.
Staram się też bywać nawet jak nigdzie nie wyjeżdżam, ani nie przyjeżdżam, kilka razy w tyg.
Oczywiście w celu dokarmiania dworcowych kotów.
Karmę zostawiam stadu, które przebywa bezpośrednio za budynkiem dworca oraz temu w budynku trochę dalej, obok peronu 4a.

To drugie stado ma znacznie lepiej.
Do dyspozycji ma kartony wstawione przez pracowników i przede wszystkim ma budynek.
Co prawda jest to budynek nieocieplony, bez porządnych drzwi, ale zawsze dach nad głową.
Byłam tam dzisiaj podczas deszczu i nic na głowę się nie lało - może gdyby mocniej padało, to jednak lałoby się.
Trafiłam na jakiegoś Pana, który przedstawił się, że jest z "ochrony środowiska" - nie dopytywałam o szczegóły, więc nie wiem, co to dokładnie oznacza.
Okazało się, że w tym budynku jest nawet światło (a my tak się męczyłyśmy z latarką, jak łapałyśmy tam Maluchy ;)).
Tak sobie myślę, że gdyby wysprzątać dokładnie ten budynek, to można by ustawić tam te budki, to byłaby super lokalizacja.
Oprócz tego jakieś dystrybutory z suchą karmą, które można by napełniać np. raz na 2-3 dni.
Martwi mnie tylko to, że tam spotykam tylko 2 lub czasami 3 Kocięta (biało - czarne).
Ostatnio nigdy nie spotkałam tam Kotek, które już wysterylizowalyśmy.
Albo są na tyle dzikie i po łapaniu nieufne, że się nie pokazują, albo zmieniły miejsce, albo...
Marta, czy Ty tam widziałaś więcej kotów?

Natomiast stado bezpośrednio za budynkiem przesiaduje przeważnie wieczorami na oknach.
Stały skład to 4 czarne koty, ale po wyłożeniu jedzenia ta liczba wzrasta. Większa jest też w okolicach godzin 18-19.
Oprócz tego pojawiają się biało - bure.
Dzisiaj pierwszy raz widziałam (na mojego oko) Kocura - dość dużego, który chyba stoi dosyć wysoko w hierarchii dworcowych kotów, bo do jedzenia dorwał się jako pierwszy, a reszta tylko patrzyła z boku.
Z tego powodu staram się jedzenie rozkładać w kilku miejscach, żeby wszystkie miały szansę się najeść.
Pojawiła się też kotka, chyba ta, która nam zwiała podczas łapanki z transportera.
Ale ona jest na tyle nieufna, że nie podchodzi nawet na jedzenie :(.
Nie wiem, gdzie dla tych kotów można by ustawić budki.
Tam generalnie nie ma jakiegoś fajnego miejsca....

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 17, 2010 12:20 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Duża von Focha - a propos odkażania lampą, pomyślałam, że w przyszłym tygodniu mogłabym zrobić pauzę w łapankach i wtedy trzeba byłoby zabrać z piwnicy tylko Dunię i maluchy. A z tym jakoś powinnam sobie poradzić. Wtedy piwnica byłaby pusta i można by wstawić lampę. Gorzej, że w samej piwnicy nie mam żadnego gniazdka elektrycznego :roll: Muszę się rozejrzeć gdzie można sie tam podłączyć.

saggi, membrany nie dotarły. A byłaś jakoś umówiona z Mateuszem? Tzn. że odbierzemy albo że podrzuci?

alveaenerle - będziemy miały czym wymościć. Mamy dużo kocyków polarowych. A czy zamiast sianka może być słoma, to muszę się dowiedzieć u bardziej obeznanych w temacie :wink: Odezwę się jak coś ustalę.

Kasia
"Tak sobie myślę, że gdyby wysprzątać dokładnie ten budynek, to można by ustawić tam te budki, to byłaby super lokalizacja." - mamy tę lokalizację zaklepaną. Obiecano mi nawet pomoc w wysprzątaniu tej, jak ją nazywam, graciarni.

"Ostatnio nigdy nie spotkałam tam Kotek, które już wysterylizowalyśmy.
Albo są na tyle dzikie i po łapaniu nieufne, że się nie pokazują, albo zmieniły miejsce, albo...
Marta, czy Ty tam widziałaś więcej kotów?" - nie dokładnie w tym miejscu, ale widziałam część z nich. Na pewno tri, na pewno tą, która była taka apatyczna podczas pobytu w piwniczce. Myślę, że nie trafiamy w ich godziny, dlatego nam się nie pokazują ostatnio.

"Nie wiem, gdzie dla tych kotów można by ustawić budki.
Tam generalnie nie ma jakiegoś fajnego miejsca...." - budki dla nich postawimy na "łące", między peronami. To jest to miejsce w okolicach, którego złapała nam się Dunia.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro lis 17, 2010 12:39 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

I jeszcze kilka informacji, które zasługują na osobny post.

Otóż... Oprócz pieniędzy zbieranych za pośrednictwem forum - z bazarków oraz z Funduszu Kotów Dworcowych - udało się ostatnio uzyskać łączną kwotę 900 złotych! Są to wpłaty od prywatnych darczyńców, spoza forum, którzy dowiedzieli się o nas z różnych źródeł i postanowili wesprzeć nasze dworcowe działania :dance2:

500 zł :spin2: to wpłata od darczyńcy, który chciałby pozostać anonimowy. Powiem może tylko tyle, że o naszej akcji dowiedział się od Kasi_5000. Jeśli to czyta, to chciałabym mu oficjalnie podziękować za niezwykle hojne wsparcie i jednocześnie za zaufanie, którym nas obdarzył! Bardzo serdecznie dziękujemy!!! :king:

Kolejne 100 zł trafiło do nas od kolegi z pracy Kasi_5000, który przekierowany z Kasi facebookowego profilu, zajrzał na miau, przeczytał na nasz wątek i uznał, że warto nas wspomóc, za co chciałabym mu przekazać wielkie podziękowania! :ok: Dzięki tej kwocie rekonwalescenci z dworca będą mieli przez kilka tygodni pełne brzuchy :D - te 100 zł postanowiłyśmy bowiem z Kasią przeznaczyć na zakup mokrej karmy do piwniczki.

I kolejne 300 zł - trafiło do nas od zupełnie anonimowych osób. Mam jednak pewne podejrzenia, jaką drogą się o nas dowiedzieli... Z pewnością będę zgłębiała sprawę 8)

Wszystkim darczyńcom obiecuję, że przekazane przez Was pieniądze będą wykorzystane najlepiej jak to tylko możliwe. Chciałybyśmy z Kasią_5000 aby stanowiły one żelazny budżet na sterylizacje i kastracje. Dzięki tak hojnym wpłatom będziemy mogły opłacić zabiegi 8 kotek, co jest dla nas informacją najlepszą z możliwych! :ok:

Jeszcze raz: bardzo dziękujemy!!! :D

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro lis 17, 2010 13:04 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

A propos dystrybutora do karmy - ja mam taki do suchej karmy na działce. Moje nie potrzebują, bo i tak jestem tam codziennie i sypię nowe żarełko. Umyję i jakoś dostarczę.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lis 17, 2010 15:51 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Zrobilam dzis przelew na 70 pln. Krotkie wyjasnienie ile za co i od kogo :):
10pln - za starszy bazarek ksiazkowy od Miscorpio;
25pln - za bazarek z kartkami od majencji;
15pln - tez za kartki od Izzi;
20pln - za kartki od taizu.
:kotek:

Edit: Kurcze zle policzylam :oops: tzn za duzo odliczylam za koszt wysylki w przypadku majencji. W zwiazku z tym przeleje jeszcze 2pln w przyszlym miesiacu razem ze skladka na fundusz :mrgreen: . No bo bez sensu robic przelew na taka kwote...
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Śro lis 17, 2010 18:52 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Wszystkie informacje jakie na naszej-klasie dostaje od Mateusza umieszczam tu, numer tel też wam podałam a jemu przekazałam info kiedy i gdzie kleiliście :). Jak widać zabawa w głuchy telefon nie poskutkowała :> niestety nie siedzę cały czas przy kompie i niektóre wiadomości docierają do mnie z opóźnieniem. Najlepiej się zdzwońcie i dogadajcie kiedy, jak i gdzie przejmiecie towar :D. Najlepiej by było przed następnym klejeniem budek. Ja od dziś przez bliżej nie określone kilka dni (około 10) będę na necie tylko z doskoku jak już wcześniej pisałam, więc nie będę śledzić tematu, ale jakby jakiś nowy bazarek był czy jakieś info na stronę to wysyłajcie mi linki i infa na PM'a postaram się jak będe on-line wrzucić na stronę.

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Śro lis 17, 2010 20:58 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Marta_K: "Duża von Focha - a propos odkażania lampą, pomyślałam, że w przyszłym tygodniu mogłabym zrobić pauzę w łapankach i wtedy trzeba byłoby zabrać z piwnicy tylko Dunię i maluchy. A z tym jakoś powinnam sobie poradzić. Wtedy piwnica byłaby pusta i można by wstawić lampę. Gorzej, że w samej piwnicy nie mam żadnego gniazdka elektrycznego :roll: Muszę się rozejrzeć gdzie można sie tam podłączyć."


Marta, jesli Ci sie w jakikolwiek sposob przyda, moge oddac Ci przedluzacz.
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 17, 2010 21:04 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Jaki długi ten przedłużacz byłby potrzebny?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, misiulka i 635 gości