peate pisze:dostałam dzisiaj takiego maila:
"Nie wiem jak zacząć , ale posyłam zdjęcia kotka ktorym się opiekujemy od pewnego czasu lecz sie zmienia aura i jest nam go żal ale nie mogę go zabrac do domu bo mamy swojego a zarazem żona bawi wnuka i nijak sie zajmować dwoma kotkami. Jest kotem młodym daje sie żonie złapać i ją toleruje jak na kota mlodego powiem tak że strasznie potrzebuje ciepła tuli sie chce by go pieścić jak kotek który został brutalnie pozbawiony domu, to jest kocurek."
oto ten mruczek:
widać, że to chudzinkawięc gdyby ktoś szukał akurat takiego słodziaka, albo mógł pomóc w jakiś inny sposób to prosze o kontakt
Śliczna




