Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 15, 2010 0:28 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Chyba przeświadczenie, że nigdzie tym kotom nie będzie lepiej, niż w domu zbieracza...

Co do kotów w stadzie domowym
tak się złożyło, że w minionym roku trafiły do mnie dwa koty, które wcześniej przez wiele lat były w poprzednich domach jedynakami
obaj panowie mnie zaskoczyli łatwością, z jaką odnaleźli się w mojej małej, ale jednak grupie

i - koty jednak są zhierarchizowane
u nas np. rządzą na zmianę Pasiasty albo Rudy (zmiana przebiega dość burzliwie, zwykle kiedy ten akurat będący "u steru" ;) choruje), natomiast Pingwin (niepełnosprawny) jest przez pozostałe koty traktowany jak kociak, mimo swoich 6 lat na karku
Pingwin zresztą od zawsze był i jest najniżej w hierarchii, nawet kiedy miałam tymczasy
tylko jeden tymczas spadł poniżej Pingwina - była to malutka Szarotka, młodziutka kotka z burych bliźniąt, ale jej braciszek, Szaruś, zdominował Pingwina bez problemu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 5:51 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

rozważając podloże ksztaltowania się kolekcjonerstwa to po pierwsze wskazałabym na wyraźne podobieństwo ze zbieractwem, po drugie na cechy OCD występujące tutaj.
OCD - zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne charakteryzują się swoistym przebiegiem, w fazach:
1. faza uspokojenia - 2. faza napięcia (pojawia się myśl o wykonaniu jakiejś czynności - przykładowo "chcę mieć kota" - 3. faza wzrostu napięcia (w tym przypakdu myśl o wzięciu kota coraz silniejsza, poszukiwanie usprawiedliwienia) 4. realizacja (rytuał - w tym przypadku wzięcie kota) i momentalna ulga, spadek napięcia - wracamy do 1 i cykl się powtarza
Należy podkreślić, że w tak analizowanym modelu forum ma dużą moc sprawczą chociażby z tego względu, że nagradza, promuje wzięcie kota, dopatruje się w tym wrażliwości, dobroci. każdy aniołek, serduszko wklejony osobie tak się zachowującej jest silną nagrodą

Jeżeli przyjąć, że kolekcjonerstwo zwierząt ma cechy OCD to płyną z tego pewne wnioski praktyczne:
1. nie jest możliwe negocjowanie - osoba z OCD będzie twierdziła to, co chcemy usłyszeć i robiła swoje
2. możliwa jest kontrola i terapia ale na ścisłych zasadach behawioralnych - nagroda za powstrzymanie się od rytuału, negatywne konsekwencje za złamanie zasady
3. jakkolwiek sami pacjenci z OCD są dość chętni do terapii (choroba im przeszkadza) to niestety osoby z syndromem zbieractwa nie są w ogole chętne do terapii. praktyka pokazuje, że osoby cierpiące na syllogomanię (czy jakaś podobna nazwa...) nigdy nie zgłaszają się same po pomoc, nie widzą problemu. Nie ma co liczyć na to, że zbieracz kotow będzie chciał zmniejszyć swój problem
4. biorąc pod uwagę przesłanki wynikające z wiedzy o OCD oraz zbieractwie rozsądne wydaje się 1. nie pomaganie, nie wspieranie osób kolekcjonujących poprzez wyrażanie podziwu, współczucia dla sytuacji, radości, że wzięły kolejne zwierzę 2. dążenie do przejęcia kontroli nad sytuacją przede wszystkim na drodze nawiązania kontaktu z otoczeniem: najczęściej bowiem otoczenie doskonale widzi, co się dzieje a nie widzi tego osoba dotknięta problemem

To tylko kilka informacji bardziej może wynikających z teorii i pracy psychologa
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 15, 2010 7:01 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Przepraszam za OT, ale zastanawiam się czy nie przydałoby się założyć wątku o naszych domowych stadach (jeżeli jeszcze nie ma) gdzie mogłybyśmy dzielić się informacjami na temat zachowań kotów żyjących w naszych domach w ilościach większych niż 1 :D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 15, 2010 7:11 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Blusik pisze:Przepraszam za OT, ale zastanawiam się czy nie przydałoby się założyć wątku o naszych domowych stadach (jeżeli jeszcze nie ma) gdzie mogłybyśmy dzielić się informacjami na temat zachowań kotów żyjących w naszych domach w ilościach większych niż 1 :D


Całe forum jest właśnie o tym. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 15, 2010 7:23 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Dokładnie :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 7:34 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Tak, ale to się "rozmywa". Mnie chodziło o to, żeby pisać o problemach z zachowaniami, o układach i układzikach itp. , a nie typowo o naszym osobistym stadzie. No taki "wspólny" wątek. Przy braku literatury może nasze osobiste doświadczenia coś nowego wniosą, ale to był tylko pomysł, który może tylko mnie się wydawał sensowny :(
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 15, 2010 7:49 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Ewaa6 pisze:rozważając podloże ksztaltowania się kolekcjonerstwa to po pierwsze wskazałabym na wyraźne podobieństwo ze zbieractwem, po drugie na cechy OCD występujące tutaj.
OCD - zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne charakteryzują się swoistym przebiegiem, w fazach:
1. faza uspokojenia - 2. faza napięcia (pojawia się myśl o wykonaniu jakiejś czynności - przykładowo "chcę mieć kota" - 3. faza wzrostu napięcia (w tym przypakdu myśl o wzięciu kota coraz silniejsza, poszukiwanie usprawiedliwienia) 4. realizacja (rytuał - w tym przypadku wzięcie kota) i momentalna ulga, spadek napięcia - wracamy do 1 i cykl się powtarza
Należy podkreślić, że w tak analizowanym modelu forum ma dużą moc sprawczą chociażby z tego względu, że nagradza, promuje wzięcie kota, dopatruje się w tym wrażliwości, dobroci. każdy aniołek, serduszko wklejony osobie tak się zachowującej jest silną nagrodą

4. biorąc pod uwagę przesłanki wynikające z wiedzy o OCD oraz zbieractwie rozsądne wydaje się 1. nie pomaganie, nie wspieranie osób kolekcjonujących poprzez wyrażanie podziwu, współczucia dla sytuacji, radości, że wzięły kolejne zwierzę 2. dążenie do przejęcia kontroli nad sytuacją przede wszystkim na drodze nawiązania kontaktu z otoczeniem: najczęściej bowiem otoczenie doskonale widzi, co się dzieje a nie widzi tego osoba dotknięta problemem
To tylko kilka informacji bardziej może wynikających z teorii i pracy psychologa


Pytanie tylko jak przekonać osoby z otoczenia tych osob, by nie chwalily dobierania kotow :idea: :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103225
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 15, 2010 7:52 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

pixie65 pisze:
casica pisze:Normalny DT ustala granicę - i nie ma, że boli, nie ma miejsca, nie ma kolejnego zwierzęcia.
Zbieracz nie zwraca uwagi na takie niuanse - bierze i tłumaczy się właśnie tak: no przecież by umarł, nie mogłam go tak zostawić.


anulka111 pisze:
Zofia&Sasza pisze:U mnie się to na razie skończyło końcem mojej krótkiej kariery jako DT. U zbieracza wiekszość kotów jest nieadopcyjna z zasady...


Pixie65 to chyba w watku o domach tymczasowych było,ktoś pisał,że dt powinien traktowac kazdego kota,ktorego bierze jako takiego ,ktory być moze mimo wszelkich staran okaze sie kotem nieadopcyjnym. Czyli jesli masz np. 3 koty swoje i wzielas zalozmy 5 tymczasow, to nalezy liczyc sie z opcja ,ze mozesz wszystkim nie znalezc domkow.Jesli masz warunki ,by miec o kilka kotow wiecej problemu nie ma-jesli nie masz na to warunkow -nie powinno sie zostawac dt.
Jesli masz rezydentow plus kotki na tymczasie-musisz wiedziec, kiedy jest ten moment-by powiedziec stop.

Nie jestem w zasadzie DT.
Moja granica, którą sobie postawiłam na samym początku mojej "przygody" z kotami została już dawno przekroczona.
Nie mam miejsca, mam ograniczone środki finansowe, brakuje mi czasu.
I mam teraz w perspektywie kolejnego kota, który jest raczej* nieadopcyjny i raczej* na wolności sobie nie poradzi.
Mogę odpowiedzialnie wystawić ją na podwórko, wywieźć gdzieś w charakterze "kotka wychodzącego" albo wypuścić tam, gdzie była złapana wiedząc, że jest to jedno z najgorszych dla niej rozwiązań.

Ale (być może) dzięki temu uniknę podejrzeń, że jestem chora psychicznie, w nałogu, tudzież mam jakieś deficyty emocjonalne albo też lansuję się jako Kocia Matka Boska i prostą drogą zmierzam w kierunku własnej Kolekcji**
I do tego nie mam żadnej gwarancji, że to ostatni taki przypadek w moim życiu.
Co robić, Droga Redakcjo :?: :?


:ok: :ok:
:king:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 15, 2010 8:24 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:[...]uważam, że na forum jest sporo kolekcjonerek w różnych stadiach rozwoju.
Niestety, co szczególnie na kocim forum niepokojące, zyskują takie postawy silne wsparcie. Zwłaszcza duchowe.


Już dawno zauważyłam niepokojącą kwestię: kolekcjogenne oddziaływanie forum miau. Forum tak przepełnione kocim nieszczęściem, że niektóre nowo zakocone osoby wchodzą tu i już zostają, by pomagać kotom... A po roku, dwu czy trzech latach od chwili, gdy liczba kotów w ich domach wynosiła zero, mają tych kocich bied, przygarniętych z forum/za sprawą forum/za pośrednictwem forum... pięć - albo i dziesięć. Nie chcę wskazywać nikogo palcem (przeciwnie, nawet jestem gotowa zmylić tropy - dla dobra tychże osób, gdyż nieuzasadnione posądzenie o kolekcjonerstwo to na miau ciężka obelga...), ale dostrzegam przynajmniej dwa - a pewnie jest znacznie więcej - DS/DT, w których pojawił się wspomniany schemat. I oto mamy początki pięknych kolekcji...? Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 8:38 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

marikita pisze:
casica pisze:[...]uważam, że na forum jest sporo kolekcjonerek w różnych stadiach rozwoju.
Niestety, co szczególnie na kocim forum niepokojące, zyskują takie postawy silne wsparcie. Zwłaszcza duchowe.


Już dawno zauważyłam niepokojącą kwestię: kolekcjogenne oddziaływanie forum miau. Forum tak przepełnione kocim nieszczęściem, że niektóre nowo zakocone osoby wchodzą tu i już zostają, by pomagać kotom... A po roku, dwu czy trzech latach od chwili, gdy liczba kotów w ich domach wynosiła zero, mają tych kocich bied, przygarniętych z forum/za sprawą forum/za pośrednictwem forum... pięć - albo i dziesięć. Nie chcę wskazywać nikogo palcem (przeciwnie, nawet jestem gotowa zmylić tropy - dla dobra tychże osób, gdyż nieuzasadnione posądzenie o kolekcjonerstwo to na miau ciężka obelga...), ale dostrzegam przynajmniej dwa - a pewnie jest znacznie więcej - DS/DT, w których pojawił się wspomniany schemat. I oto mamy początki pięknych kolekcji...? Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


święte słowa.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 8:41 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

pixie65 pisze:Moja granica, którą sobie postawiłam na samym początku mojej "przygody" z kotami została już dawno przekroczona.
Nie mam miejsca, mam ograniczone środki finansowe, brakuje mi czasu.
I mam teraz w perspektywie kolejnego kota, który jest raczej* nieadopcyjny i raczej* na wolności sobie nie poradzi.
Mogę odpowiedzialnie wystawić ją na podwórko, wywieźć gdzieś w charakterze "kotka wychodzącego" albo wypuścić tam, gdzie była złapana wiedząc, że jest to jedno z najgorszych dla niej rozwiązań.

Ale (być może) dzięki temu uniknę podejrzeń, że jestem chora psychicznie, w nałogu, tudzież mam jakieś deficyty emocjonalne albo też lansuję się jako Kocia Matka Boska i prostą drogą zmierzam w kierunku własnej Kolekcji**
I do tego nie mam żadnej gwarancji, że to ostatni taki przypadek w moim życiu.
Co robić, Droga Redakcjo :?: :?


Zaakceptowac fakt istnienia śmierci, także kociej.
Zaakceptować fakt że nie ma się monopolu na określanie, co dobre a co złe, dla kotów i dla ludzi.
Oraz fakt, że istnieje coś takiego jak obowiazki wobec siebie samej i swoich bliskich i nie można traktowac siebie i osób bliskich gorzej niż traktuje się koty. Tzn można ale nie jest to zdrowe i nie prowadzi nikogo do szczęścia. Ani kotów ani ludzi.
Fakt że świat taki jest, po prostu, ze nie wszystkie koty mogą przeżyć. A jak przeżyją, że nie wszstkim będzie dobrze. A już napewno nie wszystkim będzie idealnie. Oraz że nie mamy monopolu i prawa na określenie co to znaczy "idealnie".

Oczywiscie dobre i sensowne jest dążenie do tego, żeby wytrzebić ludzkie okrucieństwo wobez zwierząt, żeby te zwierzęta mogły żyć godnie, żeby się nie rozmnażały, ale nie jest możliwe zajęcie sie i zapewnienie idealnych wg. nas warunków każdemu kotu który pojawi się na naszej drodze.

Ale może to tylko usprawiedliwienie dla mojej własnej inercji.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 8:50 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

marikita pisze:Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


Ależ oczywiście masz rację. Takie samo "nic" można zrobić zbieraczom kotów. Ale pogadać można :roll:

Wrogowi nie życzę konieczności zmierzenia się oko w oko z problemem zbieractwa, zwłaszcza jeśli obiektem zbierania są żywe zwierzaki, poranione, chore, głodne, przerażone i w ilości hurtowej, z krótkim terminem do wyroku. Plus świadomość, że na miejsce tych uratowanych przyjdą następne. Zostawić ten pokot przerażony, bo tak trzeba, bo tak odpowiedzialnie?
Oczywiście, można usadzić tyłek w mięciutkim gniazdku własnej odpowiedzialności i te koty zostawić. Tylko co dalej, nie myśleć, że one tam umierają w cierpieniu?
Teoria jest prosta :roll:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15714
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lip 15, 2010 8:52 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:
kitkowa pisze:
casica pisze:A tak w kwestii formalnej - czy jakiekolwiek linki, albo literatura zmienią rzeczywistość? Czy mają służyć jej zaklinaniu?

No właśnie chodzi o to, żeby to wreszcie wyjaśnić, ponieważ - jak wiesz - na forum istnieją dwa (zwalczające się) nurty.
Poza tym nie wierzę, że Agn nie czytała fachowej literatury i nie chodzi tu o artykuły w "Tinie" z cyklu "nasi pupile"

Wiem, a w przeciwieństwie do Zofia&Sasza uważam, że na forum jest sporo kolekcjonerek w różnych stadiach rozwoju.
Niestety, co szczególnie na kocim forum niepokojące, zyskują takie postawy silne wsparcie. Zwłaszcza duchowe.


Nigdzie nie napisałam, że na forum nie występuje zbieractwo. Wręcz przeciwnie - w wątku dla wnerwionych wyjawiłam, że nie zgadzam się z Tobą tylko w jednym przypadku. Napisałam, że o ile wiem, na forum nie ma sytuacji podpadających pod prokuraturę. To różnica.
Ale tu merytorycznie 8O spróbuję dziś trochę dołożyć do pieca :twisted:
Wypowiedź Ewyy6 wrzucam w 1 post
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 8:53 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Liwia pisze:
marikita pisze:Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


Ależ oczywiście masz rację. Takie samo "nic" można zrobić zbieraczom kotów. Ale pogadać można :roll:

Wrogowi nie życzę konieczności zmierzenia się oko w oko z problemem zbieractwa, zwłaszcza jeśli obiektem zbierania są żywe zwierzaki, poranione, chore, głodne, przerażone i w ilości hurtowej, z krótkim terminem do wyroku. Plus świadomość, że na miejsce tych uratowanych przyjdą następne. Zostawić ten pokot przerażony, bo tak trzeba, bo tak odpowiedzialnie?
Oczywiście, można usadzić tyłek w mięciutkim gniazdku własnej odpowiedzialności i te koty zostawić. Tylko co dalej, nie myśleć, że one tam umierają w cierpieniu?
Teoria jest prosta :roll:


Wytłuszczonego nie przyjmuję do wiadomości. No fuckin' way!
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 8:55 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:
Liwia pisze:
marikita pisze:Obym nie miała racji... zwłaszcza że nic z owymi toksycznymi fluidami miauowymi :mrgreen: zrobić nie można.


Ależ oczywiście masz rację. Takie samo "nic" można zrobić zbieraczom kotów. Ale pogadać można :roll:

Wrogowi nie życzę konieczności zmierzenia się oko w oko z problemem zbieractwa, zwłaszcza jeśli obiektem zbierania są żywe zwierzaki, poranione, chore, głodne, przerażone i w ilości hurtowej, z krótkim terminem do wyroku. Plus świadomość, że na miejsce tych uratowanych przyjdą następne. Zostawić ten pokot przerażony, bo tak trzeba, bo tak odpowiedzialnie?
Oczywiście, można usadzić tyłek w mięciutkim gniazdku własnej odpowiedzialności i te koty zostawić. Tylko co dalej, nie myśleć, że one tam umierają w cierpieniu?
Teoria jest prosta :roll:


Wytłuszczonego nie przyjmuję do wiadomości. No fuckin' way!


dopóki nie ma w Polsce prawnego zakazu posiadania zwierząt to stan rzeczy może się nam nie podobac i tyle.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15714
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości