Iweta pisze:Dajcie juz spokój z tymi komentarzami, dla Duzych Rudaska to na pewno trudna decyzja. Mam nadzieje, ze nigdy nie bedę musiała podejmowac takiej decyzji, którego kota oddac i komu. Mysle, że własnie najtrudniej jest oddac Rudaska, to kot niepełnosprawny i zapewne najbardziej kochany. Mój Boguś jest głuchy i juz prawie zupełnie ślepy, a własnie jego nie potrafiłabym oddac nikomu. Kocham go ponad wszystko. Rudasek i reszta kotów jest z Nimi od kilku lat, na pewno mocno kochaja te zwierzęta i mysl, ze musza sie z nimi rozstać oraz te wpisy na watku musza Ich mocno dołowac. To Witt i jego Narzeczona musza podjąc świadomą decyzje, komu i czy w ogóle oddadza koty. To trudna decyzja, bardzo trudna a w takiej atmosferze......
Jak muszą się czuc po takich komentarzach?
Podczytuję ten wątek i przychylam się do wypowiedzi,,nie ma co sprawy roztrząsać .Klamka zapadła i już.Gdybyśmy znali swoja przyszłość to inaczej pokierowalibyśmy swoim życiem a tak życie to sztuka wyboru.I każdemu życzę aby nie stanął przed tak trudną decyzją.Nigdy nie mów nigdy.
Ten kociak ma zapewnioną przyszłość dzięki Alicji




Amen