Czekał, prosił... Wróbelek już we własnym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 16, 2010 13:17 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

Kwestię kuwety też opanujemy w swoim czasie. Na razie Wróbelek ujawnił kolejną umiejętność - MRUCZY :D

kotbert

 
Posty: 153
Od: Śro lip 19, 2006 20:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 16, 2010 13:23 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

kotbert pisze:Kwestię kuwety też opanujemy w swoim czasie. Na razie Wróbelek ujawnił kolejną umiejętność - MRUCZY :D


jak mruczy to starzy Kaszubi mowia,ze kot pacierz mowi..
az sie poplakalam..
mruczy,bo mu BARDZO BARDZO DOBRZE :1luvu: :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie maja 16, 2010 13:43 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

Kotbert, bądź dobrej myśli. Mój Gacek, gdy został znaleziony, był chyba w gorszym stanie - oczka całkiem zaklejone. Po kilku dniach opieki zmienił się nie do poznania. Z nadżerkami nie mam doświadczeń, ale wierzę, że będzie dobrze. Pozdrawiam!

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie maja 16, 2010 13:51 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

kotbert pisze:Dziękuję w imieniu maleństwa :)

Zdaje się, że wczorajsze karmienie strzykawką było jednorazowym incydentem, dziś Wróblątko z pewnym wysiłkiem, ale jeszcze większą determinacją zjadło samo osobiście porcję jedzenia, kilka ziarenek twarożku i napiło się parę łyków wody. Czy myślicie, że to ten balsam tak szybko zadziałał?
Maleństwo zlało się również na fotel, który zaraz z wielką przyjemnością upiorę :D

Tu zdjęcie, które udało mi się zrobić dziś rano. Zanim udało mi się je strzelić, zrobiłam chyba z 15 całkiem rozmazanych, bo kot akurat mył się energicznie.
Obrazek

Teraz śpi w moim dekolcie.


niesamowicie wzruszajace kocie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

i jak mu teraz dobrze, sypia w dekolcie :mrgreen: :lol: :piwa:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie maja 16, 2010 14:21 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

cegiełkowa dla Wróbelka http://allegro.pl/show_item.php?item=1043335249
kotbert - gdzie jeździsz z nim do lecznicy? Pokryjemy koszty jego leczenia z tego co uzbiera się na aukcji
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 16, 2010 21:13 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

No pewnie, że oczka wygladają lepiej :ok: Zresztą się nie dziwię, jak się sypia w dekolcie, to trzeba mieć łocka jak najszybciej zdrowe 8) :wink:

julieta

 
Posty: 218
Od: Śro kwi 28, 2010 22:55
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Nie maja 16, 2010 21:59 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

o, a ja postaram się jutro sfocić coś w domu, co mi zbędne i zrobić jakieś bazarki.
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 16, 2010 22:15 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

Magija pisze:cegiełkowa dla Wróbelka http://allegro.pl/show_item.php?item=1043335249
kotbert - gdzie jeździsz z nim do lecznicy? Pokryjemy koszty jego leczenia z tego co uzbiera się na aukcji


Dziękuję serdecznie. Wysłałam Ci PW.

Mały najedzony i wygłaskany na dobranoc, lekarstwa podane - jutro musi być lepiej :)

Wybieram się z nim na kontrolę do mojego weterynarza po południu.

kotbert

 
Posty: 153
Od: Śro lip 19, 2006 20:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 17, 2010 7:36 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

:1luvu: Wróbelku :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 7:57 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

kciuki ptaszynko nasza :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 17, 2010 8:13 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

Mały się rozgadał, cały czas ma coś do powiedzenia :) Podejmuje również pierwsze próby bawienia się (wczoraj wykonał dziki skok na błyszcząco niebieskie paznokcie koleżanki :D). Ponieważ dopiero wczoraj zaczął porządnie jeść, dziś mam nadzieję, że jak wrócę do domu, znajdę w pokoju odpowiednio porządną kupę 8)

kotbert

 
Posty: 153
Od: Śro lip 19, 2006 20:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 17, 2010 8:17 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

noooooooooo brzmi to coraz lepiej :ok:
jejku jak tym zwierzakom do zdrowienia potrzebna jest dom i miłość!! To działa cuda !!

:1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 17, 2010 8:20 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

To czekamy na popołudniowe wieści i może jakieś foteczki :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 17, 2010 8:37 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

kochany maluszek :1luvu: :1luvu:

to za wielką Q :D :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 11:08 Re: Czekał, prosił, znalazł ratunek w DT u kotbert...

jak widze jest coraz lepiej z Wróbelkiem :ok:
kciuki za wielkiego qpalka :ok: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], puszatek i 84 gości