Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

kurcze, nie mam gdzie:(
Chociaż podniosę.

ooo kurde

tez nie mam pomysłu
biedny, biedny Kajtuś

strasznie szkoda,że nie może zamieszkac z bratem , a moze sprobowaliby jako tymczasa go mieć?

Potrzebuję pomocy. A właściwie planu awaryjnego. W niedzielę wraca do mnie Kajtek - muszę go odebrać. Jest biedak pewnie już zmęczony i zestresowany tym, że przez dwa miesiące rezydentka żyć mu nie dawała. A u mnie Puszek - chyba jedynak i kot raczej pewny siebie. Boję się, że będzie awantura. Nie mam możliwości izolowania kotów, bo łazienka malutka i kiepska w niej wentylacja, ciągle czuję spaliny. Jak się chłopaki zetną i dojdzie do przepychanki, to nie wiem co zrobię... Szukam tymczasowego DT dla Kajtusia - kota spokojnego i bezproblemowego. Jak tylko wydam Puszka, to wezmę Kajtusia... tylko czy znajdzie się ktoś...?

Co do pomysłu pomieszkania z bratem... wiem, że A-Prima wyjeżdża w przyszłym tygodniu służbowo i starsza pani by musiała przejąć sprawę... domyślam się, że to nie wchodzi w grę. Jestem pewna, że gdyby było inaczej, sama by to zaproponowała.

Kajtuś - znowu niczyj :cry:

taka fajna przylepa.

jak ktokolwiek zadzwoni-będeę go max reklamować

Bardzo też proszę o reklamowanie Puszka, jakby ktoś szukał takiego kota. Myślę, że on może szybciej znaleźć dom, bo jest młody, energiczny, lubi się bawić. No i przepięknej urody jest chłopak!

Jakoś to będzie z chłopakami. Jakby było źle, jakby się nie dogadały, to mamy wyjście awaryjne :!:

Ewaa6 obiecała mi pomoc :1luvu:

Dzięki jej wielkie, że mogę na nią liczyć w razie "pożaru". Jakby było ostro, to Kajtuś u niej pobędzie. Jej koty przyzwyczajone do tymczasów, a on spokojny chłopak. No ale mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności. W każdym razie jakoś to poukładamy

niesterty nie wypaliły tablice w spodku
szkoda, moze jakis domek by sie znalazł

Niech mi ktoś powie, czemu ja tego wątku nie zaznaczyłem. :roll:

siriwan pisze:Niech mi ktoś powie, czemu ja tego wątku nie zaznaczyłem.

lepiej późno niż wcale :lol:

BOENA pisze:
siriwan pisze:Niech mi ktoś powie, czemu ja tego wątku nie zaznaczyłem.

lepiej późno niż wcale

Fakt.

w górę po domki!!!

No to Kajtuś przyjechał do mnie. Na razie trudno stwierdzić jak to będzie, bo siedzi pod kanapą, a Puszek stoi na straży. Nie bardzo wiem co sądzić, bo ogólnie jest spokojnie, ale od czasu do czasu Puszek miauczy i burczy. Nie wiem kiedy i czy Kajtek zdecyduje się wyjść. Izolowanie oczywiście nie wyszło - trudności techniczne, możliwości brak.

Sytuacja wygląda następujco:

I bardzo bym chciała, żeby tak zostało

Będę donosić na wątku Kajtka i jego rodziny. Na razie spokój i tak ma być, bo jakby się zaczeła rozróba, to nawet nie mam awaryjnego wyjścia już. Ewa, uważam że "spalona", bo ma swoje koty, a Kajtek okazuje się jest chory, więc go nie puszczę do kotów, żeby ich nie pozarażał. Kicha okropieńsko. Nie wiem co to za wet, który twierdzi, że jak nie ma nic osłuchowo, to zdrowy kot, a kot kicha na potęgę seriami co pół godziny :evil:

Jutro jedziemy do mojego weta.

Hej
trzymam za dogadanie Puszka i Kajtusia
. pamietaj, ze jakby co to Kajtka wezme, najwyzej bylby izolowany w lazience, w jakims najgorszym razie. z mojej strony sprawa aktualna, jakby co daj znac. trzymam za chlopakow

Dzięki Ewa wielkie! Nawet nie wiesz, jakie to dla mnie ważne, żeby mieć takie psychiczne wsparcie, że jakby co...

Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Kto przegląda forum