Ćwierć maincoon Jerzy pojechał do Krakowa :)

krakowiaczek jeden mial konikow siedem :dance:

Ciesze sie, ze kiciuniek wreszcie ma domek!

dzonss pisze:Jerzy juz w nowym domku!!
Na razie zwiedza mieszkanie i je (taki dzis głodny biedaczek). Poza tym poddawany jest przytulaniu i mizianiu. Kopra ma problemy techniczne dlatego na razie ja przekazuję te dobre wieści

Jeszcze raz dziękujemy Tweety za transport

nie ma za co, kociak był bardzo grzeczny a tak daleko jechał.

Wrocławianki, jakbyście miały jeszcze coś do przewiezienia to w ten weekend prawdopodobnie będziemy jechać znowu

napiszcie czasem, jak sie kotenkowi podoba domek

Bo, ze sie kotuniek podoba domkowi to chyba jasne jak slonce

Tweety pisze:
dzonss pisze:Jerzy juz w nowym domku!!
Na razie zwiedza mieszkanie i je (taki dzis głodny biedaczek). Poza tym poddawany jest przytulaniu i mizianiu. Kopra ma problemy techniczne dlatego na razie ja przekazuję te dobre wieści

Jeszcze raz dziękujemy Tweety za transport

nie ma za co, kociak był bardzo grzeczny a tak daleko jechał.

Wrocławianki, jakbyście miały jeszcze coś do przewiezienia to w ten weekend prawdopodobnie będziemy jechać znowu

Dzięki Tweety :1luvu:

jakby co to damy znać :ok:

A ja mam wieści od Jerzego i Moniki :kotek:

Jureczek jest grzeczny w nocy, nie płacze, widać szybko się zadomowił

Śpi na biurku, stole lub parapecie, wyglada przez okno.
Jesli chodzi o kupale to widać małą poprawę :ok:

Niestety rana na karku się troche babrze, musiała zostać zabandazowana, dostaje tez coś do smarowania i antybiotyk.
Ech dzielny chłopak ten Jerzy! I dzielna jego Duża :lol:

dzonss pisze:A ja mam wieści od Jerzego i Moniki
Jureczek jest grzeczny w nocy, nie płacze, widać szybko się zadomowił Śpi na biurku, stole lub parapecie, wyglada przez okno.
Jesli chodzi o kupale to widać małą poprawę Niestety rana na karku się troche babrze, musiała zostać zabandazowana, dostaje tez coś do smarowania i antybiotyk.
Ech dzielny chłopak ten Jerzy! I dzielna jego Duża

Rana na karku?

On miał jakąś ranę na karku?? :roll:

Jak go widziałam, kiedy wychodził ze schronu to nie miał żadnej rany... :roll:

No miał. Nie pisałam o tym? Może tylko Kruszynie na pw :oops:

Tak, ma ranke/ zmiane skórną na karku, wg naszego weta była to reakcja na środek przeciw pchłom (bo w miejscu gdzie takie preparaty sie podaje)

dzonss pisze:No miał. Nie pisałam o tym? Może tylko Kruszynie na pw Tak, ma ranke/ zmiane skórną na karku, wg naszego weta była to reakcja na środek przeciw pchłom (bo w miejscu gdzie takie preparaty sie podaje)

A... no już się wystraszyłam że jakieś coś pourazowe. Ale to tylko jest kolejnym dowodem na to że kocio jest wrażliwcem.