Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Madzia a co to za grubasek

Gdyby nie fakt, że Mała jest bardzo charakterystyczna w życiu bym nie uwierzyła że to ona

gosiaa pisze:Madzia a co to za grubasek Gdyby nie fakt, że Mała jest bardzo charakterystyczna w życiu bym nie uwierzyła że to ona

bo ona nadrabia te dni, w których źle się czuła i nie jadła i teraz je chyba z 7 razy dziennie :twisted:

swoje, wujków i najchętniej jadłaby także to, co my na talerzu mamy

wraca łobuziara do zdrowia i jest fantastycznym słodziakiem

EDIT: I jeszcze w kwestii fontanny. Otóż Sisi się jej boi

zwiewa od fontanny aż się za nią kurzy :roll:

kwestię fontanny docenił jedynie Cypisek, zwany także hydraulikiem, bo on zawsze jest pierwszy jak się odkręca wodę z kranu, więc fontanna to dla niego rewelacja

magdaradek pisze:zwiewa od fontanny aż się za nią kurzy

dobrze, że mała zdrowieje

może wujek nauczy ją powoli, powoli, jaka to frajda, taka fontanna....

aaaaa, potffór :strach:

Wiecie co, chyba sobie jakiś urlop wezmę od tymczasów......
pojechałam z Sisi do Ani na pobranie krwi......ta......a tuż przed wyjazdem nakarmiłam ją miamorkiem cała szczęśliwa że kotek tak ładnie je :roll:

Ania pyta: "Mała jest na czczo?" a ja radośnie :"Nie. Jadła tuż przed wyjściem......"
Ania wzięła karteczkę i kazała oddać do kasy. Widniało na niej:"Pani przyjeechała z kotem nie przygotowanym do badania. Opłata 0 zł"

no comments......... :oops: