S.K. NIEKOCHANE XII- ciagle nowe w pilnej potrzebie :(

Dostaliśmy od Livy na pomoc dla schroniskowych 150zł :1luvu:

Mała dzwonie do Ciebie.

Iwona35-posłaniec dobrych wieści

Livy-

pomponmamo, siriwan-okazało sie ,ze pracuje dzis do północy chyba, a bede musiała chyba jakis tam wkład w treśc wnieść.nie wiem czy dzis damy rade to obgadać cholerka

.a w schronisku...

na szczęscie ( do godz 9ej dzis) nie przybył zaden nowy kot

maluszki z działek sa juz aniołkami [i] :cry:

niestety

Biało-bury z uszkodzona łapka, raczej nie ma jej połamanej, bardziej dziabnieta np przez psa
Jest na antybiotyku i przeciwbolowych
reszta towarzystwa poszczepiona.

Nie podoba mi sie Haneczka i krówka z klatek

a na kociarni Fercie na antybiotyku i cos trzeba zdziałac z gliwickimi-przydałby sie cholerka dla nich zylexis

Te przestraszone nadal bardzo przestraszone.

Kitkecia znów nic nie je

za to Niunia dzis jadła

Biedne maluszki :cry:

Wszystko przez to przepełnienie :cry:

[*][*][*][*][*][*]

Mała1 pisze:pomponmamo, siriwan-okazało sie ,ze pracuje dzis do północy chyba, a bede musiała chyba jakis tam wkład w treśc wnieść.nie wiem czy dzis damy rade to obgadać cholerka

Spoko, ja dziś też nie dam rady. Umówmy się tak, że jak przeczytam te teksty które dostałem od pomponmamy i coś z nich wybiorę, to prześlę Ci do sprawdzenia, żebyś mogła jeszcze dopisać coś od siebie albo zmienić, gdyby coś było nie tak, ok?

słuchajcie, jeśli ja mogłabym się w tej akcji też jakoś przydać, to dajcie znać. Jeśli coś trzeba by było przepisać albo co - chętnie służę pomocą.

moony pisze:słuchajcie, jeśli ja mogłabym się w tej akcji też jakoś przydać, to dajcie znać. Jeśli coś trzeba by było przepisać albo co - chętnie służę pomocą.

Jak na razie cała akcja się ledwo zaczyna, ale jak będzie potrzebna jakaś pomoc jak to wszystko się rozkręci to dam znać. :-)

kochani jestescie ,ze cos sklecacie :1luvu:

...a w schronisku...

od wczoraj jeden nowy kot, co za wypas :roll:

, tylko jeden-ale to do godz 10ej rano, co dzisiejszy dzien przyniesie-nie wiem.

:arrow:

nowy jest około 3 mies czarnuszek, przytulak, z przepuklina pepkowa-dzis szczepiony.

Mam dzis tez i dobre wieści :mrgreen:

Domek,wczoraj,wspólny znalazła Zojka i Mefisto :mrgreen:

zamieszkały w Tychach u Pana, ktoremu odszedł kilkunastoletni kot.
Zojka od razu wlazła do kontenerka, za chwile władował sie tam Mefisto i Pan miał niewiele do gadania :mrgreen:

tyle wiem, bede do niego dzwonić

i domek znalazła dzis para dwóch burasiatek-tez trafiły do wspolnego , bardzo sympatycznego domku z którym jestem w kontakcie :mrgreen:

Pan Modrzewiowy nadal z obolała łapka, na lekach
kurcze, jego tez przydałoby sie przeswietlic

Biało-Dymnego przystojniaka nikt nie szuka

Kolorowe małe maja spore Adhd, dra sie w klatce jak opetane.

na kociarni towarzystwo ciagle zasmarkane.
dzis antybiotyki zaczęły Gliwickie dziewczynki-Gaja i Brina

Duzo przestraszonych kotów, powciskanych w kąty-az nie mam sił wymieniać

cudnie, że domki się pojawiają! i to dublowe :mrgreen:

biedne te malacze w klatce. Energia je roznosi, a tu kratki...

jakby teraz ilość adopcji się utrzymała, a przestały napływać nowe koty :piwa:

O jeju jeju, ale się ucieszyłam! Zojkę i Mefisto wygłaskałam w niedzielę w schronie, bo to przytulaki straszne. Mefisto nie chciał mi zejść z kolan, na których wykonywał skomplikowane akrobacje miziakowo-barankowe, a Zojka też przyszła po pieszczoty. Nie bacząc na Mefisto, wskoczyła mi na kolana, poburczeli na siebie, ale dziewczynka spasowała i tylko w końcu kręciła się koło ręki i nogi do głaskania. Mam nadzieję, że we wspólnym domu nie będą o siebie nawzajem zazdrosne. Superowe kociaki

I kolorystycznie też do siebie pasują : czarno-biały i biało-czarna

Zastanawiałam się w jakie miejsca pisac i prosic o informacje o przepełnieniu schroniska. Bo tak sobie myślę, że czasem jestem zbyt wyrywna i, żeby kłopotów nie narobic. Co o tym myślicie?
Czy tylko o adopcje prosic.
I kogo?
telewizja - regionalna? ma ktoś kontakty
radio - jakiego radia regionalnego słuchacie np w pracy?
prasa - co ma najlepszy zasięg. Może w metrze? tylko, że tam chyba trzeba płacic.

Zaglądałam na portal katowic, przejrzałam projekty uchwał i nie widziałam o akcji sterylkowej. Wie ktoś może jak sie ta uchwała ma?

Mała, Nova, a jak tam trikolorka?
Ojej, jakby tak Arielka znalazła dom to jak tri nabierze odporności i jeszcze będzie w schronie to poważnie bym myślała o tymczasie dla niej.
No, na razie Ariel u mnie siedzi, więc nie ma co obiecywać, ale może.

Tri-Pianka jest rewelacyjna! Wygłaskałam ją też w niedzielę, a jej to bardzo pasowało

Jak tylko podeszłam, wylazła z kątka i domagała się kontaktu. Jak ją włożyłam z powrotem do klatki, była bardzo nieszczęśliwa

Jest strasznie kochana... spokojna, tuli się i mruczy. Ale nie podoba jej się towarzystwo innych kotów. Warczy na inne i burczy. Natomiast dla ludzia jest super

No i oczywiście przepiękna z niej księżniczka. Jest zaszczepiona, więc mam nadzieję, że nie złapie nic poważnego, a co ze sterylką, to nie wiem. Najwidoczniej weterynarz uznał, że szczepienie ważniejsze, no i myślę, że tak jest. Mała mówi, że to nie jest ciąża. Ja się nie znam, nic nie wyczułam. Cudowna kicia w każdym razie, wierzę, że szybko znajdzie dom. Tak o niej myślałam, że zapomniałam o Rudolfinie, a ponieważ nie było jej na kociarni (pewnie siedziała w kącie) a inne przyszły się przytulić, to przypomniałam sobie o niej w domu... świnia jestem jak nie wiem co i zasnąć nie mogłam... świnia nie człowiek, po prostu, ale jak się widzi te wszystkie futra dookoła, to oczy rozbiegane i nie wiadomo kogo głaskać, tulić i oddawać kawałek kolanka.

Mała1 pisze:
Mam dzis tez i dobre wieści
Domek,wczoraj,wspólny znalazła Zojka i Mefisto
zamieszkały w Tychach u Pana, ktoremu odszedł kilkunastoletni kot.
Zojka od razu wlazła do kontenerka, za chwile władował sie tam Mefisto i Pan miał niewiele do gadania
tyle wiem, bede do niego dzwonić

i domek znalazła dzis para dwóch burasiatek-tez trafiły do wspolnego , bardzo sympatycznego domku z którym jestem w kontakcie

Promyczek nadziei,że adopcje ruszą :ok:

Bardzo się cieszę

Nov@ pisze:Tri-Pianka jest rewelacyjna! Wygłaskałam ją też w niedzielę, a jej to bardzo pasowało Jak tylko podeszłam, wylazła z kątka i domagała się kontaktu. Jak ją włożyłam z powrotem do klatki, była bardzo nieszczęśliwa Jest strasznie kochana... spokojna, tuli się i mruczy. Ale nie podoba jej się towarzystwo innych kotów. Warczy na inne i burczy. Natomiast dla ludzia jest super No i oczywiście przepiękna z niej księżniczka. Jest zaszczepiona, więc mam nadzieję, że nie złapie nic poważnego, a co ze sterylką, to nie wiem. Najwidoczniej weterynarz uznał, że szczepienie ważniejsze, no i myślę, że tak jest. Mała mówi, że to nie jest ciąża. Ja się nie znam, nic nie wyczułam. Cudowna kicia w każdym razie, wierzę, że szybko znajdzie dom. Tak o niej myślałam, że zapomniałam o Rudolfinie, a ponieważ nie było jej na kociarni (pewnie siedziała w kącie) a inne przyszły się przytulić, to przypomniałam sobie o niej w domu... świnia jestem jak nie wiem co i zasnąć nie mogłam... świnia nie człowiek, po prostu, ale jak się widzi te wszystkie futra dookoła, to oczy rozbiegane i nie wiadomo kogo głaskać, tulić i oddawać kawałek kolanka.

Dzięki wielkie za wiadomość, jakbym wydała Arielkę a Pianka :wink:

jeszcze będzie w schronie to bardzo bym chciała ją na tymczas.

S.K. NIEKOCHANE XII- ciagle nowe w pilnej potrzebie :(

Kto przegląda forum