Anna61 pisze:Bardzo dziękuję egwusia za przyjazd taki szmat drogi po kotka, a to prawie 350 km. w jedną stronę,
oraz za całkowite opłacenie faktury za leczenie kotka w kwocie 1700 złotych. Bardzo się cieszę, że kotek ma nowy, normalny i kochający domek oraz zapewnioną opiekę, bo wymaga leczenia. Ja nie muszę zakładać zbiórki, gdzie nie tak łatwo uzbierać finanse.![]()
![]()
![]()
![]()
Życzę szczęścia koteczku i jeszcze długich lat życia w nowej rodzinie.![]()
![]()
![]()
Ewa, miło było Was poznać.
Normalnie się rumienię.
Dziękuję Aniu, mi też miło. I niezmiernie się cieszę, że mogliśmy (z TŻ) pomóc.
Kotek łagodny, duży (jeszcze chudy) pers starego typu.
Jeszcze izolujemy. Kłujemy.
No narażamy się.
Zobaczymy jakie będą wyniki za te trzy tygodnie.
Ale nasze serca skradł
