Niechciane, 8 maluszków-6 w DS.+1 malusia.Zmiana adresu!

[egwusia]

Anna61, mam słabość do persów.
15 czerwca pożegnałam moją persiczkę Trishę.
Chętnie pomogę temu kotu.

Proszę podaj nr konta na PW.

[Anna61]

Szkoda mi tego persa. Nie miał biedak łatwego życia. Mam nadzieję, że jeszcze zazna trochę spokoju i pełnej miski.

Zapewne nie miał łatwego życia, taki kot potrzebuje pielęgnacji, dbałości, a tu tego nie miał.

Anna61, mam słabość do persów.
15 czerwca pożegnałam moją persiczkę Trishę.
Chętnie pomogę temu kotu.

Proszę podaj nr konta na PW.

Bardzo dziękuję napisałam pw.

[egwusia]

Oficjalnie ustawiam się w kolejce do adopcji tej rudej kupki nieszczescia.
I trzymam kciuki za jego zdrowie.

[ewar]

Ale cudnie Miałam tylko raz persa, nastoletnią persicę Pusię [*]. Była trudnym kotem, ale pokochałam ją bardzo i od tego czasu jestem wielbicielką tej rasy. Naprawdę. Nie chodzi mi o wygląd, ale charakter.
egwusia, nawet trochę Ci zazdroszczę , bo kotek cudny, ma uroczy pyszczek.

[egwusia]

Taka sirotka.
Mojego TŻta też zauroczył.
Teraz trzymajmy kciuki za zdrowie futrzaka .
Resztę opanujemy .

[Anna61]

Oficjalnie ustawiam się w kolejce do adopcji tej rudej kupki nieszczescia.
I trzymam kciuki za jego zdrowie.

Ale wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę i dzięki ogromne.

Ale cudnie Miałam tylko raz persa, nastoletnią persicę Pusię [*]. Była trudnym kotem, ale pokochałam ją bardzo i od tego czasu jestem wielbicielką tej rasy. Naprawdę. Nie chodzi mi o wygląd, ale charakter.
egwusia, nawet trochę Ci zazdroszczę , bo kotek cudny, ma uroczy pyszczek.

Właśnie on jest z tych łagodnych kotków, bo przy trzymaniu gdy wetka mu filc wygalała nie wyrywał się, nie prychał i nie drapał, ale nie było widać że jest jakiś mocno zestresowany, jakby wiedział, że chcemy mu pomóc.
Oczywiście tak do końca nie wiem jaki jest i co się może okazać.
Najważniejsze, że będzie miał normalny i kochający domek u egwusi
ale ''nie chwalmy jeszcze dnia przed zachodem słońca''.

Taka sirotka.
Mojego TŻta też zauroczył.
Teraz trzymajmy kciuki za zdrowie futrzaka .
Resztę opanujemy .

Ma chłopak szczęście w nieszczęściu, ale się cieszę.
Dziękuję też za pomoc dla kotka
Ewa, bardzo dziękuję i jesteśmy w kontakcie.

[Anna61]

Kotek już po zabiegu kastracji i zrobienia paszczy która była w takim stanie jak na zdjęciach poniżej.
Badania krwi są nieciekawe ale dostaje już stosowne leki i ogólnie jego stan się poprawił. Był odwodniony i zamorzony.
Rachunek do dzisiaj, bo kot cały czas jest w lecznicy, około 1200 złotych.
W niedzielę zostanie odebrany i pojedzie do nowego domku. Kawał drogi, ale egwusia przyjedzie po niego, a to około 340 km. w jedną stronę. Niestety nie udało się znaleźć kogoś do podwiezienia kotka chociaż ze 100km. Nie ten czas przed 1 listopada.

[aga66]

[Anna61]

Bardzo dziękuję egwusia za przyjazd taki szmat drogi po kotka, a to prawie 350 km. w jedną stronę,
oraz za całkowite opłacenie faktury za leczenie kotka w kwocie 1700 złotych. Bardzo się cieszę, że kotek ma nowy, normalny i kochający domek oraz zapewnioną opiekę, bo wymaga leczenia. Ja nie muszę zakładać zbiórki, gdzie nie tak łatwo uzbierać finanse.



Życzę szczęścia koteczku i jeszcze długich lat życia w nowej rodzinie.

Ewa, miło było Was poznać.

[Gosiagosia]

Bardzo dziękuję egwusia za przyjazd taki szmat drogi .

Ewa, miło było Was poznać.

Super
Wszystkiego najlepszego dla Koteczka.
Mam nadzieję że Egwusia napiszę jak przebiegła podróż i jak kotek odnalazł się w nowym domku.

[aga66]

Bardzo bardzo się cieszę. Nigdy nie miałam ale niezmiernie persy mi się podobają. I z wyglądu i z charakteru.

[maczkowa]

Super! Szczęśliwego nowego życia, Kocie i egwusiu!

[Szymkowa]

Egwusiu, i ja dziękuję.

[Anna61]

Przepraszam za pomyłkę z wklejeniem odpowiedniej faktury którą opłaciła egwusia w poście viewtopic.php?f=1&t=193582&start=2370#p12778543
bo miała być za Rudego a nie kotkę Baby.


Gosiagosia jeśli możesz to zmień cytowanie, bo tam zmienić pomyłki nie mogę.

[Gosiagosia]

Poprawiłam post.