Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 04, 2009 8:30

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 04, 2009 8:33

A Convalescence instant nie zawiera wystarczającej ilości tauryny?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw cze 04, 2009 8:35

Myślę, że zawiera ale jak ona ma problemy z wchłanianiem to może to być niewystarczające.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 04, 2009 8:45

Według badań tauryny generalnie nie da się przedawkować. To znaczy zwiększanie zjadanej przez kota ilości nie powoduje negatywnych skutków. Niedobór natomiast ma bardzo poważne konsekwencje.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 04, 2009 8:55

Sywka,dzięki, za ciekawe cytaty...

Surową woławinkę z wodą ..wymyśliłam metodą prób i błedów...

Zobaczyłam, ze kocince "specjalnej troski" tego typu, zmiejsza się brzunio.
Tauryna jest też w żółtkach jaj, może dlatego Sumińska kazała dodawać je do mieszanki dla ossesków...Nie wiem ile tego dodawać, ile razy dziennie dawać,ech same niewiadome...

Wiadomo, że Borówkamiała więcej ..możliwości spotkania się z chorobami zakaźnymi, miała trudny poczatek życia, złapała kk...

Moja "ET" dostawała tylko moja paciajdkę z wody i wołowiny i przynajmnej raz dziennie kroplę żółtka. Każda odrobinka mleka zbijała ją z nóżek, wzdymała brzuszek, przeczyszczała...

W zeszłym roku miałam dwa maleństwa takie ..brzuchate.dawałam im mieszane jedzonko: raz paciajdkę, raz mleczko i pięknie wyrosły.

Teraz mam Helenkę, daję jej pół na pół mleczko i paciajdkę z wołowiny przez strzykawkę i jakoś idzie do przodu...
Nie wiem, czy zrezygnować u niej z mleczka zupełnie, czy dawać po trochu...
Nie mam wielich doświadczeń z "uczuleniami" , czy ze złym wchłanianiem u ludzi. Czy podawanie małych dawek mleka... uszkadza jelitka dalej, czy jak jest jego niedużo, to też uzupełnia jakieś składniki odżywcze...

Glukozy teraz nie daję, bo boję się , że cukier wzmaga może biegunkę... a może nie , nie wiem...

Ciekawa jestem co tam u Boróweczki. Trzymam kciuki :!:

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Czw cze 04, 2009 9:27

Jeśli kocio ma alergię lub nietolerancję pokarmową na konkretny składnik to należy go wykluczyć z diety. I generalnie nie ma rozwiazań pośrednich. Każda biegunka niszczy w jakimś stopniu nabłonek jelit i w ten sposób zaburza wchłanianie. Jelita potrzebują czasu na regenerację. Czasem jest tak że incydent biegunkowy (zatrucie, choroba, itd.) pociąga za sobą czasowy brak tolerancji jakiegoś jedzenia ale po regeneracji jelit wszystko wraca do normy i coś co wcześniej szkodziło jest akceptowane. Inny przypadek to taki jak moja celiakia. Konkretny składnik jedzenia powoduje nieprawidłową reakcję układu immunologicznego, który to niszczy nabłonek jelit. Wtedy mówimy o chorobie autoimmunologicznej, która jest procesem trwałym i nie przeminie. U takich kocich maluszków raczej mamy do czynienia z 'niedojrzałością' jelit, które są bardzo wrażliwe ale to zapewne przejściowa sytuacja. Skoro Helenka dobrze toleruje taki schemat żywienia (nie ma wzdęć, kupale sa prawidłowe) to chyba nie ma powodu do wykluczania mleka. Ale pewna to tego nie jestem.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 04, 2009 9:39

Wszystko fajnie tylko...zmuście kotka do przełknięcia czegoś czego nie chce :twisted: Mogłabym nakręcić film o pluciu przez Borówę wszystkim mięsnym co się da :twisted: A prób było wiele . Co do tauryny jest w convie i tyle ile ona wypija nie sądzę żeby było mało. Trudno stwierdzić co sie stało ale ja optuje jednak za infekcją jelitową i reakcją ogólnooustrojową- tyle bo gdyby to było z powodu braku tauryny to kota nie biegałaby dzisiaj radośnie drąc japę i gryząc mnie gdzie popadnie, beż żadnych zataczań :D Natomiast ona nie ma napadów głodu tylko jest nerwus -podobnie zachowuje sie jak mój Misior -głaskam go , mruczy , liże a potem łapie bezzębna paszczą i kopie po mnie swoimi wielkimi łapami drapiąc niemiłosiernie :D Dzisiaj Borówa jak leżakowała na mnie a podeszła Pyśka zobaczyć co to straszydło to kochana Boróweczka przypieprzyła z liścia kotu większemu 3x od siebie. Tak że ona jest po prostu charakterna i będzie WREDNA :D No cóż nie wszystkie wychowane przeze mnie koty muszą być słodkie :twisted: Dzisiaj kotek wygląda jak mały śliczny kotek- foremny i puchaty, bez wielkiego bandziora :D W każdym razie mam wrażenie że po jej powrocie z zaświatów mam innego kota 8O .
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw cze 04, 2009 9:43

O rany majencja. Borówie należy się solidne lanie (ale jak dorośnie :wink: ). To jest po prostu niedopuszczalne aby taki mały gnojek odstawiał takie numery udając że umiera.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 04, 2009 9:44

Nadal mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Borówkę :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw cze 04, 2009 9:55

Zuch dziewczyna :D Już mi się ta mała podoba.

Alitka

 
Posty: 431
Od: Wto cze 02, 2009 8:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 04, 2009 9:58

Należy jej się lanie i to solidne! Nie mia łam czym zrobić wczoraj zdjęcia w jakim była stanie - i jak zwykle hasło weta takie małe - nie ma szans, jego teoria była ze ma wadę wrodzona i po prostu przestała dawać sobie radę,ma niewydolność krążenia. Nie za bardzo byłam za ta teza bo gdyby była niewydolność to powinno spaść ciśnienie i nie powinno być moczu w pęcherzu bo spada filtracja , a mocz był :D Krążenie było bo wlewając w nia sól fizjologiczną pod skórę w takich ilościach przy chorym krążeniu że powinna się utopić. Poza tym akcja serca cały czas była szybka .Pomysły weta były takie że :strach: Mam wrażenie że oni zupełnie nie maja koncepcji w sprawie takich maluchów, nawet problem z dawkami leków 8O Ręce opadają , Już któryś kolejny raz mój kot ma sie lepiej tylko dlatego ze zamiast słuchać weta zrobiłam po swojemu przekładają sytuacje na podobną u ludzi. W każdym razie BOrówa wycięła mi piękny prezent w dniu swoich czterotygodniowych urodzin Myślałam że zawału wczoraj przez nią dostanę :strach:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw cze 04, 2009 10:00

Ale się cieszę, że małej jest lepiej :lol: Przede wszystkim kamień spadł mi z hukiem, że to nie pp.
Kciuki profilaktycznie nadal :ok:
A swoją drogą, jak o niej czytam to wypisz wymaluj wczesne fazy rozwojowe psyche ludzkiej (takiej z trudnym startem). Pewnie nie tak bardzo się różnimy jak niektórzy chcieliby wierzyć :wink:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 10:03

majencja pisze: Mam wrażenie że oni zupełnie nie maja koncepcji w sprawie takich maluchów, nawet problem z dawkami leków 8O Ręce opadają , Już któryś kolejny raz mój kot ma sie lepiej tylko dlatego ze zamiast słuchać weta zrobiłam po swojemu przekładają sytuacje na podobną u ludzi.

No niestety mam podobne odczucia :?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 04, 2009 10:33

Borówa nie wymyślaj i nie cuduj z jedzeniem! :ok:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw cze 04, 2009 11:06

mam nadzieje, ze bedzie juz z gorki :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 61 gości