Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2009 18:06

Arsnova pisze:Ań, jak się miewa Mirabelka? :)

Chyba dobrze, bo codziennie szaleje i galopuje, tupiąc okrutnie. Je ze smakiem, ale niedużo - otyłość jej nie grozi, wodę uznaje tylko z wanny. Dużo miauczy, najczęściej wtedy, gdy chce, żeby: a) wyciągnąć zabawki spod szafy, b) odkręcić wodę w wannie, c) pobawić się. Codziennie (najczęściej o 4-5 rano) poluje na stopy. Dużo, długo i często się bawi, co jest zdecydowanie jej ulubionym zajęciem. Rano tłucze się przeraźliwie, jeśli tylko znajdzie coś, czego nie schowaliśmy wieczorem :twisted:
Nie uznaje drapaka :?
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro maja 27, 2009 18:20

Cudowna :1luvu: I kolejny kot, który potwierdza moją teorię, że koty nie lubią tego, co człowiek skonstruuje z myślą o nich, a uwielbiają to, co chciałaby przed nimi ustrzec :roll:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 30, 2009 17:14

Może i kot czasami lubi to, co się skonstruowało z myślą o nich, ale WYBIÓRCZO ; ) Myszki bardzo lubi (wysunęłam nawet śmiały wniosek, że tą drugą szanuje bardziej niż tę pierwszą, którą zamordowała :lol: ), piłeczkę od Berni też. Ale drapak jest be. Zastanawiam się nad wystawieniem tegoż nieużywanego drapaka na aukcję na rzecz bielskich bied... :roll: What do you think?
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob maja 30, 2009 17:35

Może jeszcze ten drapak polubi :D
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob maja 30, 2009 18:41

Moja Saninka nigdy nie polubiła, więc je nietknięty drapak wylądował u zakoconych sąsiadów. Tam się jeden kotek zlitował i drapie :)
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 02, 2009 8:18

a ja napiszę, że mam wkurwa

nieodpowiedzialność ludzka i głupota - tak, bo inaczej tego nazwać nie można - mnie dobija

dlaczego rude są wartościowsze niż łaciate ?
dlaczego dywan jest cenniejszy niż kot?
dlaczego błahy problem urasta do problemu wielkości sahary?
i znów ... dlaczego ludzie są tacy nieodpowiedzialni i głupi ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto cze 02, 2009 8:24

Carmella, czemu tak się zdenerwowałaś? 8O
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 02, 2009 12:37

Arsnova pisze:Carmella, czemu tak się zdenerwowałaś? 8O



no bo
carmella pisze:nieodpowiedzialność ludzka i głupota - tak, bo inaczej tego nazwać nie można - mnie dobija

dlaczego rude są wartościowsze niż łaciate ?
dlaczego dywan jest cenniejszy niż kot?
dlaczego błahy problem urasta do problemu wielkości sahary?
i znów ... dlaczego ludzie są tacy nieodpowiedzialni i głupi ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto cze 02, 2009 14:44

czekaj, ale co to ma wspólnego z tym, że koty przeważnie nie lubią drapać drapaków? :)
Carmello, chyba możesz już usunąć Tofika z listy adoptusiów oczekujących.. o ile wiem, to być może Sisi też będzie można niedługo usunąć
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 03, 2009 7:56

Arsnova pisze:czekaj, ale co to ma wspólnego z tym, że koty przeważnie nie lubią drapać drapaków? :)
Carmello, chyba możesz już usunąć Tofika z listy adoptusiów oczekujących.. o ile wiem, to być może Sisi też będzie można niedługo usunąć


mogłabym :D

z reguły same spadają jak się nie przedłuży ogłoszenia ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro cze 03, 2009 16:57

mój nerw się zmniejszył, zapomniałam rano napisać ...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro cze 10, 2009 9:35

nawet nie wiem co napisać.....

dostałam dziś maila od domku Susie...oddają mojego cukiereczka...podobno mają z nią same kłopoty i sobie nie radzą...mieszkala tam pół roku...

kilka dni wczesniej dostałam maila od innego domku, że też mysli nad oddaniem kota... bo sika poza kuwetę :( na szczescie domek wybrał się do weta, wyszło podniesione ph...domek raczej tylko w chwili bezradności pomyslał o oddaniu kota, mam nadzieje ze kot tam zostanie...


mam z lekka dość
domku nie ma Paged, Pampelka, Piccolo...Zefirek który chyba juz u mnie zostanie...mieszka 2 lata, za nim dwie nieudane adopcje....nikt nie pyta, nikt ich nie chce....
są kochane, towarzyskie, sliczne....ale no własnie kazdy woli koty-pluszaki, koty nareczne, koty maskoteczki....
źle mi z tym, nie umiem o moich kotach pisać pieknie, ładnie...nie umiem ich zareklamować....żal mi ich że do mnie trafiły..nie umiem ich dać tego czego potrzebują czyli DOMU....
jest źle..i jest coraz gorzej...

już teraz nie chce sie mi wstawać z łózka rano. najchetniej bym wogole nie wychodzila z łózka...zagrzebać się pod kołde i spać, spać, spać....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 10, 2009 10:33

Kochana Berni, nie wiem, jak mogę pomóc :( Nie rozumiem, jak mogą oddać Susie po pół roku i co to znaczy, że "mają same kłopoty". Ja też miałam czasami z ukochaną Saninką "kłopoty", ale za nic w świecie bym tych "kłopotów" komu innemu nie oddała... Ludziom się czasem wydaje, że zwierzak to jakiś robocik, bez charkteru, zmartwień, stresów...
Uważam, że masz wspaniałą rękę do adpcji i Twoje koty są najukochańsze :roll:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 10, 2009 10:41

Arsnova pisze:... co to znaczy, że "mają same kłopoty". Ja też miałam czasami z ukochaną Saninką "kłopoty", ale za nic w świecie bym tych "kłopotów" komu innemu nie oddała... Ludziom się czasem wydaje, że zwierzak to jakiś robocik, bez charkteru, zmartwień, stresów...


Święte słowa Gosiu.

Ale coraz mniej tych odpowiedzialnych ludzi. Coś się dzieje złego - i to nie z Berni ani z jej kotami.
Ludzie idą na łatwiznę. Chcą tylko dostawać. Nic od siebie. Żadnego wysilku. Żadnego wkładu własnego. Same żądania.
Straszne to.
Smutne.
Można się czuć fatalnie.

Berni - nie ma w tym Twojej winy...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 10, 2009 11:59

mahob pisze:
Ale coraz mniej tych odpowiedzialnych ludzi. Coś się dzieje złego - i to nie z Berni ani z jej kotami.
Ludzie idą na łatwiznę. Chcą tylko dostawać. Nic od siebie. Żadnego wysilku. Żadnego wkładu własnego. Same żądania.
Straszne to.
Smutne.
Można się czuć fatalnie.
Berni - nie ma w tym Twojej winy...


Dziewczyny - i tak i nie.
Jestem wolontariuszką w łódzkim schronisku, sama też biorę tymczasy i szukam im domów. Mam więc kontakt z osobami szukującymi kotów do adopcji, z domkami.
I czasem myślę tak jak napisała Mahob - gdy widzę jak wychuchany zwierzak ląduje w schroniskowej klatce z błahego powodu. Przerażony, załamany ...
Ale dosyć często myślę, że jednak jest sporo super ludzi. Że wiele się zmienia w podejściu do zwierząt, które dla wielu nie są tylko zabawką, a domownikiem z prawdziwego zdarzenia. Trafiają się (wcale nierzadko) bardzo dobre domy - z wieloma mam kontakt, więc nie jest to tylko kwestia zrobienia dobrego wrażenia przez piętnaście minut przy adopcji. Biorą ze schroniska koty bez oczka, bez łapy, wystraszone ... Leczą zwierzaki z poschroniskowych dolegliwości, dbają, cierpliwie znoszą długie niedogadywanie się z rezydentami ... Naprawdę jest wiele takich osób - i wierzę Dorota, że Twoje koty (w tym mój ulubieniec Paged) znajdą swoje miejsce w takim naprawdę extra domu.

Teraz jest może trudniej, bo okres wakacyjny nie sprzyja adopcjom, niestety.

Edit: obejrzałam sobie ogłoszenie Pagedzika na Allegro - jest bardzo ładne. Wyśniony domu zajrzyj :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 99 gości