Klub Kotów Niewidzących i Niedowidzących

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2009 10:38

dorota_d pisze:Dziewczyny, mnie i Lulu tu chyba nie było... Czy możemy zostać dopisane do listy? Lulu ma u mnie DS, nie widzi...


witamy w klubie :D zajrzałam na watek Lulu, ale nie pzrebrnęłam [zrez caly watek :oops: , czy mogłabys w paru zdaniach historię Lulu , dlaczego nie widzi i wkleić jej zdjecie? Koteczka jest z Orzechowa-z tego Orzechowa? 8O oczywiscie dopisujemy do klubu

jak obiecałam, wkrótce pojawi sie zdjecie mojego jednooczka ,Milo-Marcjanna sesje zdjeciową uskuteczniła wczoraj moim futerkom, czekamy zatem, aby ppochwalić sie chłopakiem :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 09, 2009 13:01

Zdjęcia kotów alessandry zaraz polecą mailem :)

A tu mój diabełek :twisted: :
Obrazek

Chyba musze sobie poszkać drugiego z ADHD 8)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon lut 09, 2009 13:16

marcjannakape pisze:Zdjęcia kotów alessandry zaraz polecą mailem :)

A tu mój diabełek :twisted: :
Obrazek

Chyba musze sobie poszkać drugiego z ADHD 8)


zdaje się ,że już to raz słyszałam... :lol:
a potem Jura w Twoim domku zawitał :wink:
zatem szukamy drugiego takiego cyklonu (oby tylko mi sie po głowie nie oberwało za tą nadgorliwośc :roll: :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 09, 2009 13:59

..no to siem chwalę futrami:

Milo jeszcze mały dzikusek
ObrazekObrazek
myśle,ze wkrótce już będzie odwazny jak Rolfik-chłopak z plakatu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

sami powiedzcie, czyż moze być w futerku więcej sexapealu niż w tej mordeczce ? :wink:

a swoja droga , Marcjanna, zdjecia rewelacyjnie wyszły :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 09, 2009 14:57

alessandra pisze: ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
a swoja droga , Marcjanna, zdjecia rewelacyjnie wyszły :ok:


Inaczej nie dało rady - Rolfik to chłopak z plakatu i wie jak pozować :D
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon lut 09, 2009 21:30

alessandra pisze:witamy w klubie :D zajrzałam na watek Lulu, ale nie pzrebrnęłam [zrez caly watek :oops: , czy mogłabys w paru zdaniach historię Lulu , dlaczego nie w idzi i wkleić jej zdjecie?

Kotka mieszka z nami od IX.2008.
Lulu straciła wzrok, a także węch, najprawdopodobniej w wyniku przedawkowania jej leków. Iwcia, u której kicia miała DT, ledwie ją uratowała, kotka była strasznie zmarnowana. Tak naprawdę - jak w przypadku wielu innych zwierząt poschroniskowych - nie wiadomo, co ona przeszła, z czego wynikają niektóre problemy zdrowotne itp.
alessandra pisze:Koteczka jest z Orzechowa-z tego Orzechowa?

Z Orzechowców. Z TYCH Orzechowców.

A oto Lulu
Obrazek

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Wto lut 10, 2009 11:23

Lulu jest przepiękna-ja mam w ogóle słabosc do rudzielców :oops:
koteczka jest doskonałym przykładem, jak z ogromnego biedactwa (kto zna sprawe kotków z Orzechowa, wie o czym mówię), może przemienić sie w łabędzia-oprócz opieki fizycznej, leków, tak naprawdę koty najbardziej potrzebują miłości, a ta zmienia wszystko , nieprawdaż? :wink:


p.s. przedawkowanie leków 8O :strach: -niestety w wielu przypadkach konowały nie umieją powiedzieć dosyć lub zastapić odpowiednikami o mniejzej toksyczności-bo tzreba pomysleć, a to BOLI , no i daje mniejszą kasę :evil:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 10, 2009 22:05

Wlasciwie nie wiem czy powinnam tu pisac. We wrzesniu uslyszelismy, ze kubus nie widzi i nie bedzie widzial. Dzis Kubus biegal za plamka lasera. Chcielismy sprawdzic czy on czuje ruch czy zaczyna widziec. Nie wiem co o tym myslec:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 22:11

Lidka, to co napisałaś tu i do mnie na PW, bardzo mnie zastanowiło... Ja nie wierzę w cudowne odzyskanie wzroku. Może w tym przypadku jest to pomyłka lekarza i kot jednak COŚ widzi - konsultowaliście się z jednym wetem, czy z większą ilością? :roll:

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Wto lut 10, 2009 22:26

We wrzesniu bylismy w Krakowie u dr Garncarza.
Nasz wet na poczatku tez uwazal, ze Kubus nie widzi.

Kubus jest u nas od konca czerwca, wtedy znalazlam go jak sie okazalo ze zlamana lapka. Jak ulozyly sie zdarzenia - czy to, ze nie widzial spowodowalo, ze lapke zlamal, czy tez moje zaniedbanie poczatkow jakiejs choroby, ktora potem spowodowal slepote. Kubus na poczatku dostawal leki przede wszystkim zwiazane ze zlamaniem. Naszego weta nie bylo, bylismy w innej lecznicy podobno dobrej. Mam stamtad zle wspomnienia. Wydawalo sie, ze Kubus nie chodzi dobrze, bo gips mu przeszkadza. A Kubus nie widzial. Rozbijal sie o sciany i meble. trzeba bylo uwazac, zeby nic nie przestawiac. Porobilam mu takie wejscia na wyzsze rewiry typu parapet. Od jakiegos czasu smiga po drapaku, wbiega po schodkach na kocia antresolke.
Nie umiem tego wszystkiego polaczyc w logiczny ciag, w kazdym razie przez jakis czas nawet myslelismy o tym zabiegu choc mial kosztowac bardzo duzo. Teraz musimy pojechac zrobic jakies badania. Chce wiedziec czy oczy troche zdrowieja czy Kubus wykorzystuje inne zmysly.
Ale jakim zmyslem moglby zobaczyc plamke lasera?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 11, 2009 10:43

Lidko, z tego, co czytałam w Twoim watku i wizycie u dr Garncarza oraz opinii o nim, jest naprawdę dobrym fachowcem, ale czasem nie da sie wszytskiego przewidzieć, nauka nauka a zycie płata swoje figle-w tym pzrypadku akurat te dobre :D
moze jest tak,że Kubus, tak, jak mój Rolfik-nie jest operacyjny, nie widzi normalnie, jednakże z czasem, w dobrych warunkach bytowych na tyle pole[psza sie stan,ze kotek jest w stanie zobaczyć światło-ja włąsnie to obserwowałam u Rolfika, z czasem także oczka stały sie jakby bardziej przeźroczyste, a w jednym można dostrzec pod światło źrenicę.
Teraz jestem niemalze pewna,że mój Rolfik widzi światło-w formie plamy, smugi? trudno orzec, widzi takz ebłysk np. flesza aparatu-reaguje tak, jak kotek widzący-razi go światło...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 11, 2009 11:17

Ja broń Boże nie neguję wiedzy dr Garncarza. Poza wszystkim to przemiły człowiek i bardzo się ciesze, że miałam mozliwość moje slepaczki do Niego zawieźć.
Ale drań Kubus nie ma żadnego szacunku dla sław i za nic ma ich opinie.
No i bardzo się cieszę z tego.
A napisałam dlatego, ze właciwie nie należy tracić nadzieji, jeśli tylko choć trochę racjonalne sa podstawy. No bo w końcu po usunięciu oczka już jakoś na inne topry się wchodzi.
Mam nadzieję, że z klubu nas nie wyrzucicie:)
W końcu to dalej jest tak, że on prawdopodobnie coś widzi.
A do dr Garncarza chyba napiszę, bo bardzo jestem ciekawa jego opinii.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 11, 2009 12:09

Lidka pisze:
Ale jakim zmyslem moglby zobaczyc plamke lasera?


U mnie JW odczuwa ciepło innych ciał.
Potrafi latac za dyndajaca w powietrzu zabawką - wyglada to tak jakby widział. Wie kiedy niedaleko przechodzi koło niego PK i bezbłędnie rzuca sie na niego, aby pojeździć na wujku.
Ale na 100% JW nie widzi, bo oczu nie ma. Dlatego tak cały czas mnie zaskakuje.
Być może Twój Kubuś widzi światło, a laserek jest bardzo wyrazisty.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lut 11, 2009 12:17

marcjannakape pisze:Potrafi latac za dyndajaca w powietrzu zabawką - wyglada to tak jakby widział. Wie kiedy niedaleko przechodzi koło niego PK i bezbłędnie rzuca sie na niego, aby pojeździć na wujku.
Ale na 100% JW nie widzi, bo oczu nie ma.

Niesamowite :)

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Śro lut 11, 2009 13:48

Lidka pisze:Ja broń Boże nie neguję wiedzy dr Garncarza. Poza wszystkim to przemiły człowiek i bardzo się ciesze, że miałam mozliwość moje slepaczki do Niego zawieźć.
Ale drań Kubus nie ma żadnego szacunku dla sław i za nic ma ich opinie.
No i bardzo się cieszę z tego.
A napisałam dlatego, ze właciwie nie należy tracić nadzieji, jeśli tylko choć trochę racjonalne sa podstawy. No bo w końcu po usunięciu oczka już jakoś na inne topry się wchodzi.
Mam nadzieję, że z klubu nas nie wyrzucicie:)
W końcu to dalej jest tak, że on prawdopodobnie coś widzi.
A do dr Garncarza chyba napiszę, bo bardzo jestem ciekawa jego opinii.


wiem, wiem, tu nie op negacje chodzi, lecz o to , co napisałas ponizej, a ja takze na temat wiedzy-życie pisze własne scenarousze, a koty i tak, jak wiemy nikogo nie słuchają-takie to niezależne stworzenia :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości