Kama i Filip byli dzisiaj u weterynarza. Filipek w domu tymczasowym ma przezwisko "Wyłupek" z powodu ogromnych, "wychodzących z orbit" oczek

Z Filipkiem jest całkiem nieźle. Gorzej z Kamą, koteczka ma niefajną wydzielinę w uszkach, powiększone lekko węzły chłonne i nieduży koci katar. Została nawodniona, dostała antybiotyk i zastrzyk na odporność. Wkrótce będzie dostawać krople do uszu, antybiotyk ma brać przez kolejne 8 dni.
Koty są bardzo zestresowane przy wkładaniu do transportera ze strachu sikają

Dostały relanium, żeby się troszkę uspokoiły, pan doktor mówi, że muszą zaakceptować nową sytuację - bez tego ani rusz...
Felek i Iskierka byli dzisiaj na kontroli. Zmiany Felka na uszku to reakcja na te wszystkie leki, które tygrys brał. Ale grzyb może też w tym brać udział. Zmiana na głowie Iskierki to "zwykły" grzyb. Rodzeństwo zostało zaszczepione na grzyba. Rany po zastrzykach ładnie się goją.
Z powodu biegunki Felka tygryski dostały "przyjazne bakterie", które będą dostawać w karmie lub wodzie. Możliwe, że Felkowi wyjałowiła się flora bakteryjna w brzuszku.
Oprócz tego będziemy robić Felkowi badania kału, w kierunku kokcydii i innych paskudztw
