o rany, ja dopiero te foty obejrzałam. Arlekin jest naprawdę hm... wielki Pamiętam, jak go zabierałam ze schronu dla Ciebie, od razu pod kroplówkę poleciał, biedny taki, wychudzony, odwodniony, chory... a teraz wypas z zagrożeniem otyłością Coś Ty mu zrobiła, Madzia?
Arlekinek pozdrawia kochane Ciocie.
Niestety, nie wiem czy chudnie, bo nie mam wagi, staram się mu dawać mniejsze porcje.
W ogóle mamy pewien konflikt wewnętrzny, bo pani wet mówi, żeby wydzielać suche w ściśle odliczonej ilości dziennie, a ja myślę, że samo suche niezdrowe i czasem dostaje mięso lub serca drobiowe.
Kicorku, co Hestia jadła?
Szkoda, że nie prowadzisz wczasów odchudzających dla kocurków.
Hestia jadła i nadal je ProNature light (jedna z nielicznych, po których ten delikates nie ma rozwolnienia ). Samo suche, jak dobrej jakości, wcale nie jest niezdrowe, ale jak dajesz coś innego, to wtedy zmniejszaj o tyle ilość suchego. Mam nadzieję, że nie namotałam
Doprawdy nie musisz być bez serca, żeby odchudzić Futra. Sucha karma typu light ,mało i często, a jaka satysfakcja, kiedy widzisz, że odchudzanie przynosi efekty- maja Gaja zrobiła się żwawsza, weselsza, bardziej ruchliwa, może nawet szczęśliwsza.
Tobie też się uda NA PEWNO!