Wrocławskie schroniskowce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 17, 2008 13:59

do góry
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro wrz 17, 2008 20:10

:ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw wrz 18, 2008 10:51

Nie mogę uzywać palca wskazującego :evil:
Wczoraj byłam z Piratem u weta i za kłucie go dostałam po łapkach, a dokładniej mam dwie dziury z palcu :evil: Poza tym chłopak zdrowieje, rana po usunięciu oka świetnie sie goi i póki co nie zakładamy kołnierza.
Mówie na niego Denis Rozrabiaka, bo to bardzo żywotny 5,5 kg kocur z mentalnością kociaka :) Wszędzie go pełno, wszystko jest interesujące, no ale w końcu całe dzieciństwo spędził w schronie i teraz nadrabia. Oczywiście najbardziej interesujące jest łóżko.

Amir za to przy zastrzykach jest bardzo grzeczny. Przy zakraplaniu oczu też. Dziąsła juz prawie zagojone, pompony się zasuszają :wink: Poza tym namietne śpi w moim łóżku (dzis spał na nogach, a mi sie śniło, że uciekam i mam takie ciężie nogi :wink: ). Ale zaczyna tez rzadzić 8O Goni Pirata. Z NP sie leje :evil: Tylko Bezczelnej nie tyka, no i PK.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw wrz 18, 2008 20:26

:ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw wrz 18, 2008 20:49

:ok: :ok: :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 18, 2008 20:55

marcjannakape pisze: :dance: :dance2: :dance:
Dziekujemy bardzo!
A ta koteczka z zdeformowanym uszkiem owszem boi się, ludzi, ale to ma zadatki na bardzo przytulnego kota. To tylko kwestia czasu i zbudowania wzajemnego zaufania.
Jeszcze raz dziekuję!

Przekonałam sie, że to bardzo miziasta kicia :) Zdjęcia są zrobione na moich kolanach, leżała tak przez pół godziny, mrucząc jak mały traktorek i 'pompując' mi brzuch.
Jest już mniej przestraszona, zwiedza mieszkanie i przestała siedzieć za wc.
Buras od pierwszego dnia był kompletnie wyluzowany, spał na kolanach, wylegiwał sie na kanapie, próbował nawet drapać kanapy :lol:
Na razie koty sie omijają. Puma troche boi sie Burasa a on czasami sprawia wrażenie, jakby był panem i władcą całego domu ;)
Mój brat strasznie przejęty, to jego pierwsze własne koty :D
Prawdopodobnie w weekend wybiore sie do brata na obcinanie pazurków i czyszczenie uszu, kocich oczywiście :lol: Brat z żoną na razie troche sie boją i chcą sie poprzyglądać takim zabiegom z boku.
"Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę."
Ze mną Mefisto, Mocca, Mia, Manga-Pukota, Bamboszek, Nyks-Kula, Hades, Gizmo. *Maura♥*
Nasz temat: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=160831

Nina_Brzeg

 
Posty: 103
Od: Czw wrz 27, 2007 20:43
Lokalizacja: Brzeg

Post » Czw wrz 18, 2008 21:30

W innych domkach tymczasowych też względny spokój. Ogon jest gotowy do adopcji, jest zdrowy, baaardzo żywotny i chyba był kotem domowym, bo sforsowanie drzwi nie stanowi dla niego żadnego problemu. Łapka Uszatka coraz lepiej, oglądał go chirurg i powiedział, że amputacja nie będzie potrzebna. Calineczka i Kika miały robione podstawowe testy i badania, są zdrowe. Calineczka jest słodkim przytulakiem, za to Kika objawiła swój charakterek i zdominowała wszystkie koty w domu. Okazało się też, że oprócz psów i innych kotów nie lubi też dzieci, więc domek musi mieć szczególny. Z tego, co wiem jest już osoba, która jest nią zainteresowana.
Pilnie poszukiwany jest dom dla Ogona, więc jeśli ktoś by coś słyszał, to poproszę o informację.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 19, 2008 8:36

Pilnie poszukiwany jest dom dla Ogona, więc jeśli ktoś by coś słyszał, to poproszę o informację.


Szukamy domku
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Sob wrz 20, 2008 10:57

Kicia_ pisze: ale czasem na dobrego lekarza warto wydać. Dr. Rak ze schroniska proponował nam pomoc za darmo, ale Uszatek byłby już dziś bez całej nogi, aż po pachwinę. O leczeniu tego stanu zapalnego mówiono w schronisku cały czas, jeszcze zanim cztery miesiące temu trafił do klatki. Na wolności wystarczyły trzy zastrzyki antybiotyku i kot dochodzi do siebie. Już przytył kilogram!


Często spotykam ludzi, którzy polecają mi jako najlepszego weterynarza w mieście dr Raka. Takich, których znajomi od lat jeżdżą do niego ze swoimi zwierzętami, aż spoza Wrocławia....
Dlaczego więc koty ze schroniska są tak marnie leczone, o ile w ogóle są leczone skoro maja go w zasięgu swoich łapek?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 20, 2008 19:22

Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 20, 2008 19:41

Wiem,że to jest temat wrocławskich schroniskowców,ale my mamy nową koleżankę tymczasową :D Jest to kotka spod schroniska,ewidentnie domowa i bardzo kochana. Jej przybycie dało nam wiele informacji o naszych kotowatych-Mruczka myśli,że to druga Nokia i jest bardzo zaciekawiona,jak to się stało,że ma 2 koleżanki.Dodam,że wszyscy,którzy Mruczkę znają podejrzewają pewnie,że zjada obce koty z pazurami,a tu taka niespodzianka!!Nokia-kot proludzki i prokoci jest za to bardzo niezadowolona.Kotów chyba nigdy do końca nie zrozumiemy :wink:
A oto powód konsternacji-może ktoś jej szuka??
Obrazek
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 20, 2008 19:47

[img] http://images30.fotosik.pl/277/e4dae71c1adeddbc.jpg /img]
i dla porównania nasza własna Nokia:
Obrazek
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 20, 2008 19:48

Bardzo dziękuję za pomoc w ogłaszaniu Ogona, wystawiłam go jeszcze w Autogiełdzie i Alegratce.
U Ogona była wczoraj pani, ale mu się nie spodobała i zachowywał się skandalicznie. Zwykle jest miziakiem, a do niej rzucał się z pazurami, i pani myślała, że ją zaraz pożre. Widocznie to nie był domek dla niego.
Niestety, oprócz mnóstwa kotów w schronisku, ludzie podrzucają koty na ulicę i działki, gdzie dokarmiane są dzikuski i one też zapychają nam domki tymczasowe. W tym miejscu chcę serdecznie podziękować Mruczeńce za pomoc w ratowaniu domowej kotki, która się komuś znudziła i był na tyle leniwy, że nawet zanieść do schroniska mu się nie chciało, tylko wywalił ją od razu na ulicę. To już druga kotka w tym miesiącu, poprzednia miała nawet obróżkę na szyi :evil:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 21, 2008 7:50

Kicia_ pisze: która się komuś znudziła i był na tyle leniwy, że nawet zanieść do schroniska mu się nie chciało, tylko wywalił ją od razu na ulicę. To już druga kotka w tym miesiącu, poprzednia miała nawet obróżkę na szyi :evil:

Ale czy jest to pewne, że nie zginęły komuś?
Koty czasem uciekają i nie potrafią wrócić z powrotem, zwłaszcza w mieście.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 21, 2008 8:37

Oczywiście porobimy ogłoszenia w Wyborczej i Wrocławskiej.Ale ona już od dawna na pewno jest na wolności.I raczej była kotkiem jedynakiem...Ona siedzi na oknie,jakby na kogoś czekała... :cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 493 gości