SOS SOS SOS :((( / nowe wiesci i zdjecia str 19!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 25, 2008 10:49

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .... duże ilości kciukasów!!!

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 25, 2008 21:06

Buraska jest w fundacji, żyje i głośno się wydziera, jak tylko usłyszy, że ktoś przyszedł. Jesteśmy dobrej myśli.

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 25, 2008 21:20

No i oby tak zostało :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lip 25, 2008 23:27

uff, swietnie ze koteczka lepiej sie czuje
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Verdana29

 
Posty: 279
Od: Nie cze 08, 2008 23:04
Lokalizacja: Bristol

Post » Sob lip 26, 2008 5:00

Fundacja KOT pisze:Buraska jest w fundacji, żyje i głośno się wydziera, jak tylko usłyszy, że ktoś przyszedł. Jesteśmy dobrej myśli.


Znaczy się - słyszy.

Mam nadzieję, że już nic się nie wydarzy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 26, 2008 15:48

Jedynie same miłe rzeczy, Agn :D :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lip 26, 2008 23:23

I niech tak już zostanie. Lepiej i coraz lepiej.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 29, 2008 9:21

Czy są jakieś nowe wieści?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 29, 2008 22:57

Maluszki wyraznie urosly, ale niestety niektorym oczy lecza sie bardzo dlugo i opornie...
Jeden kociak bedzie byc moze widzial slabo, albo wcale...
Dopiero teraz niedwano oczy mu sie w ogole uchylily, ale zachowuje sie jakby nie widzial (niedowidzial).
Broja jak najeci, zuzywaja masakryczne ilosci zwirku i sa zawsze glodni jak wilki :roll: :D

Jejciu, zeby tylko domki poznajdywali...

Kilka zdjec lobuziakow(sorry za jakos, ale robilam je w pospiechu i przy nedznym swietle :oops: ) :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

a to ten maluszek, ktory byc moze nie widzi:

Obrazek
Obrazek



Co do koteczki, ktora podczas sterylki miala tez usuwana peknieta sledzione to ma sie bardzo dobrze! :) Je duzo, zalatwia sie jak trzeba.
Okazalo sie, ze jest straszna przylepka!!!
Moim zdaniem kotusia nic nie slyszy. Weszlam dzis do niej kilka razy i za kazdym razem spala i obudzil ja dopiero dotyk- zero reakcji na otiweranie drzwi...
Spi sobie slodko strasznie... Jest drobniutka i dla niej szansa na dlugie zycie bylby TYLKO dom...
Ta peknieta sledzione miala od kopniaka albo od potracenia przez samochod. Musi byc bardzo trudno przetrwac gluchemu kotu w takich warunkach....
U kogos w troskliwym domu to bylaby ogromna slodycz!
Koteczka dziwnie chodzi. Jest to spowodowane tym , ze nie slyszy, albo po prostu ma tak z innego powodu. Wyglada to tak jakby byla troszke pijana.

Moze jakims cudem ktos sie nad nia zlituje i ja pokocha???
W fundacji nie moze zostac. Obecnie przebywa w pokoiku wielkosci klatki wystawowej. Nie mam miejsca aby ja gdziekowliek odizolowac a w stadzie ona nie da sobie absolutnie rady :(

Oto ona:

Tutaj spi w najlepsze i nawet nie wie, ze robie jej fotki
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 29, 2008 22:58

duzo nas, duzo nas.. :)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lip 29, 2008 23:02

Cieszę się ogromie że koteczka dobrze się czuje :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 29, 2008 23:07

Satoru pisze:duzo nas, duzo nas.. :)


Nie ma sie co cieszyć... :twisted:

8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 30, 2008 6:30

ten niewidzący maluszek jest śliczny, zresztą jak każdy kot, ech gdzie te domki...niech już te wakacje się skończą, może wtedy coś ruszy z adopcjami...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 30, 2008 8:23

lidiya pisze:Co do koteczki, ktora podczas sterylki miala tez usuwana peknieta sledzione to ma sie bardzo dobrze! :) Je duzo, zalatwia sie jak trzeba.
Okazalo sie, ze jest straszna przylepka!!!
Moim zdaniem kotusia nic nie slyszy. Weszlam dzis do niej kilka razy i za kazdym razem spala i obudzil ja dopiero dotyk- zero reakcji na otiweranie drzwi...
Spi sobie slodko strasznie... Jest drobniutka i dla niej szansa na dlugie zycie bylby TYLKO dom...
Ta peknieta sledzione miala od kopniaka albo od potracenia przez samochod. Musi byc bardzo trudno przetrwac gluchemu kotu w takich warunkach....
U kogos w troskliwym domu to bylaby ogromna slodycz!
Koteczka dziwnie chodzi. Jest to spowodowane tym , ze nie slyszy, albo po prostu ma tak z innego powodu. Wyglada to tak jakby byla troszke pijana.

Moze jakims cudem ktos sie nad nia zlituje i ja pokocha???
W fundacji nie moze zostac. Obecnie przebywa w pokoiku wielkosci klatki wystawowej. Nie mam miejsca aby ja gdziekowliek odizolowac a w stadzie ona nie da sobie absolutnie rady :(

Oto ona:

Tutaj spi w najlepsze i nawet nie wie, ze robie jej fotki
Obrazek

Obrazek
Obrazek


Jest śliczna! I są ludzie, którzy chca pomagac uposledzonym kotom.
Może łatwiej byłoby ich znależć , gdyby miała swój osobny wątek?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 8:28

lidiya pisze:a to ten maluszek, ktory byc moze nie widzi:

Obrazek
Obrazek



Koty z jego urodą maja wzięcie. Parę miesięcy temu wiozłam takiego(Maciusia vel Zorro) z Wrocławia do Opola. Ludzie żadnego innego nie chcieli i czekali aż ich polubi i wyjdzie zza pralki przez 3 miesiące.
Kociak wygląda jak jego wnuczek.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 188 gości