Jest dobrze Po narkozie nie ma śladu Noc przespana z pańcią jak zawsze, ale kocio mi się trochę uwsteczniło Jest jakby znowu ostrożna. Wybrała sobie jedno jedyne miejsce /nasze łóżko/ i jeśli zejdzie np. na dół to w jakimś celu /miska lub kuwetka/, apetyt ma mniejszy niż zwykle, ale po takich przeżyciach to pewnie w normie. Powoli będziemy wracać do stanu poprzedniego
Był kontakt z potencjalnym domkiem. Ale to jeszcze nie ten domek, bo domek zapsiony a my wiemy, że koty tak, psy nie /raczej Gałeczkę stresuje obecność psa, więc spokojnie rozglądamy się dalej/
czarna_agis pisze:Basiu, jak tam Gałeczka? Już wróciła jej pewność siebie po podstępnym zabraniu jej do lecznicy i tym okropnym czyszczeniu zębów?
Takiej pewnościpewności to w niej nigdy nie było i chyba nie będzie, ale wszystko wróciło do normy Rozpiera się w nocy w moim łóżku , łazi za nie całkiem z tego zadowoloną Ksiką, powąchują się przez moment z Guciem /potem Gałcia odskakuje, bo się trochę boi/. Domowy /choć mało widzący/ kot