PAKT CZAROWNIC 4. głosujemy kwietniowo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 19, 2008 9:17

Dzieńdoberek Czarodziejki!!!

Przeczytałam wszystko...uśmiałam się... :lol:


Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 19, 2008 13:36

Obrazek
Witajcie!
Ja mija dzień?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 15:43

Mi w porządku... Trzeci dzień w domu na antybiotyku... Ale w sumie nie jest jakoś tragicznie.
Odbijam pytanie ;)

Buka_w_glanach

 
Posty: 717
Od: Czw sie 02, 2007 13:48
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Śro mar 19, 2008 16:02

Buka_w_glanach pisze:Mi w porządku... Trzeci dzień w domu na antybiotyku... Ale w sumie nie jest jakoś tragicznie.
Odbijam pytanie ;)


Odbiło się bez wirusów??? 8O
Aby na pewno?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 19, 2008 16:08

Odbiło się bez wirusów???
Aby na pewno?

Mam antywirusa w komputerze :lol:

Buka_w_glanach

 
Posty: 717
Od: Czw sie 02, 2007 13:48
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Śro mar 19, 2008 16:44

A jak reszta?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 16:48

Jaka reszta???

Może wieczorem przyjdą? :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 19, 2008 17:51

U mnie dzień bólowy dzisiaj :roll: pogoda sie zmienia z minuty na minutę
śnieg ,słońce,śnieg ,słońce
Teraz sypie jak diabli i z każdą chwila robi się coraz bielej 8O
Poza tym obowiązki jak zwykle
Ale i tak usmiecham się dziś często :D
W końcu czarownica jestem tak? :twisted:
Pozdrawiam Was wszystkie
A co u reszty Czarownych Pań?

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro mar 19, 2008 18:15

Siedzę w robocie, a nie chce mi się jak diabli... :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30702
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro mar 19, 2008 18:32

To ja pokażę Wam kilka WCZORAJSZYCH widoków z okna ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

1. Widok na ogród - ta duża połać "dachu" to folia, w której mieszkały dzikuski
2. Też ogród - widok na starą gruszę, która ma owoce najlepsze na świecie!
3. Moje auto ;)
4. Garaż sąsiada (i tuje, którymi się od ludzi odgradza)
5. Ogród sąsiadki, która szukała pomocy dla dzikusków. To tam się urodziły. A za drzewami liceum, do którego chodziłam. Daleko miałam, nie? ;)
6. Tulipanki... Zasypane.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 18:34

A to widoki dzisiejsze. Pierzyna się rozpruła...

Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 19:03

Siostrzyczki! Teraz na poważnie, bo obiecałam Wam napisać o kim myślę jako o beneficjencie składek marcowych.
Jest to ktoś, kogo dobrze znamy.
Ładnych kilka dni temu przeczytałam taki post: (proszę o uważne przeczytanie)
Anna G-R pisze:Przepraszam ze tak pozno sie odzywam ale dopiero wrocilam z Baziem.
Sytuacja wyglada nieciekawie poniewaz nie moglismy go niczym uspic ! Zadna /nawet najwyzsza dawka narkozy domiesniowej nie dzialala wybudzal sie po kilku minutach.Zapadla wiec decyzja o podaniu narkozy dozylnie ale i to sie nie udalo bo zyly pekaly przy kazdej probie wprowadzenia wenflonu.Wetki sprobowaly dostac sie do zyly igla ze strzykawka i juz myslalysmy ze zaskoczyl brzuszek zostal otworzony i przy probie "przegladniecia"wnetrza Bazio zaczal sie wybudzac i strasznie plakac.Pani doktor zdecydowala o zaszyciu Bazia.Teraz bedziemy czekac az zyly sie zregeneruja i podejmiemy probe jeszcze przed swietami bo przeciez trzeba cos z tym zrobic.Na dodatek Bazylek dzisia rano zacza snuchac i zaropialo oczko co oznacza ze znowu jakas infekcja go tlucze ale nic dziwnego skoro ostatnio spedzamy tyle czasu w lecznicy a tam nie brakuje roznych syfow.
Czyli mam kota jak po operacji biednego obolalego ale nic dalej nie wiem ani nie zdolalysmy mu pomoc!Jezu ja chyba oszaleje!Momentami mysle ze ktos mi go obzalowal!A jak patrze na niego teraz jak kolejny raz cierpi to mi sie wyc chce.I ta cholerna bezradnosc!
A na to wszystko przyszla jakas "madra" pani i zapytala a raczej doradzala zeby Bazia juz nie operowac i ja w tych nerwach zaczelam sie zastanawiac czy ja go nie mecze???Co stres robi z czlowieka?
A moze ja naprawde cos zle robie juz nic nie wiem.POMOCY!!!!!

Anka ze swoim jeszcze nieprzytomnym Baziem

Powidzcie co o tym sadzicie wesprzyjcie mnie bo juz nie mam sily!!

Po przeczytaniu tego byłam przerażona i poruszona cierpieniem Bazylka...
I wstyd się przyznać, ale sama stałam na stanowisku, żeby kota już nie męczyć. Po tym wszystkim napisałam do Anny G-R, z prośbą o przedstawienie mi jej sytuacji. Ania mi odpisała na pw, ale pozwoliła ujawnić, więc nie robię niczego niedozwolonego:

Anna G-R pisze:Sytuacja u mnie jest taka ze pracuje tylko moj maz ja choc bym chciala ze wzgledu na chorego syna Lukasza nie moge pracowac /od dwudziestu trzech lat ma padaczke i uszkodzenie centralnego systemu nerwowego jest tez troszke opozniony w rozwoju/ do 2005 do wrzesnia mial rente socjalna z ZUS potem ta instytucja jak wielu innym ta rente odebrala . Na jego leki trzeba mies ok 300 zl i to nie zwysokiej polki a bez lekow choroba by go zabila.Mam tez corke 16 letnia Karoline chwala Bogu ona jest zdrowa ma tylko problemy z nerkami ale nie jakies ciezkie.
Nieraz troszke dorabiam sprzataniem u ludzi jak tylko jest taka mozliwosc bo wiadomo ze kazdy grosz jest istotny.Opiekuje sie tez moja Mama ktora ma 73 lata i jest chora na serce i astme, nie jest juz w stanie poradzic sobie sama.Mama tez mieszka z nami.
Mam tez jak pisalam na stronie Bazyla 14 kotow w tym pare kalek ktorych nikt nie chcial 4 psy przygarniete i wyciagniete z biedy tylko Reks byl wziety z azylu zreszta ten Reks jest starszym 14 letnim panem z porazonymi tylnymi lapami na skutek pobicia go w mlodosci/tak trafil do azylu-zostal odebrany/ i opiekuje sie nim jak malym dzieckiem on nie chodzi.Po latach wystapily zmiany reumatoidalno-zwyrodnieniowe i porazilo mu lapy tylne nie ma w nich czucia a oprocz tego jest w niezlej kondycji fizycznej i psychicznej.
Jak widzisz nie jest wesolo ale jakos dawalam sobie rade do tej ciezkiej choroby Bazia bo chyba wiesz jak kosztowne jest leczenie weterynaryjne.
Dlatego prosze do tej pory o pomoc jak tylko Bazyl tego potrzebuje choc dla mnie to nie jest latwe.

Napisalam chyba wszystko niemal jak na Swietej Spowiedzi.


Pogrubienia w tekście Ani pochodzą ode mnie. Usunęłam dwa akapity skierowane bezpośrdenio do mnie.
Drogie Siostry. Bazylek ma się lepiej. Brzuszek mu się goi. Choć czeka go ta nieszczęsna operacja, której chyba nie da się uniknąć. Ten kot przeszedł tyle zła. Proszę rozważcie kandydaturę Ani na marzec. Tak naprawdę pod hasłam Bazylek kryje się całe liczne stadko Ani. Myślę, że możemy pomóc tym zwierzakom i tej dzielnej kobiecie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 19:37

Oki
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30702
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro mar 19, 2008 21:29

Czarownice wyginęły??
Obrazek
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 19, 2008 21:44

Już prędzej latają innych wyciąć :lol:

Buka_w_glanach

 
Posty: 717
Od: Czw sie 02, 2007 13:48
Lokalizacja: Wieliczka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], Kasiasemba i 54 gości