ASK@ pisze:jak w nowym i na nowym kocia sie czuje

Podróż zniosła dobrze. Jeszcze jest zestresowana nowym otoczeniem, ale sadze, ze za tydzień może dwa będzie się czuła już jak u siebie. W domu mieszka tez mały, gruby piesek, który od zawsze był pod kocim pantoflem, wiec lada chwila Traya go zdominuje

Poprosiłam Państwa o zdjęcia, jak tylko dostane, wrzucę na forum.
Ten dom dla niej to jakiś cud. Szybko się znalazł, bardzo sensowni ludzie, którzy mieli identyczna kotkę, która niestety zmarła w 17 roku życia. Ujęli mnie tym, ze zależało im bardzo na wysterylizowanej kotce, "bo to bez sensu żeby rodziła".
Dom wychodzący, ale w bezpiecznej okolicy ( daleko od ruchliwej ulicy, ogrodzona działka 1 000 m). Odnoszę wrażenie, ze Trayce brakowało wychodzenia na zewnątrz i ze będzie tam szczęśliwa. Na razie siedzi w domu i jeśli nie będzie chciała nikt jej nie wygoni

Jeszcze tylko dom dla jednej kotki i jakoś lżej będzie mi wyjeżdżać, wiedząc ze pozostała dwójką zajmie się moja mama i kolejna dwójką znajomi
