Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 27, 2008 12:58

Widze ,ze Aga nie próznuje w Łodzi, nakreca sobie licznik łapankowy.
A ta Twoja czarnulka to chyba pusci mnie z torbami, na koniec sanatorium bedzie rachuneczek :lol: tylko wołowinka jest brana pod uwage i pralka cały czas się kręci.
Agalenoro i Aniu powodzenia w łapankach. :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon kwi 28, 2008 7:42

To ja dodam do "statystyki" wczorajszy wieczór - wracałam od Agalenory z nadzieją na relaksową kąpiel i szybki skok do łóżka, niestety komórkę miałam włączoną. I przez tę komórkę karmicielka poinformowała mnie, że właśnie przy jej "stołówce" jest domowa szylkretowa kotka w zaawansowanej ciąży. Plany wzięli diabli, musiałam zrobić kilkanaście km więcej i dowieźć kotkę do lecznicy.

Śliczna jest, szylkretowa i b.miła.

I co ja mam z nią potem zrobić?
Przechowanie posterylkowe zadeklarowała Agalenora (dzięki wielkie, w całodobowej lecznicy już nie ma miejsc, w weekend dowieżli im nieco kotów na zabiegi..)

A dalej?

Stary Nelson ciągle w kuchni, ciągle ze sraczką za przeproszeniem i ciągle niekuwetkowy :evil:

Może ktoś marzy o szylkretce? czarnuli? białym wrednym, zmierzający w kierunku miziastego ssaczka?
Mam "na składzie", zapraszam..

Do zapisów na śliczne maluszkli też zapraszam :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2008 9:39

KURCZE na www.alegratka.pl wyróznic szylkretke napewno znajdzie dom albo do ekspresu dzis od 15 0426377406 aniu zrobiłam przelew dla lecznicy za 3 koty przelałam 180 zł

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Pon kwi 28, 2008 10:27

Twins26, będziemy robić ogłoszenia, szylkretki mamy ze trzy albo cztery do adocji...
Dzięki za kolejne wsparcie finansowe :D

I dzięki warszawiankom na wsparcie w łapankach łódzkich kotów - Genowefa już skutecznie zadziałała, Agalenora ma wielkie plany :wink: :D
Myślę, że będzie relacjonować - i ożywi wątek ciekawymi relacjami :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2008 11:58

Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2008 18:36

Kciuki za domek tymczasowy dla szylkretki! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2008 23:28

U mnie dwie rekonwalescentki posterylkowe. "Genowefowa" biała dziczka z czarnymi plamkami i listkiem na nosie w klatce wystawowej.

I... Szylkretka, którą złapała annskr.

EWIDENTNIE DOMOWA PROLUDZKA KOTKA - NAJPRAWDOPODOBNIEJ WYRZUCONA - W CIĄZY...

Płakać mi się chce, jak o tym pomyślę... I myślę również: "Ktoś tym ludziom musiał dać kota. Na pewno bez umowy adopcyjnej, rozmów o kastracji itp". Ot, zażyczyli sobie malenkiego kociaczka, o cudnym szylkretowym umaszczeniu. Może kupili ją na allegro? Bo kotka ma naprawdę cudne umaszczenie. Kociaczek podrósł, zaczął być kłopotliwą, dorosłą kotką...
Historia jakich wiele.



Patrzę na tę młodziutką szylkretkę i myślę sobie: Mój Boże co za cudo!
Oswojona, miziasta, gadająca.

Jutro wstawię foty, obiecuję.
Dziś przez cały wieczór noszę ją na rękach, a ona się do mnie przytula, jakby znała mnie całe życie.

Jest kilka godzin po zabiegu, próbuje chodzić, zatacza się w kaftaniku posterylkowym, strasznie chce być blisko czlowieka. Biedne słoneczko...

Trochę fuczy na inne koty, pomimo że ledwo trzymała się na łapkach, wydała diabelskie dzwięki na widok Muszki, a później ofuczała genowefową dziczkę w klatce. Mam nadzieję, ze to chwilowe, z reguły wszyscy 'nowi' zachowują się powściągliwie.

Prosimy o kciuki - i pomoc w szukaniu Domu dla pięknej, ok. 1 rocznej szykretki. Mam już nawet dla niej imię: Lucynka. 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon kwi 28, 2008 23:41

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 29, 2008 8:20

Czekamy na zdjęcia pięknej Lucynki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 8:26

No właśnie, śliczna szylkretka.. domowa ...

Agalenora napisała dyplomatycznie, mnie po prostu trzaska na myśl o niektórych "opiekunach".
Kasia i Tomcio, koteczka podrzucona do lecznicy z małymi, teraz wyrzucona szylkretka - a to w sumie ze dwa tygodnie i tylko jedno niezbyt wielkie osiedle :!: :evil: :evil:
Nie liczę kotów działkowych, bo one jakąś opiekę mają - tylko te ewidentnie wyrzucone / porzucone :evil:

I jak tu przy adopcji nie być czepliwym?


Wielkie dzięki dla Agalenory za przetrzymanie koteczek - w lecznicy szpitalik zapchany, bardzo prosili, żeby zabrać, bo kotki musiałyby siedzeć w kontenerach - bardzo dużych, ale jednak mniejszych i mniej wygodnych od klatki..

I znów ponarzekam - ale dlaczeko o sterylkach wszyscy przypominają sobie w ostatniej chwili?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 8:56

annskr pisze:I znów ponarzekam - ale dlaczeko o sterylkach wszyscy przypominają sobie w ostatniej chwili?[/size]


Bo za mało jest takich ludzi jak Ty, Aniu, i inne dziewczyny (a czasem i chłopaki :wink: ) z forum miauuuuuuu! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 12:22

Kciuki za domek dla Lucynki-szylkretki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 18:17

Czekamy na fotki pięknej szylkretowej Lucynki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 18:39

Aniu, zmień tytuł jeśli chodzi o zapisek o fotkach Pingli. To są zdjęcia sprzed ponad 2 tygodni, kiedy Pingle zostały znalezione. Teraz maluchy są już sporymi rozrabiakami. Wariują, pięknie załatwiają się do kuwetki, same jedzą i uprawiają cały czas zapasy. Dziś pinglowa dziewczynka trafiła do domu znajomej casicy. Doświadczonego domu, z psami i kotami. Dziękuję Kasiu!
Jutro bury chłopczyk jedzie też do nowego domku, do mojego znajomego - lekarza weterynarii. Do wzięcia zostaje więc czarny chłopczyk, który jest delikatny i najmniejszy z Pingli.
Poza tym mamy już w lecznicy nie 6, a 8 mikropingli. Do koteńki podrzuconej do lecznicy i jej 4 dzieciątek, dołączyły wcześniej 2 ślepe maleństwa porzucone na klatce schodowej i dziś - 2 kociątka od przyniesionej do lecznicy, nieprzytomnej kotki karmiącej.
Pingle zostały dziś odłączone od mamy i przyjechały ze mną do domu, a mamie Pingli podłożyłam 3 kociątka z naszej ósemki. Kotka je wylizywała, mam nadzieję, ze je przyjmie.
Kotka karmiąca, która została przywieziona dziś do lecznicy, najprawdopodobniej została otruta. Została przywieziona nieprzytomna, z ogromną gorączką. Dzięki szybkiej interwencji Pani doktor (dziękuję Ci Aniu), kotka czuje się już lepiej. Odzyskała przytomność i nawet zjadła. Ma 5 kociąt. Trójka została zabrana przez karmicielki do karmienia na butelkę, nie wiem czy sobie poradzą.

Także.... zapraszam do odwiedzania, miziania i rezerwacji ośmiu mikropigli. :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 20:25

Tak jest - poprawiam :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 77 gości