CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ aż 41 kotów czeka na Domy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 12, 2008 11:10

Też bym tak chciała, martwię się dlatego, że to brat Czarcinki. Czarcinka najpierw schudła, potem zaczęła mieć zmienny apetyt, a potem po prostu niknęła na naszych oczach :cry: . Dlatego na pewno zrobimy mu komplet badań krwi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 12, 2008 11:21

Aaaaa! dostaję maile od Fanusia i Eklerki - od ich opiekunki oczywiście. Zostali wczoraj zaszczepieni, Eklerka niedługo będzie kastrowana :) Wspaniale trafiły :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 12, 2008 12:44

Brawo dla nowych domkow i czekamy na jeszcze :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 12, 2008 14:55

:( Za Tynia Obrazek Obrazek Obrazek

Piękny, bierz się za jedzenie...
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2008 16:38

ryśka pisze:Aaaaa! dostaję maile od Fanusia i Eklerki - od ich opiekunki oczywiście. Zostali wczoraj zaszczepieni, Eklerka niedługo będzie kastrowana :) Wspaniale trafiły :D

Bardzo, bardzo się cieszę, że im się udało.
Przechodzę dziennie koło bramy gdzie znalazłam Kremówkę i Eklerkę. Kilka dni po złapaniu Eklerki był tam pożar. Palił się dach. Teraz trwaja tam prace remonu albo zabezpieczania tego dachu. Pełno ludzi, hałas. Te kociaki nie miały by tam szans przetrwać. Jak dobrze, że je znalazłam.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 12, 2008 20:35

Tynio! No! Chłopaku!

:ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lut 12, 2008 21:03

Uwaga uwaga KOTY STRZEżCIE SIę!! nadchodzą KASTRATORKI...
:ryk: :smiech3: :surprise: :twisted: :aniolek:

dzisiaj z Luelką zaczęlyśmy kolejną turę polowania na dzikoty. Zaraz koło Placu Inwalidów Iza znalazła podwórko, na którym jest prawdziwy urodzaj :? Inwentarz wygląda mniej więcej tak:
1. chore tak, że przy przełykaniu kawałków jedzenia wydaje z siebie dziki RYK i ucieka (co to może byc?? KK???), 2. w zaawansowanej ciąży :strach:, 3. ładne, ale może tylko grube, 4. płci męskiej zdrowe 5. płci męskiej zdrowe i strasznie głupie, 6. płci męskiej zdrowe, głupie, śliczne. Z daleka widziałyśmy jeszcze jakieś koty, ale chyba były zbyt najedzone, by się do nas pofatygować (w sumie może być +- 7). Także wygląda na to, że zajmie nam trochę czasu ciachanie tego podwórka. Tym bardziej, że mają pod dostatkiem jedzenia.
Z karmicielami chyba nie będziemy mieć problemów tym razem :) całkiem rozsądna pani dozorczyni asystowała nam w naszym...czekaniu ;). Obiecała przekazać komu trzeba, żeby jutro rano nie karmił pasibrzuchów.
Uff, trzymajcie kciuki jutro :D mamy zamiar złapać dwa :)


Tyniek, chudzielcu!...na dietę znowu przeszedłeś? ;) On chyba chce występować na wybiegach jako model ;) Ryśka, może daj mu sałaty :lol:
Kciuki za Pięknotka!

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2008 23:00

Dzisiaj wieczorem niedaleko mojej chałupy chodziła kotka w zaawansowanej ciąży. Uprzejmnie doniosła mi o tym Halina. Jak wyszłam z transporterkiem, rękawicami i latarką na zwiad kotki już nie było, ale chyba wiem gdzie ona bytuje :strach: . Dlaczego teraz kotka w ciąży :crying:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 12, 2008 23:39

Jak mawiają najstarsi Górale: ChGW :lol:. Za dużo żarcia mają, rozpłodowce jedne :twisted: Ta "nasza" koteczka już taka okrąglutka aż miło patrzeć :strach:. Myślę, że miesiąc jej spokojnie "wystarczy". Może jutro się uda ją złapać...:?

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2008 10:42

A pamiętacie CKucharek?? Kretka jest z nami przeszło rok. Też była dzika i ryśka odmawiała nam jak mogła, żeby jej nie brać :twisted: - ale na upór mojego TŻ czasami nie ma rady. I po roku Kretka:
1. spi z nami w sypialni
2. daje się głaskać
3. bawi się czym popadnie
4. chwyta w łapki co się da - jeszcze trochę i bedzie jadła nożem i widelcem :D
5 pcha się na kolana
6. gdy nie głaszczemy jej, a osmielimy się siedzieć koło niej na naszej/jej kanapie to łapie delikatnie ząbkami (jakie jej zostały) za rękę.
Jest przesliczna!!! Chociaż czasami ma "mysią" urodę z tymi jej pieknymi wąsami :)

Oczywiście CGwiazdeczka - Gacuś również do spania używa tylko naszej kanapy. A jak ślicznie mruczy :)
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2008 10:58

starchurka to ja trzymam za owocne łapanki dziś :!:

a Kucharkowi i jego Duzym gratuluje takich osiągnięć.
Ho ho ho.
Ukłon do kolan

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro lut 13, 2008 11:12

:oops:
:lol:
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2008 12:55

Punkt dla nas - w klatkę złapało się dzisiaj jedno cuś. Biorąc pod uwagę że Stachurce udało się w ostatniej chwili uratować torebkę od obsikania to raczej kocur ;p... Brudne toto i nie wygląda na zdrowe, ale na ten temat wypowie się już Stachurka, jak wróci od weta.

Zaletą złapania kocura jest to, że więcej kotów podchodziło - wcześniej Szef (takie jest nasze imię robocze dla niego ;p) wszystkich odganiał. Ewidentnie to on rządzi(ł?) tym podwórkiem. Dostępu do klatki dla ciężarnej kotki broni :>>> jeszcze jeden kocur - wielki, piękny i srebrny - jak z reklam. Trochę przypominający Gandalfa Ryśki:). Spryciarz dzisiaj przez dwie godziny wyciągał łapą spomiędzy prętów żarcie. Zobaczymy czy jutro też będzie taki mądry :>>.

Podwórko jest niestety wielkie i mimo rozesłania wici trudno niektórym starszym paniom wytłumaczyć, żeby nie karmiły rano kotów. Chwała za to pani dozorczyni, która udostępniła nam toaletę i gorącą herbatę:>.

Trzymajcie kciuki... :> Będą na pewno potrzebne...
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2008 14:25

luelka pisze:Trzymajcie kciuki... :> Będą na pewno potrzebne...


Kciuki za łapankę - są! :ok: :ok: :ok:

Bez, dzięki za opowiedzenie tej historii. :1luvu: Oby jak najwięcej takich happy endów. Może więc jednak jest jeszcze cień nadziei... :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2008 22:19

:D

Jutro "uzupełnimy" klatkę o jeszcze jedno futro ;) o ile tylko takowe zechce do niej wejść...

Szefu jest kot zdrowy i już bezjajeczny. Wygląda na to, że ma jakieś resztki, na szczęście nędzne, kataru. Wydawał mi sie koszmarnie brudny, ale wet stwierdził że jest "srebrny" :ryk: solidarność plemników na odchodnym :lol: Poza tym, bardzo szybko się wybudził. Bałam się, że rozniesie transporterek :P.

No. To trzymajcie kciuki ładnie ;). Jutro napiszę, co dalej...

A! Nowe wieść od Xeny :D nic nie napiszę, zajrzeć na wątek :D

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 102 gości