wroclaw- "ruskowata" kotka! MA DT szuka stałego!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 29, 2007 22:51

bellavita pisze:Masz racje Theta ! :D Ja nie skonsultowalam tego wyjazdu z Leticja i to pewnie stad te wszystkie dąsy... ;)
Jak ja mogłam popełnic taki nietakt... :? teraz mam za swoje ;)


Ano sama widzisz... teraz sie musisz wkupić w łaski, ot co! Sushi, carpaccio z wołowinki na srebrnej paterze... ni ma lekko ciężko żyć ;)

Sama Leticja czuje sie coraz pewniej. Wyraźnie zmierza do wyjścia z pokoju, wiec trzeba jej pilnowac. Nie wiem co by sie stało gdyby natknęła sie na psa... To znaczy pies na pewno by sie wycofał, ale ona mogłaby sie bardzo wystraszyć.

Może niekoniecznie, a może byłby to ogromny krok wstecz... ja bym zaczekała jednak.

Nie boi sie obcych ludzi, którzy przychodzą. Nie wskakuje im co prawda na kolana, ale tez nie chowa się.


No proszę jaki postęp!! :D Ludzie okazali sie oswojeni i nawet nie pożerają biednego kotka żywcem ;) Strasznie się cieszę, wiesz? :)

Mam straszne ciągoty, żeby ja przytulić :twisted: Ona chyba to czuje i dlatego czmycha :roll:
Ale kiedys przyjdzie taki dzien... 8)


Oj i to prędzej niż myślisz (tak sobie myślę) :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon paź 29, 2007 23:04

A oto pare fotek :D

Najpierw mała szaleje, a Leticja z zaciekawieniem ja obserwuje :D
Obrazek

Niesmiało sie wychyla :D
Obrazek

A potem juz śmielej :D
Obrazek

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 29, 2007 23:11

A oczy ma takie piękne.. złoto- bursztynowe.... <rozmarzona>

Tak sobie marzę, że może kiedyś tez będę mogla ja potarmosić... no co, każdemu wolno marzyć.

Mała jest bezkonkurencyjna :D To skupienie :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 30, 2007 6:46

Oczy Leticji w dzien są zielone, a wieczorem bursztynowe....

Theta, czuj sie zaproszona :D

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 30, 2007 11:01

bellavita pisze:Oczy Leticji w dzien są zielone, a wieczorem bursztynowe....


No piękne po prostu... Ona cała piękna... Efff.... Felline Fatale ;)

Theta, czuj sie zaproszona :D

Dziękuję :D Tylko czy dobrze to przemyślałaś? Nie obawiasz się, że będę się starała Ci ją ukraść i przemycić pod pachą??? ;)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 30, 2007 11:26

Póki co jestem spokojna :D , bo Leticja za żadne skarby świata nie da się wziąc na ręce :P
Dzisiaj próbowałam ja przekupić paróweczkami cielęcymi i smietanką... Smakołyki owszem zjadła, ale o głaskaniu nie było mowy :(
Daje łapke do pogłaskania, ale tylko jak jest w drapaku....

Theta, Leticja na pewno zostanie u mnie jakis czas ;) ale jesli chcesz zobaczyc małą rozrabiakę, to masz tylko dwa tygodnie, bo potem wraca do swojego domku...

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 30, 2007 11:37

bellavita pisze:Póki co jestem spokojna :D , bo Leticja za żadne skarby świata nie da się wziąc na ręce :P
Dzisiaj próbowałam ja przekupić paróweczkami cielęcymi i smietanką... Smakołyki owszem zjadła, ale o głaskaniu nie było mowy :(
Daje łapke do pogłaskania, ale tylko jak jest w drapaku....

Theta, Leticja na pewno zostanie u mnie jakis czas ;) ale jesli chcesz zobaczyc małą rozrabiakę, to masz tylko dwa tygodnie, bo potem wraca do swojego domku...

Ekhem... chyba długi badzie ten "jakiś czas", co? :D

O... mała rozrabiara była wypożyczona? Czy ja mam jakiś interes we Wrocławiu i trochę czasu? No może i by się interes zalazł... 8)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 30, 2007 11:45

Tak własnie, mała rozrabiara jest u nas tylko na wystepach gościnnych ;) bo koleżanka ma remont. Koleżanka zreszta zauwazyła, że jej kicia bardzo sie spodobała i na pewno zabierze ją jak tylko to będzie mozliwe ... a szkoda, bo jej wybryki bardzo osmielają Leticję. Ciągle cos biega, skacze, fruwa ... :P cos sie dzieje.... :twisted:

Obie kotki zreszta zachwycają moich gości, którzy zamiast koncentrowac sie na rozmowie ze mną, robia achy i ochy a to do jednej, a to do drugiej :lol:

Leticja jest kwintesencją subtelności i wdzieku, a mała jest taką przesłodką szelmą - niedorajdką :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 30, 2007 23:09

He he, bellavita... przegrałaś z kotkami :D Jak sądzę, nie martwi Cię to zbytnio :D

No szkoda, że mała fruwająca się wyprowadzi :( i Leticja będzie musiała się bawić z Tobą :D. Chyba, ze poznasz ją z innymi kotami :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 30, 2007 23:32

Widzę duże postępy, ta mała to balasm na duszę Leticji :)
Jakby było potrzebne zastępstwo małej nie ma problemu, coś się znajdzie ;)

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2007 8:03

theta pisze:No szkoda, że mała fruwająca się wyprowadzi :( i Leticja będzie musiała się bawić z Tobą :D. Chyba, ze poznasz ją z innymi kotami :D


Kotki rezydentki to dwie indywidualnosci...
Jedna, z racji swoich drastycznych przejsc w dziecinstwie, jest bardzo lękliwa. Na przyklad nie moze nadążyc za ganiająca małą kicią i juz samo to tak ją strasznie frustruje, ze na małą syczy i wyje .... (jak nawiasem mowiac syrena strażacka... ;) i bierze sie do rękoczynów... (w zasadzie do łapoczynów)...To ona przegoniła Leticje z ukrycia i nastraszyła ja nie na żarty :(
Ogolnie to bardzo kochany i łagodny kotek, ale pełen lęku...

Druga kicia jest stateczną, bardzo łagodną kilkulatką. Jest członkiem rodziny od ponad pól roku. Była bezdomna, chora i niechciana, wiec decyzja o jej przyjęciu była natychmiastowa. Aktualnie ma ruję i robi do wszystkich maslane oczy :lol: Nie przepada za zabawa, po prostu ceni sobie świety spokój.

One dwie raczej Leticji nie rozruszają...

Ale mała może bardzo duzo :D
Leticja podpatruje mała kicię i zaczyna bawic sie tak jak ona. Gania za brzecząca piłeczką, podrzuca myszkę, a odkąd powiedzialam jej....., ze przyjedzie ciocia Theta, to juz siedzi w oknie i czeka :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2007 18:12

Dzisiaj zrobilysmy kolejny krok do przodu :D

Zawzięłam sie... :wink: i postanowilam nie chowac miseczki z jedzeniem pod biurko ani do drapaka, aby Leticji ułatwiać zadanie :twisted:
Postawiłam dwie miseczki obok drapaka (bo karmienie malej kici odbywa sie w tym samym czasie), ale przy sobie.... :twisted:

I co :?: Leticja wyskoczyla z drapaka jak gdyby nigdy nic 8O przeciągnęła sie przy mnie jak gdyby nigdy nic 8O wyprostowala kosteczki drapiąc o drapak jak gdyby nigdy nic 8O i zaczeła spokojnie jesc 8O

Kurcze, gdybym wiedziala, ze tak bedzie, to nie byloby tej calej konspiracji z ustawianiem misek z jedzeniem w odpowiednio odosobnionych miejscach :!:

Tak bardzo sie ciesze :dance: :balony:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2007 19:00

super nowina :) widac koteczka sie troche wyluzowala ;) jak tak dalej bedzie wam dobrze szlo, to leticja szybciej przyjdzie na glaski do ciebie niz moja nuna do mnie :twisted: trzymam :ok: :ok: :ok: za dalsze postepy i czekam na zdjecia leticji na kolankach u ciebie :D

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

Post » Śro paź 31, 2007 19:36

No kotki rezydentki to faktycznie do zabaw z Leticją chyba sie nie nadają. Być może potrzebujesz innego tornada na zastępstwo? ;) Jakby co, to są takie małe dwie (i nie wiem która z nich ładniejsza) :D z tego wątku (jak znajdę, bo nie wpisałam w zakładki, to wkleję) :D

Leticja postanowiła zjeść bez odosobnienia ba nawet sie przeciągneła przed posiłkiem.... SUPER :D

Kombinuję jakiś w miarę sensowny termin wyjazdu do Wrocławia, wolisz w tygodniu czy w sobotę? :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro paź 31, 2007 22:15

Dzisiaj jest fantastyczny dzien :D
Leticja jest wyraźnie śmielsza, nie tylko przy nas wychodzi, je, ale tez rozkłada sie na fotelach :D
Kiedy do niej mówie, to tak niesmiało mruzy oczy... ale nie ucieka :D
Chyba juz wie, że bardzo ja kochamy i jest bezpieczna ...

Theta, sobota jest super ok :D

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510, lucjan123 i 75 gości