aleksandra28 pisze:Bylam, rozwiesilam kilka na esperanto, okolica bardzo kocia, byly czarne i kolorowe, ale burasi nie![]()
chodziłam po wszystkich smietnikach, kolo szkol, ale nic....pewnie gdzie s sie zaszyla
na tylach smietnika Klifa jest duża jakby budka (kurde nie wiem jak to nazwac) tam w srodku sa domki kocie, zostawilam tam ogloszenie. pan karmicielek nie widzialam, bylo pewnie jeszcze za wczesniej, dookola sami psiarze.
Zostawilam Twoj numer Dorotko i moj na wszelki wypadek.
Jakby czegos bylo trzeba to piszcie viva21@wp.pl, 503-143-355 bo tu rzadko wpadam, siedze głownie na dogo (nick:lulka) - chetnie pomoge jak bede w stanie.
wielkie dzięki Lulka

