...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 08, 2007 19:18

Oj, to jestem zszokowana...

Bo wlasnie na polce odkrylam to, co myslalamm
ze Ci wyslalam... :oops: Chyba ze mialam
dwie jednakowe sztuki :oops: Przepraszam.

Ciesze sie, ze lozko syna udalo sie zabezpieczyc.
Ciesze sie, ze moglam choc troszeczke pomoc.

Agn,
czekam na Twoje natchnienie.
Moze razem wymyslimy cos genialnego.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 9:57

Orzeszek uwolniony!
Nooo, może nie tak do końca...
Uszyłam takie pół-narzutki na kanapę, żeby nie prać za każdym razem całej dużej narzutki.

Najgorsze jest to, że nie widać dalszych postępów w leczeniu... a chciałabym Orzecha wykasować, bo podśmiarduje niewąsko. Zostały nam cztery zastrzyki Nivalinu...
Kuweta jest rzeczą nieistniejącą. Z pieluchy ZAWSZE można wyjść. Gdyby nie paczka od Doroty, to pralka w końcu odmówiłaby posłuszeństwa, a i tak chodzi przynajmniej raz dziennie. Muszę w końcu wystawić drobiazgi na Bazarku, żeby na proszek zarobić. :roll:

A i jeszcze jedno - Orzeszek nauczył się porządnie miauczeć. :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:03 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 12, 2007 10:06

Ojejq...

Ja sie na tym nie znam, ale co stoi na przeszkodzie,
zeby kocine ciachnac juz teraz?

Biedny zwierz, biedni Wy.

Ja sie juz pogodzilam, ze Kokodacznosci nie da
sie pomoc. Trudno. Ale ona chociaz biega do kuwety,
zeby kupe zrobic.

Sluchaj, ja jeszcze poszperam w szafach. Wolisz duze
formaty czy male? Nieprzemakalne, rzecz jana.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 10:25

Doroto, a dużo masz tych szaf? :twisted:
Najchętniej to poznałabym źródło tego cudnego prześcieradła....
Na formaty małe to zakupię tej ceraty takiej podklejanej, ale jakbyś miała coś jak ten pokrowiec na kołdrę... :oops:

I idę przetestować nowy patent na nie zdejmowanie pieluchy - pasek z szerokiej gumy, który będzie trzymał pieluchę `w pasie` [zapinany na rzepa].

Kasować możemy dopiero jak Orzech skończy z Nivalinem - ten lek wchodzi w konflikt z narkozą. Wtedy też wykasujemy zbędny ogonek - nie będę musiała dziurawić pieluchy...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:03 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 12, 2007 10:42

Agn pisze:Doroto, a dużo masz tych szaf? :twisted:


Tak :oops:
A w nich balagan nie do opisania.

Agn pisze:I idę przetestować nowy patent na nie zdejmowanie pieluchy - pasek z szerokiej gumy, który będzie trzymał pieluchę 'w pasie' [zapinany na rzepa].


Wlasnie te stringi, ktore gdzies mam w domu jakos podobnie
byly skonstruowane. Tylko nie na rzep, ale na zaciskowa
klamerke. I obwod mozna bylo regulowac.
No gdzies te gacie przeciez mam wpakowane :oops:

Agn pisze:Kasować możemy dopiero jak Orzech skończy z Nivalinem - ten lek wchodzi w konflikt z narkozą. Wtedy też wykasujemy zbędny ogonek - nie będę musiała dziurawić pieluchy...


Nie kasuj go, prosze :twisted:

A ogon bardzo przeszkadza?

Reszta na PW.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 10:47

Chyba założę osobny wątek odnośnie interpretacji wyrażenia: `kasować kocura`. 8) `Kasowanie` jest eufemizmem kastracji używanym w naszym domu w czasach, gdy TZ bardzo osobiście traktował każdy taki zabieg. [Dodam, że był bardzo poprawny politycznie w swoich odczuciach i tak samo przeżywał operacje kocura jak i kotki, używając tego samego terminu].
Z tamtych czasów pozostały nam tylko określenia, bo TZ już się wyrobił. :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:03 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 12, 2007 10:56

:lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 12, 2007 11:16

Orzeszek jest przecudny, przesłodki i w ogóle najpiękniejszy na świecie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

jest jednym z najpiękniejszych kotów, jakie widziałam.
aż mi się ręce same do niego wyciągają.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 12, 2007 17:31

Amputacja ogona nie jest zła. Miałam mieszane uczucia kiedy zalecono mi obcięcie Krokerowej kity ale przekonał mnie argument o Jego (Krokera) bezpieczeństwie..... Konkretnie niezwykle sugestywnie nakreślona wizja ogonka, który się o coś zaczepia i Krokera, który nie czując urywa ogon i wykrwawia się przez ranę :roll: Przesada gruba ale dopiero to trafiło..... Ze względów estetycznych dr Ewa zostawiła mu dwa kręgi już poniżej przerwania i wiecie co? Samą mnie to zaskoczyło ale Kroker wygląda lepiej niż z ogonem 8O Wszyscy pytają czy to bobtail :lol: Trzymam ciągle kciuki, żeby coś z czuciem ruszyło.... U nas też trwało to długo.... Dobrze, że rozwiązanie tymczasowe (czyli podkłady od Dorotki) przyniosły ulgę w bólach (znam, znam- obecnie ktoś nam leje :evil: Pralka codziennie chodzi, syn śpi pod śpiworem bo wszystkie kołdry w praniu). Czekam na dobre wieści :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 12, 2007 19:59

Naprawdę dzięki Wielkiej Bastet, ze Orzeszek ma kogoś Takiego jak jego Duża
Mam nadzieję, ze będzie tylko lepiej z nim - mizanki dla niego, a dla jego Dużej to usciski i...wielki szacunek

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lut 12, 2007 23:33

I my czekamy na dobre wieści :D
Przesyłając mizianki dla lejuska.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 13, 2007 7:26

Dobrych wieści nie ma. :evil: Wczoraj odmówiła posłuszeństwa pralka... Pstryczek jest chyba przewidziany na określoną ilość pstryknięć... :roll: W środku jest oczywiście pranie, bo to nigdy nie psuje się na początku, zanim zacznie się nabieranie wody. No i dupa, a miałam być dziś w Fundacji i pomagać odrobaczać koty. :evil:
Orzeszek w klatce trenuje nowy sposób miauczenia. Jest bardzo nieszczęśliwy, bo już przywykł do porannego gonienia wszystkiego, co ucieka.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:04 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 13, 2007 8:44

Pralka?!
Ja wlasnie tego straszliwie sie boje...
Moja (Polar cos tam) ma 22 lata.

Mam nadzieje, ze da sie szybciutko naprawic.
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 13, 2007 13:40

Ja nie mam pralki.....ale znacznie gorzej ze nie mam auta....
zasmucila mnie dziś Pini, bo potrzebuje kogos z autem na nasz teren, a ja mam prawko ale nie mam kasy na auto :(

czemu Orzeszek jest w klatce?

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lut 14, 2007 10:09

dzisiaj trafiłam na to zdjęcie:

kot

czy nie przypomina trochę Orzeszka z pyszczka? :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości